Cosikś Gandalfa.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gandalfwhite
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 546
Od: 18 lis 2018, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Małe czarne to mogą być odchody.
Tak gdzieś wyczytałem. Cała reszta wskazuje na wciornastki.
Grzegorz
beata_1252
200p
200p
Posty: 237
Od: 5 lut 2018, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Witam :wit
Nie jestem ekspertem, ale moim zdaniem jest to przędziorek.
Zrób jak radzi Marta po starciu rudego nalotu zobaczysz srebrzysty listek...który został zaatakowany przez ;:214 soki z tkanki zostały wyssane zostawiając puste miejsce.

Zastosuj oprysk na przędziorka i koniecznie powtórz po 7 dniach, zwieksz wilgotność bo przędziorek uwielbia suche powietrze i obserwuj. I jeszcze jedno te miejsca teraz beda szczególnie wrażliwe na różne infekcje... :arrow: grzybki.

Aaaa i koniecznie zerknij na reszte storczyków czy robactwo nie grasuje po innych kwiatach.

3mam kciuki i powodzenia na froncie ;:163
Pozdrawiam Czarna :-)
kasia74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2962
Od: 1 cze 2010, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Nie Mireczko, wciornastki są czarne ale mają z 2-3 mm a nie niecały milimetr, dlatego wydaje mi sie że moga byc na nim i przędziorki i wciornastki a te male czarne przecinki to mogą być odchody a nie robaki.
Marta wacik nie zawsze musi byc rudy po przetarciu a przędziorki i tak moga byc bo one są też białe
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19350
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Czarne punkciki to są najprawdopodobniej grzyby sadzaki, a nie odchody. Najczęściej pojawiają się w miejscu żerowania szkodników.
Przędziorki oczywiście nie są tylko pomarańczowe (osobniki dorosłe), ale i białe larwy oraz jajeczka.
Przędziorki są w stanie dostosować się do każdych warunków - również wilgotnych. W zasadzie nie da się przed nimi uchronić.
Zwalczyć je można tylko konkretnymi preparatami, Envidor/Sanium, Vertimec, Nissorun. Ważne żeby powtórzyć oprysk dokładnie po siedmiu dniach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Gandalfwhite
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 546
Od: 18 lis 2018, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Wacik po przetarciu jest rudy. :evil:
Grzegorz
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2060
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Ooo o tym nie wiedziałam że wacik nie koniecznie musi być rudy - dzięki Kasiu za info.

Grzegorzu ale jeśli u Ciebie jest rudy, to bez dwóch zdań kup Envidor, tak jak pisał Norbert i jedziesz z koksem....
Awatar użytkownika
Gandalfwhite
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 546
Od: 18 lis 2018, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Mój Liodoro chyba ginie.
Korzenie ma ładnie zielono żółte ale z liści zostały mu 3 sztuki z czego jeden prawie cały żółto brązowy. A reszta też ma ślady liczne po przędziorkach.
Opryskiwałem już kilkakrotnie dwoma preparatami. NIby nie widzę szkodnika ale roślina jest cała pokancerowana.
Nie widzę woli życia w tym storczyku. Mam nadzieję że nie przelałem przy zwiększaniu wilgotności przeciw robalom.
Trzon wygląda jak u mojej reanimowanej Vandy. ;:145


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nic tylko siąść i płakać ;:145


Z weselszych rzeczy przymierzam się do zrobienia mini orchidarium z akwarium 112l i liczę na merytoryczną pomoc Marty ;:180

Obrazek

Zaczniemy od tła i ściany tylnej. mam już płaty kory z topoli i olchy.
Muszę je tylko odkazić,zdezynfekować w wysokiej temperaturze, połączyć na jakimś stelarzu silikonem akwarystycznym i będzie gotowe.

W planie mam też jakiś mały strumyczek/wodospad z filtra akwarystycznego.
Grzegorz
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Gandalfwhite jeśli mogę dodać trzy grosze..choć znawców tu wielu :wit
Gandalfwhite pisze:Opryskiwałem już kilkakrotnie dwoma preparatami
A etykietę czytałeś? Wolno tylko raz, żeby nie uodpornić roztocza. Poza tym środki które zastosowałes tylko ograniczają, bo nie działają na wszystkie stadia rozwojowe - takim jedynym środkiem jest Pyranica 20 WP, ale daruj sobie bo jest b. drogi i nie ma malutkich opakowań, poza tym można w Twoim przypadku opryskać tylko raz.

Mi osobiście nie podobają się te zapleśniałe patyki w doniczce...ja, jeśli już, używam tylko plastikowych (babcine druty do swetrowania :) )

No i dałabym mu szansę. Ja, zastrzegam ja :wink: zrobiłabym tak - wyjęłabym go, wyrzuciłabym ten najgorszy liść (pozostałe liście od spodu widać też niestety są trefne), wyskubałabym z trzonu wszystkie resztki możliwe do usunięcia bo tam mogą być jaja roztoczy. I kilkukrotna staranna kąpiel po całości - za każdym razem czysta woda.
Ja mam dostęp do żywego rosnącego sphagnum - więc w nim delikatnie, w doniczce, ułożyłabym storczyka, i pod wysoką folię, tak jak trzymam teraz swoje keiki. Nigdy nie stosowałam kupnego sphagnum ale pewnie tez można, pod warunkiem, że jest bardzo dobrej jakości. U mnie sphagnum działa jak lekarstwo.
Pod folią, w cieple, szybko powinien ruszyć nowy liść.

Swoją drogą - czy Ty kupnym roslinom, zwłaszcza marketowcom, stosujesz kwarantannę?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19350
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

yanina_19 pisze:Wolno tylko raz, żeby nie uodpornić roztocza. Poza tym środki które zastosowałes tylko ograniczają, bo nie działają na wszystkie stadia rozwojowe - takim jedynym środkiem jest Pyranica 20 WP, ale daruj sobie bo jest b. drogi i nie ma malutkich opakowań, poza tym można w Twoim przypadku opryskać tylko raz.
Nie znam tego preparatu, ale nieprawdą jest że inne środki na przędziorki można stosować tylko raz, bo się szkodniki uodpornią. Zalecane jest właśnie powtórzenie oprysku po tygodniu czasu - tyle trwa okres rozrodczy tych szkodników, najlepiej co prawda innym preparatem, ale można też użyć tego samego. Jeden oprysk może nie wystarczyć, zwlaszcza gdy stopień zarażenia jest duży albo po prostu nie wszędzie na roślinie wejdzie preparat. Oczywiście jeśli ktoś będzie oprysk robił co tydzień przez dłuższy okres czasu, to przędziorki na niego w końcu się uodpornią. Natomiast dwa, trzy są bezpieczne.
Osobiście przetestowałem wiele preparatów na przędziorki i generalnie najskuteczniejszy okazał się Envidor (obecnie Sanium). Działa na prawie wszystkie stadia (oprócz bodajże samców), ale to załatwia i tak problem. Są też inne skuteczne jak Vertimec - zakres działania taki sam.
Natomiast nie zawsze preparat uratuje daną roślinę. Przędziorki potrafią w bardzo szybkim czasie zniszczyć roślinę, bo bardzo ją osłabiają. Najlepiej wejść z preparatem jak najszybciej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

yanina_19 pisze:
Gandalfwhite pisze:Opryskiwałem już kilkakrotnie dwoma preparatami
A etykietę czytałeś? Wolno tylko raz, żeby nie uodpornić roztocza.
norbert76 mam wątpliwości czy Ty w ogóle rozumiesz o co chodzi
;:oj
norbert76 pisze:Jeden oprysk może nie wystarczyć, zwlaszcza gdy stopień zarażenia jest duży albo po prostu nie wszędzie na roślinie wejdzie preparat. Oczywiście jeśli ktoś będzie oprysk robił co tydzień przez dłuższy okres czasu, to przędziorki na niego w końcu się uodpornią. Natomiast dwa, trzy są bezpieczne.
Dlatego jak ognia unikam wymianek roślin i kupowania od nieznajomych prywatnych hodowców.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19350
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Akurat przędziorki mogą pojawić się w przypadku każdej rośliny niezależnie od źródła zakupu... Piszesz, że nie kupujesz z prywatnych źródeł? Tak się składa, że zarażone rośliny możesz kupić np w markecie albo nawet w szkółkach ogrodniczych. Część roślin jest szczególnie narażona na ataki tych szkodników.
Natomiast oprócz czytania etykiet, gdzie masz zawarte suche podstawowe informacje, istotne są również informacje zawarte w różnych poradnikach oraz doświadczeń swoich i innych hodowców. Ale jeśli opierasz się tylko na etykietach, no to cóż... ;:oj
Dlatego to prędzej ja mogę mieć wątpliwości o Twoją wiedzę w tej kwestii. :wink: Akurat ja zjadłem zęby na walce z tymi szkodnikami i bardzo dobrze orientuje się w walce z nimi.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Gandalfwhite
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 546
Od: 18 lis 2018, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Sorki że się wtrącę.

Poradzili byście lepiej jak mógłbym go jeszcze uratować/wzmocnić niż się przekomarzać. :wit
Grzegorz
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Rozmawiamy, jak się zorientowałam, o pseudoprzędziorku - Przędzioreczek storczykowiec ? Tenuipalpus pacificus (zawlekany z Chin na storczykach Phalaenopsis), a nie o wszystkich roślinach i ich przypadłościach, które można podejrzeć niżej
Przy okazji ten przędziorek przechodzi takie same stadia rozwoju, jak znany nam przędziorek.

Storczykowi życzę zdrowia :wit

Zmoderowano niepotrzebny komentarz.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19350
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Każdego przędziorka zwalczamy tymi samymi preparatami i tak samo, niezależnie skąd pochodzi - to są preparaty ogólnie zwalczające roztocza. Dalsze wyjaśnienia są zbędne, bo jeśli ktoś ma tutaj wiedzę, zresztą podpartą własnym doświadczeniem, a nie przeczytanymi tylko informacjami na ulotkach czy jakichś blogach, to wie o co chodzi.

Grzegorzu, przędziorki są to szkodniki jak napisałem wyżej, w dużym stopniu w krótkim czasie potrafią zniszczyć roślinę. Użycie nawet najlepszego preparatu, nie da gwarancji że uda się ją uratować, bo będzie zbyt osłabiona. Dodatkowo jest ryzyko pojawienia się grzybów sadzaków. One mogą się pojawić, ale nie muszą.
Myślę, że jeśli nic nie łazi po storczyku to pozostaje tylko obserwacja. Jeśli zaczną się pojawiać czarne plamki to trzeba użyć wtedy preparatu grzybobójczego.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2060
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Cosikś Gandalfa.

Post »

Ok Grzegorzu ja napiszę coś merytorycznego w temacie, który oczekujesz.
Liodoro dostał w "dupe". Ten żółty liść może być efektem po oprysku, więc wcale to nie wróży tragedii. Trzon wygląda ok, ale długa droga przed rośliną, żeby doszła do zdrowia. Spróbuj bardziej oczyścić trzon z resztek liści, to będzie lepszy wgląd w sytuację.
Ja bym rośliny nie ruszała, jeśli z trzonem jest ok. Dodatkowe obciążenie i szok kolejnym przesadzaniem nie wpłynie na nią pozytywnie.
Dobrze że opryskałeś kilka razy, ale też to nie daje gwarancji, że gadzina padła. Niestety każdy następny oprysk oslabi roślinę.

Odnośnie Orchidarium to trzyman kciuki za sukces i służę pomocą ;:215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”