Marysiu to masz dobre śliweczki
Mieliśmy 30 śliwek Dąbrowickich i jakiś zapylacz do nich były smaczne i duże ,ale żeby nie były robaczywe trzeba było opryski robić co nam nie pasowało

,ale któregoś roku dostały tak zwanego raka gałęzi czy coś takiego

więc mąż wykopał i spalił wszystkie ,żeby zaraza nie roznosiła się po wsi .Będę szukać w okolicznych szkółkach , myślałam ,żeby kupić na all.... ,ale sama nie wiem ..,
Marysiu węgierki podobno tak mają jak i jabłka ,że co drugi rok dobrze owocują , więc przygotuj się na przyszły rok będziesz miała klęskę urodzaju
jak już pisałam moja mama robi przetwory i to dobre ,ale zawsze szuka lepszych przepisów na nie ,może masz jakiś swój przepis na powidła śliwkowe
