Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
witaj kochana Frido przyszłam się przywitać ,jutro wpadnę na dłużej pa
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj Danusiu. Ja zrobiłam zgodnie z radą Hanki55. Kupiłam 4 kg siarczanu potasu i 2 kg siarczanu magnezu i podsypałam każdej róży, każdej hortensji i każdemu rh po łyżce stołowej potasu i magnezu. potem lekko pazurkami poruszyłam ziemię na wierzchu, żeby się trochę zmieszały te siarczany i ziemia. Podlewać specjalnie nie musiałam, bo leje się z nieba. Martwię się, bo nie zdążyłam posadzić cebulek w sobotę a w niedzielę cały czas padało. Musze czekać do następnego weekendu, bo jak wracam z pracy zaraz się ściemnia i mowy nie ma o pracy w ogrodzie. Oprócz cebul mam do wsadzenia jeszcze 10 sadzonek białych dzwonków i 5 białych ostróżek a jeszcze dokupiłam 6 sadzonek borówki brusznicy, żeby posadzić razem z RH. No i już mnie "nosi", żeby pojechać do OBI, bo w Obi Ewa-Daisy kupowała swoją Acropolis a ja o niej marzę. Chcę też kupić Chopina i 2 Boniki 82. A może mi się trafi Double Delight albo Royal William? W Rosarium też mam zamówione klika róz więc jak widać do końca października czeka mnóstwo pracy. A potem trzeba te wszystkie róże okopcować i ubrać wszystkie hortensje ogrodowe. Chwilami zastanawiam się w co ja się wrobiłam, jakiś obłęd kompletny. Ale to tylko chwilowe załamania, bo jak widzę jakieś cudo, to znów mi się wzrok zapala i ręce trzęsą, żeby złapać i zawlec do mojego ogrodu, a potem się złoszczę, po co mi to było.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witam Cię Frido, trafiłam do Twojego ogrodu szukając na forum przepisów na różne nalewki... a tu taka niespodzianka
Jestem zdumiona szybkością powstawania Twojego ogrodu i przemyślanymi dobrze koncepcjami. Bardzo podobają mi się Twoje róże no i te piękne ścieżki z kamienia... Będę zaglądać tu częściej, jeśli pozwolisz.
A poza tym witam Krajankę! Nawet nie sądziłam, że Warszawa i okolice mają tak liczną reprezentację
Aha, z racji bliskości mogę służyć różnymi roślinkami, bo u Ciebie miejsca jeszcze dostatek

A poza tym witam Krajankę! Nawet nie sądziłam, że Warszawa i okolice mają tak liczną reprezentację



Aha, z racji bliskości mogę służyć różnymi roślinkami, bo u Ciebie miejsca jeszcze dostatek

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Cieszę się kochane dziewczyny, gdy mnie odwiedzacie.
Trafiając na to forum, nie miałam pojęcia, że spotkam tak wiele życzliwych osób. Porady, wspieranie, zainteresowanie i - przede wszystkim - dzielenie się roślinami. Pisałam już w tym wątku, że forumowiczki mnie wspierają roślinami i dzięki temu moja działka staje się ogrodem. Dzisiaj rano M. mi zameldował, że dostarczono trzy! spore paczki. To kolejna przesyłka od Marioli (coma95). Niestety, nie zrobiłam zdjęć, bo dzisiaj dość poźno wróciłam i rośliny były już rozpakowane oraz zabezpieczone, żeby przetrwały do sobotniego sadzenia. Dostałam piwonie, liliowce, miechunki, floksy i jeszcze parę innych, które dopiero w pełnym świetle uda mi się nazwać.
Mariolu, bardzo Ci dziękuję i pozostaję Twoją dłużniczką.
Trafiając na to forum, nie miałam pojęcia, że spotkam tak wiele życzliwych osób. Porady, wspieranie, zainteresowanie i - przede wszystkim - dzielenie się roślinami. Pisałam już w tym wątku, że forumowiczki mnie wspierają roślinami i dzięki temu moja działka staje się ogrodem. Dzisiaj rano M. mi zameldował, że dostarczono trzy! spore paczki. To kolejna przesyłka od Marioli (coma95). Niestety, nie zrobiłam zdjęć, bo dzisiaj dość poźno wróciłam i rośliny były już rozpakowane oraz zabezpieczone, żeby przetrwały do sobotniego sadzenia. Dostałam piwonie, liliowce, miechunki, floksy i jeszcze parę innych, które dopiero w pełnym świetle uda mi się nazwać.
Mariolu, bardzo Ci dziękuję i pozostaję Twoją dłużniczką.
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Witaj Danusiu masz wciąż nowe pomysly i nowe rabatki są cudowne ,ja cebulki cesarskiej korony kupowałam w sklepie praktikerze ale dopiero w drugim roku mi zakwitły, teraz nakupowałam cebulek rozmitych ale nie umiem się zabrać za posadzenie do kiedy trzeba powsadzać,a czy na zime jak posadzić anemone -zawilce to trzeba je moczyć czy obejdzie sie bez tego aha przyjemnego wieczoru
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Ogis1 mam nadzieję, że wino już nastawione. Właśnie "tworzę" rosarium, a co będzie? Nie mam pojęcia! Na razie mam wielki zapał i sporo roboty już zrobionej, tej najgorszej, przygotowanie gleby. W czwartek będą róże, w piatek biorę urlop i do roboty.
Zosiu, akurat dzisiaj odebrałam z poczty cebule korony cesarskiej, ciekawe, czy zakwitną jesienią? Innych cebul mam mnóstwo, ale dopiero wsadziłam szafirki, krokusy i część tulipanów. Czekam na lilie, bo się od Hanki zaraziłam chorobą liliową.
Wywalam co się da, żeby zrobić miejsca na coraz więcej moich zachciewajek.
A wiosną wydawało mi się, że mam za dużo miejsca i nie dam rady go zagospodarować. Minęło kilka miesięcy i miejsca mam za mało, a przecież ogród się nie skurczył.
Pozdrawiam, Danuta[/list]
Zosiu, akurat dzisiaj odebrałam z poczty cebule korony cesarskiej, ciekawe, czy zakwitną jesienią? Innych cebul mam mnóstwo, ale dopiero wsadziłam szafirki, krokusy i część tulipanów. Czekam na lilie, bo się od Hanki zaraziłam chorobą liliową.
Wywalam co się da, żeby zrobić miejsca na coraz więcej moich zachciewajek.
A wiosną wydawało mi się, że mam za dużo miejsca i nie dam rady go zagospodarować. Minęło kilka miesięcy i miejsca mam za mało, a przecież ogród się nie skurczył.
Pozdrawiam, Danuta[/list]
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
No i mamy październik! Jak to szybko zleciało. W ogrodzie jesień na całego,wszystko poszarzałe, kolory zgaszone, tylko róże nadal kwitną i zawiązują nowe pąki. Dzisiaj popracowałam zaledwie godzinę, bo szybko zapada mrok i jak tu po ciemku grzebać w ziemi.
Nawet nie zdążyłam zrobić fotek. Bardzo dużo czasu zajmuje mi sadzenie cebul. Naczytałam się, że należy je sadzić tak, aby wyglądały naturalnie, no i męczę się z naśladowaniem natury. Wiosną okaże się z jakim skutkiem.
Jutro przywiozą paczkę z Rosarium, na piątek wzięłam urlop i przystępuję do sadzenia róż oraz przesadzania, tych już rosnących,bo albo mi kolory nie "grają", albo wysokie poszły przed niskimi. Przypuszczam, że jeszcze nie raz będę przesadzała.
Rozmyślając nad różami upiekłam bułeczki, z gotowej mieszanki na chleb razowy, trochę zmodyfikowałam i wyszło coś takiego.

A to jeden z moich czterech kotów. Ułożył się w pudełku przesiąkniętym zapachem kocimiętki. Rozmiar pudełka wyraźnie niedobrany.

Pozdrawiam, Danuta
Nawet nie zdążyłam zrobić fotek. Bardzo dużo czasu zajmuje mi sadzenie cebul. Naczytałam się, że należy je sadzić tak, aby wyglądały naturalnie, no i męczę się z naśladowaniem natury. Wiosną okaże się z jakim skutkiem.
Jutro przywiozą paczkę z Rosarium, na piątek wzięłam urlop i przystępuję do sadzenia róż oraz przesadzania, tych już rosnących,bo albo mi kolory nie "grają", albo wysokie poszły przed niskimi. Przypuszczam, że jeszcze nie raz będę przesadzała.
Rozmyślając nad różami upiekłam bułeczki, z gotowej mieszanki na chleb razowy, trochę zmodyfikowałam i wyszło coś takiego.

A to jeden z moich czterech kotów. Ułożył się w pudełku przesiąkniętym zapachem kocimiętki. Rozmiar pudełka wyraźnie niedobrany.

Pozdrawiam, Danuta