Gabi, spytałam o inną nazwę, bo nie jestem pewna, czy tak było napisane na etykietce, ale to nuieważne, zapiszę sobie: iglica pirenejska
Grażynko, sama wiesz, ze nowe nasadzenia są, bo się do nich też przyczyniłaś

, ale mało co jest na właściwym miejscu. Zazwyczaj muszę upychać rosliny tam, gdzie jest trochę miejsca, a nie gdzie chciałabym, żeby rosły. Jeszcze potrwa, zani,m do tego dojdę. Ogród naprawdę jest w rozsypce. Jak robię zdjęcia, to raczej wybieram te fragmenty, które jakoś jeszcze wyglądają, omijając te, które straszą
Witaj Moniko!Obawiam się, że wakacyjne zaległości nie są do odrobienia w całości, ale jak będziesz miała zimą duzo czasu... ;) Zapewne jesteś wypoczęta i pełna energii, to jeszcze przed zimą cos bedziesz robić na swoich hektarach? Muszę sprawdzić, czy jest jakaś "dokumentacja" ;)
Też Cię pozdrawiam
