Pierwsze koty za płoty IV
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, ja też kocham chwile na działce o świcie. Jak tam śpimy, to włączam budzik na 5 i wstaję, by to chłonąć. Zdjęcia z rosą mistrzowskie. Ja aż tak nie umiem oddać ich uroku, a Tobie się udaje. Szykuje Ci się piękny zbiór borówek. Zazdroszczę, bo nie mam i nie mam na nie miejsca póki co.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Witaj
Cudnie uchwyciłaś brylanciki na swoich roślinach
. Pięknie to wygląda
. U mnie przez ostatni czas żadnej burzy nie było, ani deszczu. Wczoraj za to podlewałam z węża
. Chwasty rosną jak chcą a to, że od czasu do czasu sobie oplewimy im nie przeszkadza
. Karmnik bardzo fajny i w roli dekoracji cudnie się sprawdza
. U Ciebie jeszcze kwitną czosnki ?? Fioletowych już u mnie nie ma, wszystkie przekwitły
. Goździki brodate przypadły mi do gustu w tamtym roku ale zapomniałam wysiać a kupić nigdzie jakoś nie mogę
. Pozdrawiam i udanego dnia życzę a ja dzisiaj świętuję w przedszkolu u córki
.









Re: Pierwsze koty za płoty IV
Na prawdę ale taka czapeczka na te upały bardzo przydatna.
Dziś na działce spotkało mnie nieszczęście,ślimak zeżarł mi nową jeżówkę,odleciało kawałek łodygi z pączkiem,a tak pilnowałam,żeby zakwitła.
A drugi pech to atak szerszenia.chciałam przygrabić łodygi na kompost a on chyba ma tam gniazdo i go bronił.Dwa razy do mnie startował
i odfruwał,w końcu ja odfrunęłam bo zrozumiałam,że to nie żarty.
Ty Iwonko jednak masz oko do fajnych zdjęć.Poczynając od maku do wszystkich zdjęć z kroplami.Cudo.

Dziś na działce spotkało mnie nieszczęście,ślimak zeżarł mi nową jeżówkę,odleciało kawałek łodygi z pączkiem,a tak pilnowałam,żeby zakwitła.
A drugi pech to atak szerszenia.chciałam przygrabić łodygi na kompost a on chyba ma tam gniazdo i go bronił.Dwa razy do mnie startował
i odfruwał,w końcu ja odfrunęłam bo zrozumiałam,że to nie żarty.
Ty Iwonko jednak masz oko do fajnych zdjęć.Poczynając od maku do wszystkich zdjęć z kroplami.Cudo.


- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko Fotki na
więc znów przygarniam kilka
Ja mam ogród na wyciągnięcie ręki więc wiem jak pachnie o świcie zwłaszcza po takich upalnych dniach jak obecnie... Dobrych chwil na działeczce 



Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko , jakaś zapędzona jestem w tym sezonie , owszem zaglądam do Ciebie często , ale nie wiedzieć czemu , brak czasu na wpisy .Widzę , że masz sporą kolekcję maków , ja mam tylko dwa i zastanawiam się czy je zostawić , czy wykopać , bo złoszczą mnie ich zasychające liście .Dobrze że popadało u Ciebie bo w taki gorąc po deszczu inaczej się oddycha .Mogłoby się ochłodzić bo nawet odpoczywać w taki upał się nie da , a i rośliny szybciej przekwitają .Mam nadzieję , że czerwiec będzie lżejszy . Pozdrawiam 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko a jakbyś ułamała kawałek pędu tej dalii? podobno łatwo się ukorzeniają...spróbuj. Podejrzewam że z miejskich klombów nikt nie wykopuje dalii, że idą na straty
Ciekawe kolory maków , bardziej różowe ...malinowe niż czerwone jak przystało na maki
Roślinki opite aż miło!
Oj wiem jaki teraz jest wybór jednorocznych, a ja jeszcze swoje rozsady robię
Dobrego dnia na działce


Oj wiem jaki teraz jest wybór jednorocznych, a ja jeszcze swoje rozsady robię

Dobrego dnia na działce

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17388
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Rewelacyjne te zdjęcia kwiatuchow z kropelkami rosy.
;:63
Pomarańczowy irys bardzo ciekawy.
Goździki kamienne bardzo je lubię.
I też mam
One nawet w pakach efektownie wyglądają
Dobrego dnia życzę
U mnie grzeje od rana.

Pomarańczowy irys bardzo ciekawy.

Goździki kamienne bardzo je lubię.
I też mam
One nawet w pakach efektownie wyglądają

Dobrego dnia życzę

U mnie grzeje od rana.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Witaj Iwonko,cudowne kwiaty w Twoim ogrodzie i cudowne zdjęcia ,bardzo profesjonalne ,fajnie ,że podlało u ciebie ,u mnie susza niebotyczna ,codziennie podlewam ,a na polu nie idzie wytrzymać od upałów ,pozdrawiam 

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11635
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Zaglądam do Twojego porannego ogrodu Iwonko , przyjemny spacerek odbyłam...
Dzisiaj upalny kolejny dzień i trochę ochłody w kropelkach rosy choćby to przyjemne uczucie!
Pozdrawiam!


Dzisiaj upalny kolejny dzień i trochę ochłody w kropelkach rosy choćby to przyjemne uczucie!

Pozdrawiam!

Re: Pierwsze koty za płoty IV
Takie mszyce paskudy to w tym roku bardzo się panoszą. U mnie też ich dużo.
Pięknie wyglądają zdjęcia z poranną rosą. Masz talent.

Pięknie wyglądają zdjęcia z poranną rosą. Masz talent.


Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, rośliny cudnie wyglądają o porannej rosie. Boskie zdjęcia. 

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11748
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko robisz cudne zdjęcia swoim podopiecznym
Rowerem o świcie pojechałaś,żeby wytoczyć walkę z mszycą
Ja też wczoraj zrobiłam oprysk,pędy oblepione
Do tego ogrodnica niszczylistka okropieństwo.
Amelie Nothomb w oczekiwaniu...nie mam jej,a zawsze mi się podobała
Miłego dnia


Ja też wczoraj zrobiłam oprysk,pędy oblepione

Amelie Nothomb w oczekiwaniu...nie mam jej,a zawsze mi się podobała

Miłego dnia

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7191
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Kwiaty w porannej rosie to magia. Niezwykły spektakl. Ja oglądam rzadko, bo śpiochem jestem okropnym, ale zdarzyło się z kilka razy.
A za to, że bladym świtem wyruszyłaś na walkę z mszycami należy Ci się duża

A za to, że bladym świtem wyruszyłaś na walkę z mszycami należy Ci się duża

- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Sikorki zadowolone, tylko pójść i sobie pojeść , bez trudu
U mnie ptaszki rozgrzebują korę i zawsze tam coś znajdą a ja rano znowu podgarniam i tak w koło 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Coś Fotosik nawywijał i dzisiaj niestety musicie obejść się bez zdjęć
Już wczoraj próbowałam, ale było to samo. W Waszych wątkach jest różnie, część zdjęć jest, części nie ma- pełny galimatias
Beatko, podlewanie z góry w tym roku chyba wszędzie szwankuje. Przydałoby się trochę deszczu, bo tych kilka burz niewiele pomogło. Znowu jest sucho
Boróweczki chyba znowu będą miały dobry rok, chyba że susza je wykończy. Staram się je podlewać, ale czy to wystarczy?
Po rosie rośliny wyglądały niesamowicie, zupełnie inaczej niż po deszczu. Nie mogłam się napatrzeć, czas mijał niepostrzeżenie na wypatrywaniu klejnocików
Jadziu, ogród podlewam raz, czasami dwa razy w tygodniu, a czasami jeszcze rzadziej
Częściej nie mam możliwości. Ale jak na razie jeszcze wszystko sobie radzi. Tylko jak długo jeszcze?
Bujanka tylko buja w obłokach, nawet na chwilę nie chce się zatrzymać. Ale już przynajmniej ją rozpoznaję
Wczoraj eM wynalazł artykuł, że na mszycę dobrze robi, czyli ją odstrasza, skórka od banana. Trzeba ją pociąć na kawałki i zakopać wokół rośliny. Taki eksperyment przeprowadzam na swoich balkonowych daliach, bo coś je właśnie mszyce przyuważyły, a zaraz za nimi przywędrowały oczywiście mrówki
Soniu, ale wyobraź sobie, że podziałało. Jak przyjechałam po pracy, to wszystkie leżały pokotem
Ale co użyłam, to moje
Widoki były niezastąpione. Jak się ma ogród z doskoku, to niestety takich cudowności nie można oglądać na co dzień. Miałam radochę na cały dzień.
Piwa na działkę też jeszcze nie przywiozłam, ale za to mój działkowy dziadek dba, żebym nie wypadła z wprawy
Małgosiu-clem3, jak się dobrze podleje, to i wężowa woda wystarczy do podlewania. Tak podlewam najczęściej, bo cały deszcz wypadał się w tamtym roku
Nie może być normalnie, wtedy jest nudno.
Rośliny wyglądały cudnie w blasku wczesnego słonka. Błyszczały się z daleka tak, że chodziłam oczarowana. Dla mnie to niecodzienne widoki, dlatego musiałam się nimi nasycić
Moniko, i tego Ci zazdroszczę. Mój eM nie chce nocować na działce, a sama się boję.
Dla borówek to chyba będzie znowu dobry rok. Tylko muszę pilnować podlewania, a znowu zbiorę kilkanaście kilogramów
Ewelinko, moje chwasty ciągle mnie wyprzedzają
Ja zrobię kroczek, a one trzy, ale niech tam. W końcu je pokonam.
Czosnki nie tylko kwitną, ale jeszcze nawet dwa mam w pąkach. A szylkretowe dopiero zaczynają. Ale w tym roku nie brylują tak na rabatach. Są mniejsze i chyba trochę mi ich wypadło
Szkoda, bo bardzo je lubię.
Z brodatych na pewno będą nasionka, a może i siewki się trafią, to jeżeli chcesz, to Ci poślę w odpowiednim czasie
Danusiu, moje ślimaki są chyba na innej diecie, bo jeżówek nie tykają. Za to dalie są na pierwszym miejscu w ich menu
Szkoda Twojej jeżówki, teraz trochę potrwa zanim odrośnie, ale na pewno jeszcze ucieszy Cię kwiatami 
Koło mojego domku też się kręcą szerszenie, a czasami nawet wlecą do środka. W tym roku już trzy martwe znalazłam na podłodze. Może też mają gdzieś w pobliżu gniazdo?
Moje oko jeszcze ciągle sprawne, chociaż już uzbrojone w okular. Ale już przyznałam, że po prostu mam talent
Ewuniu, mam już od Was całkiem pokaźną kolekcję medali, niedługo będę musiała dla nich postawić nową ściankę, bo na jednej przestaną się mieścić
Elu, każdy tak samo zapędzony
Nie można ze wszystkim nadążyć, chwasty sobie nic nie robią z naszych starań i zarastają wszystko równo. Ale trwa lato, w naszych ogrodach coraz piękniej, coraz bardziej kolorowo. Kwitnienia zaczną przyspieszać, za chwilę będzie prawdziwy wysyp kwiatów
Maka wschodniego mam tylko jednego, ale za to jakiego
Dla tego koloru wybaczę mu wszystko, nawet usychające liście. A kiedy one zaczną usychać, bo mój jak na razie ciągle zieloniutki. Mam jeszcze maki jednoroczne, ale jeszcze są maleńkie. Z makami to początek mojej przygody i mam nadzieje, że się pokochamy
Marysiu, no i namówiłaś mnie do złego
Wczoraj rano, jadąc z pracy na działkę, zatrzymałam się w parku i pod czujnym okiem kamery wycięłam dwa pędziki. Sama jestem ciekawa, czy coś z tego wyjdzie, bo dzisiaj są raczej niewyględne. Ale dajmy czas i szansę, może znajdą w sobie dość energii, aby wypuścić korzonki
Mak wschodni mam pierwszy raz i jestem nim oczarowana. Jest cudny, a ten kolor po prostu zwala z nóg. Kiedyś miałam jednego, ale nie podobały mi się jego kwiaty i wyrzuciłam go.
Nawet dwa dni spędziłam na działce i za każdym razem wracałam tak samo zmęczona. Nie wiem kiedy uda mi się wszystko ogarnąć. Pocieszające jest to, że mam pewność, że chwasty nigdzie mi nie uciekną, u mnie czują się jak w domu

Beatko, podlewanie z góry w tym roku chyba wszędzie szwankuje. Przydałoby się trochę deszczu, bo tych kilka burz niewiele pomogło. Znowu jest sucho

Boróweczki chyba znowu będą miały dobry rok, chyba że susza je wykończy. Staram się je podlewać, ale czy to wystarczy?
Po rosie rośliny wyglądały niesamowicie, zupełnie inaczej niż po deszczu. Nie mogłam się napatrzeć, czas mijał niepostrzeżenie na wypatrywaniu klejnocików

Jadziu, ogród podlewam raz, czasami dwa razy w tygodniu, a czasami jeszcze rzadziej

Bujanka tylko buja w obłokach, nawet na chwilę nie chce się zatrzymać. Ale już przynajmniej ją rozpoznaję

Wczoraj eM wynalazł artykuł, że na mszycę dobrze robi, czyli ją odstrasza, skórka od banana. Trzeba ją pociąć na kawałki i zakopać wokół rośliny. Taki eksperyment przeprowadzam na swoich balkonowych daliach, bo coś je właśnie mszyce przyuważyły, a zaraz za nimi przywędrowały oczywiście mrówki

Soniu, ale wyobraź sobie, że podziałało. Jak przyjechałam po pracy, to wszystkie leżały pokotem


Piwa na działkę też jeszcze nie przywiozłam, ale za to mój działkowy dziadek dba, żebym nie wypadła z wprawy

Małgosiu-clem3, jak się dobrze podleje, to i wężowa woda wystarczy do podlewania. Tak podlewam najczęściej, bo cały deszcz wypadał się w tamtym roku

Rośliny wyglądały cudnie w blasku wczesnego słonka. Błyszczały się z daleka tak, że chodziłam oczarowana. Dla mnie to niecodzienne widoki, dlatego musiałam się nimi nasycić

Moniko, i tego Ci zazdroszczę. Mój eM nie chce nocować na działce, a sama się boję.
Dla borówek to chyba będzie znowu dobry rok. Tylko muszę pilnować podlewania, a znowu zbiorę kilkanaście kilogramów

Ewelinko, moje chwasty ciągle mnie wyprzedzają

Czosnki nie tylko kwitną, ale jeszcze nawet dwa mam w pąkach. A szylkretowe dopiero zaczynają. Ale w tym roku nie brylują tak na rabatach. Są mniejsze i chyba trochę mi ich wypadło

Z brodatych na pewno będą nasionka, a może i siewki się trafią, to jeżeli chcesz, to Ci poślę w odpowiednim czasie

Danusiu, moje ślimaki są chyba na innej diecie, bo jeżówek nie tykają. Za to dalie są na pierwszym miejscu w ich menu


Koło mojego domku też się kręcą szerszenie, a czasami nawet wlecą do środka. W tym roku już trzy martwe znalazłam na podłodze. Może też mają gdzieś w pobliżu gniazdo?
Moje oko jeszcze ciągle sprawne, chociaż już uzbrojone w okular. Ale już przyznałam, że po prostu mam talent

Ewuniu, mam już od Was całkiem pokaźną kolekcję medali, niedługo będę musiała dla nich postawić nową ściankę, bo na jednej przestaną się mieścić

Elu, każdy tak samo zapędzony




Marysiu, no i namówiłaś mnie do złego


Mak wschodni mam pierwszy raz i jestem nim oczarowana. Jest cudny, a ten kolor po prostu zwala z nóg. Kiedyś miałam jednego, ale nie podobały mi się jego kwiaty i wyrzuciłam go.
Nawet dwa dni spędziłam na działce i za każdym razem wracałam tak samo zmęczona. Nie wiem kiedy uda mi się wszystko ogarnąć. Pocieszające jest to, że mam pewność, że chwasty nigdzie mi nie uciekną, u mnie czują się jak w domu
