Jolu wiesz, nigdy nie stosowałam żadnych znaczników. Tak na pamięć wiem co gdzie rośnie. Spacerując po działce potrafię nazwać każdą lilię (z głowy). Ale te znaczniki to nie jest głupi pomysł. Muszę coś pomysleć.
Yoreczki są podzielone na trzy grupy: moje, Mamy, Taty. Każdy wybrał sobie pana, do którego jest przywiązany . Razem jest 9. A każdego dnia latem przychodzą na działeczkę w odwiedziny jeszcze 2 zaprzyjaźnione

Zmuszają swoich panów i nie widzą inego kierunku spacerków.
Beaby w Be..x-ie zamówiłam dużo jesienią. Poczekam i zobaczę co wyrośnie i czy się zgadza. Ale to pewnie był ostatni raz u nich, pomimo, że kuszą ofertami. Co z tego, jeśli wiele jest niezgodniści.
To mój "łososiowy pełny" Amarylis od nich
