Róże u Doroty...2015
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko na Harego wystarczy spojrzec i...wszystko bym mu wybaczyła
a zakupkami wcale się nie stresuj tylko kupuj,kupuj i kupuj a my będziemy podziwiac
a miejsce to zawsze się znajdzie
Ogrodowe hobby jest najwspanialsze! bije inne "na głowę " przy niczym nie mam takiego bicia serca jak przy zakupie róż
w supermarkecie jak stoję przy stojakach z roślinami,cebulami,etc. adrenaliny mam 100% jak to sadzę... klnę niemiłosiernie i zarzekam się że nigdy więcej!
Ale jak to wszystko zaczyna kwitnąc jestem najszczęśliwszą osobą na świecie

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty...2015
Oczywiście nie na dwór
Dorotko w domu w jasne, chłodne miejsce, . Nie zaznaczyłam, ale jasne, chłodne miejsce, to nie na zewnatrz, jeszcze nie teraz brrrrr,jeszcze są i będą przymrozki.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże u Doroty...2015
Harry piękny, ze wszystkich psich ras, właśnie owczarki lubię najbardziej, choć chwilowo mam inne
Dziś uruchomiłam im obroże elektroniczne, bo sobie zrobiły toaletę między jukami
Skończyło się rumakowanie....
Pytałaś o hortensje, ja swoich jeszcze nie cięłam. Nawet nie oglądałam czy mają już pączki. Sprawdzę w swoim magiczny zeszyciku kiedy to robiłam i dam znać. W zeszłym roku ciapałam jak były już Anabelle zapączkowane. To akurat pamiętam, ale kiedy to było
Pytałaś o hortensje, ja swoich jeszcze nie cięłam. Nawet nie oglądałam czy mają już pączki. Sprawdzę w swoim magiczny zeszyciku kiedy to robiłam i dam znać. W zeszłym roku ciapałam jak były już Anabelle zapączkowane. To akurat pamiętam, ale kiedy to było
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty...2015
Moje hortensje też nadal śpią. Niech śpią.
Przytnę za dwa tygodnie.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko jak tam.....widać już wiosnę ?
Coraz cieplej się robi, więc chyba i do Ciebie dociera przedwiośnie.
Coraz cieplej się robi, więc chyba i do Ciebie dociera przedwiośnie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Witajcie
Ostatnie dni coraz cieplejsze, prawie wiosenne, a ja jestem taka zabiegana, że zupełnie nie mam czasu, aby chociaż na chwilę zajrzeć do ogrodu
Na dodatek doszły mi jeszcze dodatkowe zajęcia i wracam późno do domu. O jakichkolwiek zdjęciach zwiastujących wiosnę nawet nie myślę...Może uda mi się chociaż w niedzielę cokolwiek zrobić...jak pogoda pozwoli.
Teresko
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej.
Masz może swój wątek, bo w stopce nie widzę?
Dorotko widzisz, a mnie nie przyszło do głowy, żeby ją jesienią posadzić do gruntu i dobrze okryć
Ona była jeszcze mała i bałam się, że mi zmarznie.
Jadziu zaczynam podejrzewać, że coś musi być pod ziemią, bo jak zasypywałam doły, to widziałam w jednym miejscu wąski korytarz...oby to nie była nornica
Madziu tak źle posadzone mam jeszcze Goldstern, Queen Elizabeth
. To jedne z najstarszych róż w moim ogrodzie. Przetrwały te srogie zimy, ale cięłam je wtedy do samego kopca. Dopiero od dwóch sezonów Goldstern wygląda jak pnąca, a Q E i tak co roku trzeba nisko ciąć...
Taki termometr to świetny pomysł
Kilka zdjęć Tuscany



Tutaj na pierwszym planie Comte de Chambord, w tyle Tuscany

Grażynko Czy chodzi o te okrągłe obręcze? Te kupowałam w pobliskim ogrodniczym, ale pytałam i oni mogą je wysłać. Szczegóły napiszę Ci na pw.
Szamanko wiadomo,że futro się nudzi, bo nas całymi dniami nie ma w domu, a on jeszcze młody i pełen werwy
Zabawki ma, ale woli to czego nie wolno ruszać.
Małgosiu Harry też wszystko podgryza. Ciągle leżą kawałki jałowca, albo pnącej Zorby, która tak się rozrosła, że pędami zagląda aż na schody. On korzysta i nie bacząc na kolce obgryza to co jest w stanie sięgnąć. Może dlatego róża tak się rozkrzewiła, bo ma ciągłe cięcie
Karolino płyn raczej nie wchodzi w grę, bo nie wiadomo czy psu nie zaszkodzi. Po ogrodzie biega też posokowiec bawarski, więc nie chcę niczym pryskać. Poza tym owczarek na co dzień tam nie ma dostępu...to był ' wypadek przy pracy '. Po prostu wyrwał sztachety z płotu, który oddzielał rabatę z przodu od miejsca, w którym on biega
Aniu AnaAn tak, mordkę ma śliczną i dlatego wszystko uchodzi mu płazem
Reine des Violettes



Ewa
Jak psy są w ogrodzie to i szkody też.
Wyżej odpisałam Grażynce. Resztę napiszę na pw.
Daysy dziękuję kochana
Po Twoim wpisie tak zrobiłam. Wyniosłam ją na nieogrzewany strych, gdzie jest chłodno, ale jasno. Sama nie wiem dlaczego wcześniej nie pomyślałam, że mam taką możliwość
. Wyniosłam też bulwy dalii i zakupione cebule lilii. Tam im będzie lepiej niż w piwnicy, w której widocznie jest jednak za ciepło.
Moniś
Myśl, myśl, bo potem może którejś zabraknąć
. W razie czego możesz przecież część zamówić teraz, a inne, te mniej pożądane na jesieni.
Moja hortensja nie tylko ma liście, ale bardzo dużo zawiązanych kwiatostanów
Jak ją kupowałam, to była taka maleńka...dlatego poszła do donicy.
Mati na niego nie można się gniewać. Jak spojrzy tymi oczkami, to serce mięknie.
Z różami mam nadzieję, że będzie ok.
Lucia

Chopin





Aniu aneczka1979 Nie będziesz żałowała, bo John Laing to piękna róża
Aluś
Już widzę oczyma wyobraźni te wszystkie piękności na tej rabacie....
Na tej podwyższonej w cieniu przy samym ogrodzeniu posadziłam maleńkie cisy, którym nie pozwolę za mocno wybujać. W ogrodniczym widziałam pięknie uformowane cisy i odgapię ten pomysł...jak urosną.
Na cebule lilii czekam, aż się pojawią u nas na rynku. Tam jest duży wybór w takich cenach po 1zł i 2 zł. Grzechem byłoby nie kupić, więc pewnie, że wezmę...Co tam jeszcze kilka sztuk wszędzie zmieszczę
Mrs John Laing



Za chwilę cd. odpowiedzi.
Ostatnie dni coraz cieplejsze, prawie wiosenne, a ja jestem taka zabiegana, że zupełnie nie mam czasu, aby chociaż na chwilę zajrzeć do ogrodu
Teresko
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej.
Masz może swój wątek, bo w stopce nie widzę?
Dorotko widzisz, a mnie nie przyszło do głowy, żeby ją jesienią posadzić do gruntu i dobrze okryć
Jadziu zaczynam podejrzewać, że coś musi być pod ziemią, bo jak zasypywałam doły, to widziałam w jednym miejscu wąski korytarz...oby to nie była nornica
Madziu tak źle posadzone mam jeszcze Goldstern, Queen Elizabeth
Taki termometr to świetny pomysł
Kilka zdjęć Tuscany



Tutaj na pierwszym planie Comte de Chambord, w tyle Tuscany

Grażynko Czy chodzi o te okrągłe obręcze? Te kupowałam w pobliskim ogrodniczym, ale pytałam i oni mogą je wysłać. Szczegóły napiszę Ci na pw.
Szamanko wiadomo,że futro się nudzi, bo nas całymi dniami nie ma w domu, a on jeszcze młody i pełen werwy
Małgosiu Harry też wszystko podgryza. Ciągle leżą kawałki jałowca, albo pnącej Zorby, która tak się rozrosła, że pędami zagląda aż na schody. On korzysta i nie bacząc na kolce obgryza to co jest w stanie sięgnąć. Może dlatego róża tak się rozkrzewiła, bo ma ciągłe cięcie
Karolino płyn raczej nie wchodzi w grę, bo nie wiadomo czy psu nie zaszkodzi. Po ogrodzie biega też posokowiec bawarski, więc nie chcę niczym pryskać. Poza tym owczarek na co dzień tam nie ma dostępu...to był ' wypadek przy pracy '. Po prostu wyrwał sztachety z płotu, który oddzielał rabatę z przodu od miejsca, w którym on biega
Aniu AnaAn tak, mordkę ma śliczną i dlatego wszystko uchodzi mu płazem
Reine des Violettes



Ewa
Jak psy są w ogrodzie to i szkody też.
Wyżej odpisałam Grażynce. Resztę napiszę na pw.
Daysy dziękuję kochana
Moniś
Moja hortensja nie tylko ma liście, ale bardzo dużo zawiązanych kwiatostanów
Mati na niego nie można się gniewać. Jak spojrzy tymi oczkami, to serce mięknie.
Z różami mam nadzieję, że będzie ok.
Lucia

Chopin





Aniu aneczka1979 Nie będziesz żałowała, bo John Laing to piękna róża
Aluś
Na tej podwyższonej w cieniu przy samym ogrodzeniu posadziłam maleńkie cisy, którym nie pozwolę za mocno wybujać. W ogrodniczym widziałam pięknie uformowane cisy i odgapię ten pomysł...jak urosną.
Na cebule lilii czekam, aż się pojawią u nas na rynku. Tam jest duży wybór w takich cenach po 1zł i 2 zł. Grzechem byłoby nie kupić, więc pewnie, że wezmę...Co tam jeszcze kilka sztuk wszędzie zmieszczę
Mrs John Laing



Za chwilę cd. odpowiedzi.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty...2015
Cudny kolor ma Tuscany ,chyba nawet ostrzejszy od Doktorka .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Cd.
Tolinko chciałabym jeszcze tyle różności kupić, ale miejsca już mało i muszę ograniczać swoje chciejstwa... Przyznam się, że przy stoisku z roślinami dostaję " małpiego rozumu "
Trudno mnie odciągnąć od półek. Ostatnio ' zginęłam eMowi i po dłuższej chwili znalazł mnie w wiadomym miejscu. Jego mina wystarczyła za komentarz
Aprilku to mój trzeci owczarek niemiecki...o czymś to świadczy. To bardzo piękne, mądre psy.
Od kilku lat jednak moje
skradł ten drugi, brązowy - posokowiec bawarski. Takiego kochanego psa jeszcze nigdy nie miałam. Śmiejemy się z M, że to " ludzki " pies....Rozumiemy się bez słów...dużo bym mogła pisać, ale to wątek o różach...
Czekam z niecierpliwością na informację od Ciebie, kiedy będzie już czas na cięcie hortensji.
Grażynko ciepło jest od kilku dni, ale nie mam na nic czasu, nad czym mocno boleję
Jak widzę zdjęcia z Waszych ogrodów to aż uśmiech pojawia się na twarzy. Wiosnę na razie podziwiam u innych
Zaraz do Ciebie napiszę
Jadziu też mi się bardziej podoba kolor Tuscany
Wybaczam jej nawet skłonność do łapania plam.
Guernsey

To jej ostatnie kwiaty z końca października


NN różowa

Gruss an Aachen

Czerwony Kapturek

Concert

Dalie...teraz odpoczywają przed nowym sezonem

Ascot




Tolinko chciałabym jeszcze tyle różności kupić, ale miejsca już mało i muszę ograniczać swoje chciejstwa... Przyznam się, że przy stoisku z roślinami dostaję " małpiego rozumu "
Aprilku to mój trzeci owczarek niemiecki...o czymś to świadczy. To bardzo piękne, mądre psy.
Od kilku lat jednak moje
Czekam z niecierpliwością na informację od Ciebie, kiedy będzie już czas na cięcie hortensji.
Grażynko ciepło jest od kilku dni, ale nie mam na nic czasu, nad czym mocno boleję
Jadziu też mi się bardziej podoba kolor Tuscany
Guernsey

To jej ostatnie kwiaty z końca października


NN różowa

Gruss an Aachen

Czerwony Kapturek

Concert

Dalie...teraz odpoczywają przed nowym sezonem

Ascot




- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róże u Doroty...2015
A jak tam z Bernstein po zimie ? I z Lucią
bo chyba coś mówiłaś że tą pierwszą wyrzucisz
wiesz mi chyba wogole nie zyje
opłaca się Guersey ? 
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Mati Bernstein oberwała mocno od zębów psa
Już ciąć jej nie będę musiała. Na razie jeszcze jej nie wyrzucam, przesadziłam ją jesienią w mniej nasłonecznione miejsce i dam jej szansę. Lucia chyba ma się dobrze...wiesz nawet jej się nie przyglądałam. Nie mam kompletnie czasu na porządny obchód po ogrodzie
Zimy nie było to chyba jest ok.
Bernstein Ci zmarzła?
Guernsey ma śliczne kwiaty, ale za krótko ją mam żeby coś więcej powiedzieć. Dopiero po tym sezonie zobaczę jak się sprawdzi.
Bernstein Ci zmarzła?
Guernsey ma śliczne kwiaty, ale za krótko ją mam żeby coś więcej powiedzieć. Dopiero po tym sezonie zobaczę jak się sprawdzi.
- alana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Róże u Doroty...2015
Tuscany jest jednak przepiękna, ta głębia koloru, kształt kwiatów, boooska.
Ile razy widzę Chopina, to za każdym razem zastanawiam się nad moją różą, teraz jak patrzę na Twoje zdjęcia, to mój ubiegłoroczny zakup jakby był Chopinem
Dorotko, jakby Bernstein nie dała rady, nie byłoby żal wyrzucać, sumienie nie dręczyłoby Ciebie, a może atak "bestii" jej pomoże?
Ile razy widzę Chopina, to za każdym razem zastanawiam się nad moją różą, teraz jak patrzę na Twoje zdjęcia, to mój ubiegłoroczny zakup jakby był Chopinem
Dorotko, jakby Bernstein nie dała rady, nie byłoby żal wyrzucać, sumienie nie dręczyłoby Ciebie, a może atak "bestii" jej pomoże?
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róże u Doroty...2015
No właśnie zmarzła
chyba całkowicie. Wiesz niby piesek pomogł ale chyba sie na tym nie zna 
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Róże u Doroty...2015
No i teraz się zastanawiam jak to będzie u mnie, skoro swoje musiałaś tak nisko ciąć
. Już niedługo się przekonam... . Mam nadzieję że jakimś cudem nie będzie tak źle. Najbardziej martwi mnie ta malutka moja Pomponella. Jak przetrwa zimę, to może wreszcie pójdzie do góry.
Znowu pokazałaś same cuda. Chyba książki do sporządzania listy nie będą mi już potrzebne. Wystarczy wejść do Ciebie
.
W jakiej odległości mniej więcej sadzisz różyczki? A jak u Ciebie z terminem przycinania? Czekasz do forsycji czy po prostu obserwujesz pogodę? Ja rok temu pospieszyłam się i nie czekałam do forsycji. Było tak ciepło, no i przycięłam różę w donicy. Ucieszyłam się bo miała mnóstwo czerwonych guzków i była calutka zielona... a potem przyjechałam w następny weekend i następny i nic nie wypuszczała.
W końcu ją wykopałam, miała mnóstwo korzeni. Aż żal mi było patrzeć jak ją wyrzucałam. Suche gałązki miała. Ciągle nie jestem pewna gdzie zrobiłam błąd. Czy tym, że ją opryskałam za wcześnie miedzianem (ale to chyba nie to ? ), czy zbyt wcześnie w donicy ją wystawiłam odkrytą i nocne przymrozki ją wykończyły czy może to cięcie... Albo tym że podlałam ją rosahumusem i może zbyt szybko ruszyła?
Znowu pokazałaś same cuda. Chyba książki do sporządzania listy nie będą mi już potrzebne. Wystarczy wejść do Ciebie
W jakiej odległości mniej więcej sadzisz różyczki? A jak u Ciebie z terminem przycinania? Czekasz do forsycji czy po prostu obserwujesz pogodę? Ja rok temu pospieszyłam się i nie czekałam do forsycji. Było tak ciepło, no i przycięłam różę w donicy. Ucieszyłam się bo miała mnóstwo czerwonych guzków i była calutka zielona... a potem przyjechałam w następny weekend i następny i nic nie wypuszczała.
W końcu ją wykopałam, miała mnóstwo korzeni. Aż żal mi było patrzeć jak ją wyrzucałam. Suche gałązki miała. Ciągle nie jestem pewna gdzie zrobiłam błąd. Czy tym, że ją opryskałam za wcześnie miedzianem (ale to chyba nie to ? ), czy zbyt wcześnie w donicy ją wystawiłam odkrytą i nocne przymrozki ją wykończyły czy może to cięcie... Albo tym że podlałam ją rosahumusem i może zbyt szybko ruszyła?


