

U mnie tylko Atragene ma większe przyrosty, pozostałe wcale się nie spieszą i dobrze,są przycięte jesienią, więc nie mam przy nich roboty teraz. Ciekawa jestem, czy moja szkoła Ci się spodobała.




Powiem Ci,że daliśmy radę..zaplanowaliśmy i tego się trzymaliśmy wycięcie wszystkich traw a wbrew pozorom trochę ich a niektóre słuszne już gabarytowo są.. Mnie sprawiłyby trudność nie lada, a Młody wyciął je w try-miga!Mnie pozostała w międzyczasie drobnica...I ognicho raźnie płonęło ! W sumie byliśmy rozsądnie 3 godz. więc bez szaleństw!Ale efekty są bo gros wycinania i oczyszczania rabat zrobiliśmy powolutku z M jesienią bowiem czasu było i dla nas wystarczająco dużo.Ale jak to po zimie w takim skrzętnie zagospodarowanym ogródku jak nasz jest co do roboty także i wiosną...Jakaś przekwitła drobnica,, tu badylek tam badylek a tu słomka.. Trzeba to wszystko ogarnąć ,żeby było czysto i schludnie i nie odstawać od sąsiadów,którzy mają działki oczyszczone do gołej ziemi..To nie moja bajka,bo ja kocham wszelką roślinność i póki co nie rezygnuję z niej..wręcz przeciwnie jeszcze i w tym sezonie moje zasoby coś niecoś powiększą się...Iwonka1 pisze:nieźle musieliście się namachać narządkami