A!!! To kot na dwóch nogach narozrabiał...

Takiemu kotu się wybacza,
Ewuniu, tym bardziej że ratował Was przed zaczadzeniem, a może nawet przed czymś jeszcze gorszym.

Przypomniała mi się scena z mojego dzieciństwa. Boże Narodzenie, choinka wystrojona. Brat zapalił świeczki, a były to czasy, gdy lampek elektrycznych jeszcze u nas nie było. No więc brat zapalił świeczki i jedna się przewróciła, zapalił się włos anielski i narobiłam krzyku.

Tato wpadł do pokoju, przewrócił choinkę, rzucił na nią koc i podeptał, by ugasić ogień. Ugasił, ale choinki w te święta już nie było.
Szkoda, że nie wszystkie rośliny w naszym klimacie mogą pysznić się swoją urodą.

Choć z drugiej strony, gdyby wszystko wszędzie, to świat byłby jednostajny, nudny.
A w Twoim ogrodzie widoczne są już wyraźne symptomy wiosny.

Teraz już tylko sprzyjająca pogoda potrzebna, niestety wieszczą jeszcze niewielkie mrozy, szczególnie nocami.
Zdrowego

i bardzo słonecznego

tygodnia życzę.
