
Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Iwonko a po co galopować w siną dal jak nam chyba dobrze w naszych ogrodach 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Kasiu nie myślałam o osiołku, a z baranami to żartowałam (no... na razie
)
Mateuszu rok temu szczepiłam jabłonki (kosztele i sztetynę) i w tym roku tez mam zamiar zaszczepić malinówkę.
Iwonko na moim polu pół km w jedną i drugie tyle z powrotem
Gosiu no coś trzeba z tym osiołkiem robić

Mateuszu rok temu szczepiłam jabłonki (kosztele i sztetynę) i w tym roku tez mam zamiar zaszczepić malinówkę.
Iwonko na moim polu pół km w jedną i drugie tyle z powrotem

Gosiu no coś trzeba z tym osiołkiem robić

- szelma
- 100p
- Posty: 102
- Od: 5 lis 2013, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/zachodniopomorskie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Maryś, no wiem że to żarty.
Ale taka koza na przykład doskonale się na kosiarkę nadaje. I mało wymagająca. Miałam to wiem co mówię. To tak na wszelki wypadek gdyby M nie chciał kosić.

Ale taka koza na przykład doskonale się na kosiarkę nadaje. I mało wymagająca. Miałam to wiem co mówię. To tak na wszelki wypadek gdyby M nie chciał kosić.

pozdrawiam
Kasia
Kasia
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Marysiu, pół w jedną pół z powrotem to już cały kilometr, dla osiołka wystarczy. Ja ze dwa lata temu zastanawiałam się nad owieczką miniaturową lub kózką też miniaturką, ale to już nie na moje siły, osiołek jest super, ja nie miałabym nic przeciwko żeby przeparadować przez całą wiochę na osiołku, wspaniale by było obserwować reakcję ludzi.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Kasiu ale koza oprócz trawy zje mi wszystkie kwiatki na deser
bo polezie za mną aż do domu
Iwonko pode mną osioł, by tylko kwiczał i nie ruszył by z miejsca .....jak to osioł
Chyba osiołka sobie odpuszczę, a pozostanę przy drobiu 


Iwonko pode mną osioł, by tylko kwiczał i nie ruszył by z miejsca .....jak to osioł


- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Marysiu ja tez przy drobiu zostanę, jeszcze tylko te dwie gąski. Mój sąsiad natomiast ma już cztery konie, dwa duże i dwa kucyki, uratowane przed rzeźnią, śliczne są, kiedyś pstryknę im fotkę. Dobrej nocki 

- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
'Powróćmy do naszych baranów', przepraszam...do kwiatków!!! A konkretnie do werbeny patagońskiej. Wygląda na to, ze ten rok będzie bardzo dobry, bo w większości ogrodów przezimowała i odbija od korzenia. Masko, pokazywałaś już werbenowe listki, a ja pobiegałam jeszcze po ogrodach forumowych 'ogrodowiska' i 'oazy' i wszędzie tak samo
Cieszę się , bo poprzednie zimy nie dały jej szans, a teraz będzie pięknie w naszych ogrodach 


- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Na pewno można szczepić na dwuletnich. Zobacz jak czasami na drzewach szczepią kilka odmian i te rośliny są o wiele starsze. Też będę w tym roku szczepić i oczkować.
- szelma
- 100p
- Posty: 102
- Od: 5 lis 2013, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/zachodniopomorskie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Wbrew ogólnemu przekonaniu kozy są wybredne jeśli chodzi o jedzenie. Jedzą wszystko - nawet przysłowiową miotłę - tylko wtedy gdy już nie ma nic innego. Ale fakt, kwiatki to by zjadły.Trzeba by grodzić, a to już za dużo zachodu.
To faktycznie kurki najpraktyczniejsze.
Tak serio to nie zachęcałabym do hodowli zwierząt gospodarskich nikogo z miejską przeszłością. Do tego trzeba przywyknąć. Sama płakałam nad każdą małą kózką przypadkiem zadeptaną przez duże, jak to w stadzie się zdarza czasami.
Tak się nie da hodować zwierzątek bez uszczerbku dla zdrowia. 


Tak serio to nie zachęcałabym do hodowli zwierząt gospodarskich nikogo z miejską przeszłością. Do tego trzeba przywyknąć. Sama płakałam nad każdą małą kózką przypadkiem zadeptaną przez duże, jak to w stadzie się zdarza czasami.


pozdrawiam
Kasia
Kasia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Iwonko gąskę i kaczkę to ja bym też chciała ....tylko do konsumpcji
Dobranoc niech Ci się nie śnię jedząca Twoją gąskę
a fotki zrób , bo konie na zdjęciach i obrazach uwielbiam!
Irminko podglądam codziennie tą werbenę i dalej jej nie wycinam .... oczywiście jak na z..... już nie przyjdzie
to będzie bylina i pewnie nasiona wyda dojrzalsze.
Michale to drążę temat szczepień dalej, jak byłam w tej szkółce gdzie kupowałam podkładki to z rozmowy z właścicielem wynikało że oni szczepią w lutym i ja chyba też te świeże zrazy zaszczepię i posadzę na razie w tunelu....jak myślisz?
Oczkować to mam ochotę róże
Kasiu oj ja też chodziłam struta jakiś czas jak mi 2 kury padły, a miały być do zimy na zimę
i na wiosnę nowe...i co.... są stare kury , nowsze kury i teraz będą kurczątka ....może?

Dobranoc niech Ci się nie śnię jedząca Twoją gąskę

Irminko podglądam codziennie tą werbenę i dalej jej nie wycinam .... oczywiście jak na z..... już nie przyjdzie

Michale to drążę temat szczepień dalej, jak byłam w tej szkółce gdzie kupowałam podkładki to z rozmowy z właścicielem wynikało że oni szczepią w lutym i ja chyba też te świeże zrazy zaszczepię i posadzę na razie w tunelu....jak myślisz?
Oczkować to mam ochotę róże

Kasiu oj ja też chodziłam struta jakiś czas jak mi 2 kury padły, a miały być do zimy na zimę

- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6372
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Marysiu to może się załapię na odbióre kurnika i przeprowadzkę pierzastych
baranki, osiołek a może kózka, ona się oswoi i będzie jak pies za właścicielem chodzić, mało tego kosiarka wtedy zbędna, mnie tak na nią kiedyś nabierało
ale zezwolenie potrzebne bo to zwierzę hodowlane a nie miastowe usłyszałam 



Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Jej, kozyzielonajagoda pisze:Marysiu, pół w jedną pół z powrotem to już cały kilometr, dla osiołka wystarczy. Ja ze dwa lata temu zastanawiałam się nad owieczką miniaturową lub kózką też miniaturką, ale to już nie na moje siły, osiołek jest super, ja nie miałabym nic przeciwko żeby przeparadować przez całą wiochę na osiołku, wspaniale by było obserwować reakcję ludzi.

Marysiu, witam Cię serdecznie.
Moja Mama, która podobnie jak Ty emeryturę postanowiła spędzić z dala od miasta. Jest właścicielką kilkunastu kur( 3 kurki i jeden kogut- to jakieś rasowe wynalazki, które dostała w prezencie). Wiem, że jest to bardziej hobby(i to dość kosztowne) niż chęć zysku, ale radość jaką przynoszą ...... bezcenna.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa
- Joanna_68
- 200p
- Posty: 278
- Od: 3 lip 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Opolskie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Marysiu przyszłam do Ciebie zobaczyć co słychać a tutaj nie tylko kurniczek ale i owieczki , osiołki, kózki, ale masz propozycji
Parę lat temu u mnie na wsi przyszła moda na kozy więc sąsiad nabył kilka małych. Chłopaków wtedy miał kilkunasto i kilkuletnich ale pozwalał im maluchem z przyczepką z pola siano zwozić i jakie było moje zdumienie gdy pewnego razu po przyjeździe na wieś poszłam na ogród na obchód i co widzę za płotem ... maluch z przyczepką za kierownicą syn sąsiada a na miejscu pasażera .... koza
Pozdrawiam


Pozdrawiam

Pozdrawiam Aśka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Ale Wy tu rozprawiacie o zwierzątkach a ja bym chciała jeszcze oprócz kurek gąski ,podobno są najlepszymi strażnikami ,nikogo obcego nie wpuszczą nie dość ,że narobią rejwachu ,to jeszcze pogonią i stłuką dziobami 

Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz.17
Ja też chciałabym zwierzątka na wiosce mieć,ale na razie nie mogę bo co bidulki zrobią jak mnie nie ma prawie cały tydzień. Jakby mieć kurki to i jajeczko swoje było
Zazdroszczę Wam umiejętności szczepienia.Próbowałam dwa razy niestety porażka

Zazdroszczę Wam umiejętności szczepienia.Próbowałam dwa razy niestety porażka