Hej
U mnie -12stopni, bez śniegu. Wiatr w sobotę był tak tak porywisty i mroźny, że aż przenikało do kości. Okryłam jeszcze dodatkowo włókniną pnące przy tarasie i barbulę, wysypaliśmy 2 ostatnie worki kory okrywając co nieco (werbeny patagońskie, wystające tulipany i hiacynty, powojniki u nasady), choć już wcześniej takie same kopczyki z kory dostały hortensje, róże mają spore kopczyki z ziemi i jeszcze dodatkowo stroisz, który z grubsza rzecz biorąc leży na wszystkich rabatach.
Myślę, że dobrze zabezpieczyłam działkę.
Paula Old port mam przy furtce. W ubiegłym sezonie kwitła słabo i jadły ją jakieś gąsienice, ale liczę, że w tym dostanie speeda. Zrobię jej nawóz ze skórek bananowych namoczonych w wodzie.
Meble z palet mi się marzyły i może kiedyś zmuszę mojego chłopa by zrobił jakiś stół czy ławkę. Póki co czekają nas jeszcze poważne prace z altana, więc odpuszczam. Dekoracje to różne skrzynki, pojemniki i budki dekorowane metodą decoupage. Póki co robię do domu i dla koleżanki, ale może i na działkę mi się coś uda. Chciałabym wykombinować jakiegoś fajnego witacza.
Iwciu serdecznie Ci dziękuję za taki komplement

Sama jestem zadowolona. Mam jednak duży niedosyt warzyw, to, że nie ma choć małego foliaczka, ale już wolnego miejsca nie ma, musiałabym zrezygnować z rabat (co mi nie pasuje przy koncepcji, że z przodu rekreacja z tylu warzywa- a to wynika z mojego układu działki), albo z truskawek- co wiadomo żal. Będzie więc nowa skrzynia jeszcze jedna i może jakieś pomidory znów w doniczkach i tyle..
Aniu tak, jest nowa 13- jeden gratis w tym. Docelowo pewnie będą miały trochę ciasno, ale będę się potem martwić...
Ewelinka róże w tym roku pójdą na całość czuję to, czego i Tobie życzę!
Pozostaje nam przywoływanie wiosny w domu. Dziś może wysieję już lobelię.

Jedziemy po ziemię. Miłej niedzieli. A na zdjęciach wczoraj kupione pierwiosnki.
Póki nie można nic zrobić na dworze, działam też w kuchni..
Trzymajcie się ciepło!
