Aneczko i
Ziel-ona mój M jest tak samo szalony jeśli chodzi o roślinki jak ja i nie ma przynajmniej wymówek że wszędzie potykamy się o doniczki. A na dodatek zaraził się ode mnie kaktusową manią, bo do tej pory interesowały go tylko palmy.

Ale mnie to odpowiada, hihihi
Agnieszko jeśli rhipsalis jest jeszcze malutki i ma słaby system korzeniowy to rzeczywiście nadmiar wilgoci może mu zaszkodzić ale jeśli go za bardzo przesuszysz to też zdechnie. Ogólnie rzecz biorąc to ciężko to wypośrodkować, najlepiej podlewać jak przeschnie ziemia z wierzchu.

Mój jak go przyniosłam to miał krótko mówiąc gnój w doniczce i chyba ze dwa miesiące go nie podlewałam zanim to wszystko przeschło, ale nie zaszkodziło mu to wcale. Teraz podlewam go regularnie raz na tydzień i codziennie spryskuję letnią wodą, bardzo to lubi, jak zresztą większość epifitów. ;:26 Życzę powodzenia w uprawie.