Aprilkowy las cz.4
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16306
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las cz.4
Ja cebule sadziłam na początku października. Na szczęście nic a nic mi nie powychodziło z ziemi dotychczas. A parę dni temu dokupiłam kilka tulipanów i wczoraj je wsadziłam do ziemi. Jeśli tylko coś zobaczę w przecenach, to jeszcze dokupię, choć na razie jakoś nie mogę trafić. Gdybyś Jolu coś wiedziała i widziała, to daj cynk, proszę.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz.4
Moje przypadkowo wykopane tulipany też już miały spore czubki.
Mam nadzieje, że mimo wszystko zapowiadane ochłodzenie i ich zapędy ostudzi.
Jolu, spokojnie, poczekam cierpliwie, nawet do wiosny na wieści o cenie weży.
Mam nadzieje, że mimo wszystko zapowiadane ochłodzenie i ich zapędy ostudzi.
Jolu, spokojnie, poczekam cierpliwie, nawet do wiosny na wieści o cenie weży.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Wando, robiłam szczegółowy obchód ogrodu, badając cebulowe. To tylko czosnki takie wyrywne. No i kwitną hiacynty...Tulipany czekają grzecznie na wiosnę, szafirki również. Więc może nie będzie tak źle.
Co do przecen to nic ci nie podpowiem bo nigdzie ostatnio nie chodzę. Nawet zakupy spożywcze robi M w przerwach między swoimi spotkaniami. No i jest to zasadne bo to on gotuje i wie co potrzebuje. Ja jestem odcięta od świata, tylko praca i praca i tak do końca stycznia. Potem może będzie lżej.
Gosiaczku, jechałam obok tego sklepu ale gapa, zapomniałam że 11 listopada to wszystko zamknięte
Ale spokojnie, będzie jeszcze okazja. Będę pamiętać bo sobie też chcę dokupić.
Czytałam, chyba u Justi że namawiacie się na wiosenną wizytę u Mufki. To pamiętajcie o mnie bo też chętnie ją odwiedzę. A w grupie zawsze raźniej
Co do przecen to nic ci nie podpowiem bo nigdzie ostatnio nie chodzę. Nawet zakupy spożywcze robi M w przerwach między swoimi spotkaniami. No i jest to zasadne bo to on gotuje i wie co potrzebuje. Ja jestem odcięta od świata, tylko praca i praca i tak do końca stycznia. Potem może będzie lżej.
Gosiaczku, jechałam obok tego sklepu ale gapa, zapomniałam że 11 listopada to wszystko zamknięte

Czytałam, chyba u Justi że namawiacie się na wiosenną wizytę u Mufki. To pamiętajcie o mnie bo też chętnie ją odwiedzę. A w grupie zawsze raźniej

- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu witaj
Na plotki zawsze jest czas

Na plotki zawsze jest czas

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu u mnie też cebulowe grzecznie siedzą pod ziemią, czekając na wiosnę.... mam nadzieję, ze tak pozostanie, już się ochłodziło to roślinki będą sobie spokojne spały.....
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.4
U mnie cebulowe wciąż w kartonie
, wierzę jednak w optymistyczne prognozy, że ten weekend będzie jeszcze ładny 


- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu, widzę, że i Ty w niedoczasie. Macham zatem po przyjacielsku



- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Aprilkowy las cz.4


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las cz.4
Witaj April! Widzę,że z powojnikami i jarzmianką próbujesz, trochę wbrew warunkom, ja też nie mogłam się oprzeć. Ty przynajmniej masz wszędzie podlewanie. Moje powojniki mają drugi sezon za sobą. (Sadzę tylko te z listy łatwych Marczyńskiego) . Świetnie się sprawdził wielkokwiatowy Hagley Hybrid - na sośnie! Oraz mandżurski - obrasta jak szalony iglak płożący. Reszta na razie biduje.
Hortensje pnące mam, ale nie próbowałam puścić ich na sosnę (wilgoć). Ciesze się,że polecasz to rozwiązanie - zrobię tak u siebie!
Hortensje pnące mam, ale nie próbowałam puścić ich na sosnę (wilgoć). Ciesze się,że polecasz to rozwiązanie - zrobię tak u siebie!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Aprilkowy las cz.4
Cebul miałam bardzo mało, więc dawno powtykałam
Czekam jeszcze na róże, więc trochę bieganiny mnie czeka. Coraz szybciej robi się ciemno.

- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1456
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Aprilkowy las cz.4
WitamTamaryszek pisze: Moje powojniki mają drugi sezon za sobą. (Sadzę tylko te z listy łatwych Marczyńskiego) . Świetnie się sprawdził wielkokwiatowy Hagley Hybrid - na sośnie! Oraz mandżurski - obrasta jak szalony iglak płożący. Reszta na razie biduje.
Hortensje pnące mam, ale nie próbowałam puścić ich na sosnę (wilgoć). Ciesze się,że polecasz to rozwiązanie - zrobię tak u siebie!

a czy mogę podpytać co to za lista łatwych powojników Marczyńskiego?
Moja hortensja pnąca rośnie na orzechu włoskim i świetnie sobie radzi. Ma 3-4 lata i oplotła szczelnie pień na wys ok 3m
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu, pewnie, że damy znać kiedy bedziemy się wybierały do Marysi.
Z wężami mi się nie spieszy. Przynajmniej do wiosny
Z wężami mi się nie spieszy. Przynajmniej do wiosny

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.4
to ja powinnam swoją hortensję pnącą przesadzić jak najszybciej, bo dotychczasowa miejscówka zrobiła sie strasznie ciasna...tylko nie wiem czy zrobic to teraz, czy wiosną...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Aprilkowy las cz.4
Witaj Jolu,ja też zainteresowałam się twoim systemem nawadniającym,bo tyle czasu spędzam na podlewaniu,że może lepiej leżeć w tym czasie w ogrodzie i pić kawusię,pozdrawiam i życzę miłego dnia



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Witam najwytrwalszych
Mam do wyboru, albo zaglądać do Was albo pisać u siebie. I prawdę mówiąc nie ogarniam ani jednego ani drugiego
Agnieszko, jak widzisz nawet na plotki czasu brak, choć to akurat mi nie przeszkadza bo ja małomówna. Zdecydowanie wolę czytać i oglądać...
Agness, miło cię gościć, pozdrawiam. Podglądam Twoje pogaduchy, od czasu do czasu coś tam druknę i przekazuję mojemu M. Ale on też zapracowany i jakoś nawet gotować mu się nie chce ostatnio...
Marzenko, u mnie weekend był koszmarnie wietrzny i zimny. Do tej pory leczę przewiania sauną i innymi możliwymi sposobami. Ale efekty krótkotrwałe. Chyba szybko mi to nie przejdzie niestety. Za to twoja kuchnia - miodzio.
Lulek, wróciłaś
a ja mało gościnna i nie zaglądam prawie
Widziałam ostatnie odsłony wystroju wnętrza
bardzo przytulne.
Majeczko witaj. Bardzo dziękuję za porady. Bardzo się przydały. Walczyłam w sobotę ale było tak zimno że teraz się muszę leczyć. Niestety nie na zwolnieniu ale w robocie
Pozytyw z tego taki, że mam tak dużo pracy i takiej absorbującej, że nie mam czasu myśleć co mnie boli
Izo/Tamaryszku, sama dobrze wiesz że często logika nie zupełnie idzie w parze z naszymi chciejstwami. Wtedy próbujemy raz, drugi, trzeci i albo się uda albo podejmujemy kolejne niezbyt logiczne wyzwanie
Dlatego będzie jarzmianka i powojniki mimo niezbyt dobrych (a nawet fatalnych) warunków. Ale posadziłam blisko róż, które będą pod stałą kontrolą i tym chytrym planem chcę oszukać naturę. Czy mi się uda? Zobaczymy. Póki co powojnik Polish Spirit po dwóch latach bidowania, w tym sezonie strzelił jak szalony. Czego i twoim powojnikom życzę.
Hagley Hybrid jest na liście chciejstw więc jak go polecasz to trafi na czoło listy
to samo mandżurski, też bardzo mi się podoba.
Nie do końca zrozumiałam jakie masz obawy co do hortensji na sośnie. Co z tą wilgocią? za dużo? za mało? U mnie się sprawdza. Ani sosna ani hortensje nie narzekają
Ewo, róże już pewnie posadziłaś? Aura sprzyja, przynajmniej brak mrozów. Wiatry były dokuczliwe ale może tylko u mnie.
Ewo, tu masz opis powojników dla początkujących http://www.clematis.com.pl/pl/informacj ... atkujacych Pewnie warto spróbować. Ja też częściowo wspierałam się tymi opisami ale tylko częściowo bo czasem rozum swoje a serce swoje
Margo, to pamiętaj proszę
Ave, z przesadzaniem hortensji to nie wiem. Chyba teraz to już trochę późno. Choć jak zima będzie lekka to nie ma różnicy. Swoje tam gdzie posadziłam tam rosną, mają sporo miejsca więc się nimi już nie zajmuję.
Marto, z tym leżeniem w ogrodzie to zaszalałaś
Ale faktycznie nawodnienie oszczędza trochę czasu. Sądzę też że i wody, bo roślinki efektywniej się napiją niż jak podlewam mocnym strumieniem, który szybko przelatuje przez piasek. Nawodnienie utrzymuje stosunkowo stały poziom wilgoci. Jeszcze nie wszędzie mam ale plany wiosenne ambitne. Priorytetem teraz różanka. Niemal skończona więc trzeba będzie podlewać. Jeszcze wiosną dojdzie parę sztuk różyczek i kwestia nawodnienia robi się pilna. 


Agnieszko, jak widzisz nawet na plotki czasu brak, choć to akurat mi nie przeszkadza bo ja małomówna. Zdecydowanie wolę czytać i oglądać...
Agness, miło cię gościć, pozdrawiam. Podglądam Twoje pogaduchy, od czasu do czasu coś tam druknę i przekazuję mojemu M. Ale on też zapracowany i jakoś nawet gotować mu się nie chce ostatnio...
Marzenko, u mnie weekend był koszmarnie wietrzny i zimny. Do tej pory leczę przewiania sauną i innymi możliwymi sposobami. Ale efekty krótkotrwałe. Chyba szybko mi to nie przejdzie niestety. Za to twoja kuchnia - miodzio.
Lulek, wróciłaś



Majeczko witaj. Bardzo dziękuję za porady. Bardzo się przydały. Walczyłam w sobotę ale było tak zimno że teraz się muszę leczyć. Niestety nie na zwolnieniu ale w robocie


Izo/Tamaryszku, sama dobrze wiesz że często logika nie zupełnie idzie w parze z naszymi chciejstwami. Wtedy próbujemy raz, drugi, trzeci i albo się uda albo podejmujemy kolejne niezbyt logiczne wyzwanie

Hagley Hybrid jest na liście chciejstw więc jak go polecasz to trafi na czoło listy

Nie do końca zrozumiałam jakie masz obawy co do hortensji na sośnie. Co z tą wilgocią? za dużo? za mało? U mnie się sprawdza. Ani sosna ani hortensje nie narzekają

Ewo, róże już pewnie posadziłaś? Aura sprzyja, przynajmniej brak mrozów. Wiatry były dokuczliwe ale może tylko u mnie.
Ewo, tu masz opis powojników dla początkujących http://www.clematis.com.pl/pl/informacj ... atkujacych Pewnie warto spróbować. Ja też częściowo wspierałam się tymi opisami ale tylko częściowo bo czasem rozum swoje a serce swoje

Margo, to pamiętaj proszę

Ave, z przesadzaniem hortensji to nie wiem. Chyba teraz to już trochę późno. Choć jak zima będzie lekka to nie ma różnicy. Swoje tam gdzie posadziłam tam rosną, mają sporo miejsca więc się nimi już nie zajmuję.
Marto, z tym leżeniem w ogrodzie to zaszalałaś

