Iza to też mieliście niezapomnianą wycieczkę. Uwielbiam rower i każdą trasę byleby długo pedałować
Justynko, dziękuję...Stefka już wymiziałam, bardzo tego potrzebował. Ostatnia różyczka to Pomponella. Może w końcu przyjdzie czas , że zobaczysz na żywo ...Wszystkie róże z zeszłego sadzenia kwitną oprócz Aloha i Avalona , ale biorę to raczej na kiepskie warunki i chyba będę musiała im zmienić miejsce bytowania. Jak na razie róże rozrastają się w ogromne krzaki więc w sumie dobrze, że zostawiłam obok sporo miejsca i luzu.
Madziu 
na pewno pojedziemy bo jak ja się na coś uprę to pewnie będe jechać . Dziękuję za zaproszenie - Będzie mi bardzo miło. Jak będzie już wiadomo kiedy to dam Ci wcześniej znać.
Aguś ja również się cieszę, że wróciłam i raczej na dobre. Aby się wyrabiać musiałam zrezygnować z wielu wątków - nie da rady wszystkiego obrobić.

A wszędzie by się chciało i być i coś napisać gorzej z czasem . Do Ciebie wpadne dzisiaj

Też dawno nie byłam a muszę zobaczyć jak u Ciebie się wszystko zmieniło i rozrosło
Ewa - aż tak źle nie będzie . Jak coś mnie przygniata to z reguły po jakimś czasie działam ...działam, ale swoje muszę odtaić.
Athshe - Aguś też to sobie to często powtarzam. również i to, że nie ma sytuacji od tak , tylko jest ona po coś. Być może na początku nie dostrzegamy po co , jeżeli jest to sytuacja negatywna, ale po czasie będziemy wiedzieć dlaczego miało być tak a nie inaczej.
Bez dzieci bardzo się cieszę - kiedyś to bym płakała jak bóbr. Korzystamy z moim M z czasu dla siebie. Moja córka robi za 3 dzieci, gada 24 h buzia jej się nie zamyka...mama to ...mama tamto. Więc rozumiesz uczy odpoczywają
-- 22 lip 2014, o 10:59 --
patusia336 pisze:Pieknie i super mialas goscia, fajnie spotkanie:)
Witaj Patusia -

Oj tak lubię gościć u siebie gości
