Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Przyczyną były nie ilość otworów, bo w przypadku doniczek dedykowanych storczykom jest wystarczająco, ale to co napisałem wcześniej - doniczka w osłonce oraz jeszcze produkcyjna mieszanka, która z reguły dłużej trzyma wilgoć.
Gdybyś od razu przesadziła nie patrząc na kwiaty, to dzisiaj pewnie korzenie byłyby w dużo lepszym stanie.
Kup korę śródziemnomorską, a nie gotowe podłoże do storczyków. Ewentualnie możesz wymieszać korę z keramzytem.
Na razie możesz dać do samego keramzytu - kupisz w markecie budowlanym, a jak dostaniesz korę to albo do niej, albo do w/w mieszanki.
Na razie niech korzenie obeschną - możesz posadzić jutro.
Gdybyś od razu przesadziła nie patrząc na kwiaty, to dzisiaj pewnie korzenie byłyby w dużo lepszym stanie.
Kup korę śródziemnomorską, a nie gotowe podłoże do storczyków. Ewentualnie możesz wymieszać korę z keramzytem.
Na razie możesz dać do samego keramzytu - kupisz w markecie budowlanym, a jak dostaniesz korę to albo do niej, albo do w/w mieszanki.
Na razie niech korzenie obeschną - możesz posadzić jutro.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- slawcioo
- 100p
- Posty: 160
- Od: 28 maja 2011, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Witam, mój storczyk stoi na parapecie, blisko okna już kilka miesięcy. Namaczałem raz na 3 tygodnie, z około 20 minut... Okno często było uchylone w dzień. Nie spryskiwałem go. Kwiata nie ma już dawno, miał dwa pędy wcześniej. Na liściu coś widzę brązowego, nie wiem grzyb jakiś? Nie wiem czy ten się jeszcze nadaje ale chyba nie, mam odciąć te suche zgniłe korzenie i obsypać węglem? zamieszczam zdjęcia.








- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Przegrzanie i oparzenie słoneczne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
To samo co wyżej, przegrzanie i poparzenia słoneczne.
Zdejmij z parapetu.
Zdejmij z parapetu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
I co teraz zrobić ? Przejdzie ? W sumie to stał na parapecie 4 dni ale tutaj słońca nie było tylko lało cały czas
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
A jak ma się niby tkanka zregenerować?
Gdzie wcześniej stał?
Gdzie wcześniej stał?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Zawsze stał na stole a ostatnio przez 4 dni na parapecie bo nie było zbyt słonecznie i lało . Co teraz można zrobić ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
No dobra, coś tutaj jest nie tak. Jeśli nie oparzenia słoneczne, to w takim razie są to zmiany fizjologiczne. Inaczej mówiąc, roślina nie pobiera wody w wystarczającej ilości i doszło do, w dużym uproszczeniu, do degradacji tkanek.
Upewniając się, zmiany powstały po wystawieniu rośliny na parapet? Z tego co widzę, to ten storczyk ma tylko korzenie powietrzne, nie widzę właściwych.
Upewniając się, zmiany powstały po wystawieniu rośliny na parapet? Z tego co widzę, to ten storczyk ma tylko korzenie powietrzne, nie widzę właściwych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
To są korzenie powietrzne, nie przeszły jeszcze zmiany w korzenie właściwe. Stąd zaburzenia fizjologiczne w gospodarce wodnej tego storczyka.
Daj go do bardzo luźnego podłoża, np. mieszanki keramzytu i kory śródziemnomorskiej, a powinny się bardziej rozwinąć.
Daj go do bardzo luźnego podłoża, np. mieszanki keramzytu i kory śródziemnomorskiej, a powinny się bardziej rozwinąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
storczyk > czy większa doniczka? czy dodać korę? żółtawe liście
storczyk jakoś trzyma się:
https://imgsh.net/a/afzGLg3.png
doniczka - plastik + osłonka szklana przezroczysta tak prezentują sie z korzeniami:
https://imgsh.net/a/dyC92z0.png
https://imgsh.net/a/kKAmbxI.png
PYTANIA:
a/czy powinna być większa doniczka?
b/czy z tą, czy z większą doniczką - nie jest za mało kory? warto nasypać garść/dwie na górze, żeby korzenie bardziej przykryło, nie będą tak szybko wysychały, kora przytrzyma wodę?
PYTANIE:
liść, może dwa, (ewidentnie) żółkną: https://imgsh.net/a/hJxFhmk.png
Niedawno jeden całkowicie stał się żółty, odpadł.
Dlaczego teraz żółkną? w końcu co parę miesięcy kwitnie... Czyli "jakby" nie jest źle. A jednak.
Nie jest nadmiernie podlewany. Raz na tydzień na ok 25 min doniczka wstawiana do wody, po wyjęciu woda całkowicie umyka z doniczki.
A może nie chodzi o przelewanie, ale o coś odwrotnego? Kory nie jest za dużo (widać na foto), może korzenie za bardzo przesuszają się.
Nie wiem, pytam.
https://imgsh.net/a/afzGLg3.png
doniczka - plastik + osłonka szklana przezroczysta tak prezentują sie z korzeniami:
https://imgsh.net/a/dyC92z0.png
https://imgsh.net/a/kKAmbxI.png
PYTANIA:
a/czy powinna być większa doniczka?
b/czy z tą, czy z większą doniczką - nie jest za mało kory? warto nasypać garść/dwie na górze, żeby korzenie bardziej przykryło, nie będą tak szybko wysychały, kora przytrzyma wodę?
PYTANIE:
liść, może dwa, (ewidentnie) żółkną: https://imgsh.net/a/hJxFhmk.png
Niedawno jeden całkowicie stał się żółty, odpadł.
Dlaczego teraz żółkną? w końcu co parę miesięcy kwitnie... Czyli "jakby" nie jest źle. A jednak.
Nie jest nadmiernie podlewany. Raz na tydzień na ok 25 min doniczka wstawiana do wody, po wyjęciu woda całkowicie umyka z doniczki.
A może nie chodzi o przelewanie, ale o coś odwrotnego? Kory nie jest za dużo (widać na foto), może korzenie za bardzo przesuszają się.
Nie wiem, pytam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: storczyk > czy większa doniczka? czy dodać korę? żółtawe liście
Ten storczyk zdycha.
Korzenie są martwe, pogniłe.
1. Osłonka do wywalenia, doniczka ma stać na podstawce, żeby do korzeni docierało powietrze - również od spodu.
2. Nigdy nie podlewa się (moczy w przypadku storczyków) co do dnia... Tylko wtedy, gdy podłoże całkowicie przeschnie, a kolor korzeni zmieni się z zielonego na srebrnoszary.
3. Stanowisko blisko okna.
4. Wielkość doniczki dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, storczyki preferują ciasne doniczki.
Tutaj pewnie większość korzeni będzie zgniła.
5. Kwitnienie nie zawsze oznacza dobrą kondycję. Wręcz przeciwnie, mogą kwitnąć również w stanie agonalnym, do którego stopniowo zmierza ten storczyk.
Korzenie są martwe, pogniłe.
1. Osłonka do wywalenia, doniczka ma stać na podstawce, żeby do korzeni docierało powietrze - również od spodu.
2. Nigdy nie podlewa się (moczy w przypadku storczyków) co do dnia... Tylko wtedy, gdy podłoże całkowicie przeschnie, a kolor korzeni zmieni się z zielonego na srebrnoszary.
3. Stanowisko blisko okna.
4. Wielkość doniczki dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, storczyki preferują ciasne doniczki.
Tutaj pewnie większość korzeni będzie zgniła.
5. Kwitnienie nie zawsze oznacza dobrą kondycję. Wręcz przeciwnie, mogą kwitnąć również w stanie agonalnym, do którego stopniowo zmierza ten storczyk.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
skoro storczyk zdycha, to jest zabawa, czyli przyjrzyjmy się mu, może ma szansę.
w sumie to zaskoczony jestem, bo: stoi w jasnym miejscu, nie był przelewany, tzn. wspomniane "co tydzień" podlewanie to skrót, powiedzmy, że zawsze były oglądane korzenie i mniej więcej co 1 tydz - 10 dni był podlewany, korzenie zawsze były juz szare/srebrzyste.
Tak, przezroczysta osłonka to może mogiła tej konkretnie sytuacji. Ale czy na pewno? O tym za chwilę
Skoro storczyk zdycha, to dekomponuję roślinę. Najpierw wyjmuję z plastikowej doniczki:
https://imgsh.net/a/hFCJ9su.png
Co widzę na dzień dobry? Zero wilgoci.
Tuż po wyjęciu storczyka z doniczki "masa korzeniowa" tak wygląda:
https://imgsh.net/a/xYy0jpu.png - widok z boku
https://imgsh.net/a/bjlIhSM.png - od dołu/spodu widok.
Masa korzeniowa jest jaka jest, z pewnością jest sucha, ale też dużo "martwicy". Dlaczego? bo osłonka? więc chociaż raczej z głową podlewane, to jednak gniło i wysychało? może tak, może nie. Spece wiedzą.
dalej: usuwam korę i wszelkie martwe szczątki korzeni. I okazuje się, że b. łatwo storczyk podzielić na... dwa:
https://imgsh.net/a/XzvS9hX.png
są więc dwa osobne "systemy korzeniowe":
https://imgsh.net/a/oH9eC5H.png
https://imgsh.net/a/cRfkp6H.png
PYTANIE:
Jak teraz to przedstawia się? tzn. szanse. Da się uratować? jak (po kolei, algorytmicznie) postępować? *)
*)
kupić większą doniczkę spec. dla storczyków i te dwa storczyki do niej + dobrze "zaopatrzyć" w korę, a potem zero osłonki, zwykła podstawka i w jasnym miejscu?
a może: dwie doniczki i dwa storczyki wykonać?
w sumie to zaskoczony jestem, bo: stoi w jasnym miejscu, nie był przelewany, tzn. wspomniane "co tydzień" podlewanie to skrót, powiedzmy, że zawsze były oglądane korzenie i mniej więcej co 1 tydz - 10 dni był podlewany, korzenie zawsze były juz szare/srebrzyste.
Tak, przezroczysta osłonka to może mogiła tej konkretnie sytuacji. Ale czy na pewno? O tym za chwilę
Skoro storczyk zdycha, to dekomponuję roślinę. Najpierw wyjmuję z plastikowej doniczki:
https://imgsh.net/a/hFCJ9su.png
Co widzę na dzień dobry? Zero wilgoci.
Tuż po wyjęciu storczyka z doniczki "masa korzeniowa" tak wygląda:
https://imgsh.net/a/xYy0jpu.png - widok z boku
https://imgsh.net/a/bjlIhSM.png - od dołu/spodu widok.
Masa korzeniowa jest jaka jest, z pewnością jest sucha, ale też dużo "martwicy". Dlaczego? bo osłonka? więc chociaż raczej z głową podlewane, to jednak gniło i wysychało? może tak, może nie. Spece wiedzą.
dalej: usuwam korę i wszelkie martwe szczątki korzeni. I okazuje się, że b. łatwo storczyk podzielić na... dwa:
https://imgsh.net/a/XzvS9hX.png
są więc dwa osobne "systemy korzeniowe":
https://imgsh.net/a/oH9eC5H.png
https://imgsh.net/a/cRfkp6H.png
PYTANIE:
Jak teraz to przedstawia się? tzn. szanse. Da się uratować? jak (po kolei, algorytmicznie) postępować? *)
*)
kupić większą doniczkę spec. dla storczyków i te dwa storczyki do niej + dobrze "zaopatrzyć" w korę, a potem zero osłonki, zwykła podstawka i w jasnym miejscu?
a może: dwie doniczki i dwa storczyki wykonać?
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Mam problem ze storczykiem który kwitł cały czas chyba cały rok,aż coś się na nim pojawiło takie małe białe plamki jak by jakiś grzyb usadowił się w miejscu wyjścia liścia w samym kąciku i na liściu przenosi się na inne kwiaty więc musiałam wynieść do piwnicy,wygląda jak by ktoś pokropił.jest to trudne do usunięcia kleiste i marzące się.Co to jest i czy da się uratować roślinę pierwszy wykąpałam w mydle potasowym dobrze przepłukałam i chwilkę było teraz jest na powrót,podłoże było zmienione na nowe wszystko z doniczką wymyte,nie pomogło.







