Manuela 
Rosiczka szaleje, podlewam mineralną to i nawet zakwitła. Stoi na parapecie wschodnim.
Rosiczka - jak wspomniałam zakwitła i mineralna jej służy



Dracena - nadal ma plamy, ale rośnie
Cytryna - po długiej przerwie zawitała, ponieważ na zimowaniu przesuszyłam ją. Myślałam, że nie odbije, ale dała radę i wszystkie zielone listki są z tego roku.
Daktylowiec - upały mu służą, czuje się jak w rodzinnym domu

widok od strony Grudników i z tyłu.

Hibiskus Boreas White - podrosło maleństwo, ma pączki kwitowe, zobaczymy co będzie
Hibiskus Apollo - od postawienia go na parapet i zapewnieniu wystarczającej ilości światła plus dużo wody zakwitł i... ma kolejne pączki.
Granat - podrósł sporo, jedna roślinka na drzewko (nie ingeruję w nią) rośnie w górę, druga krzewi się, oczywiście nie sama bo co trzeci listek uszczykuję. Widok z przodu, profil i tył.


Fuksja - drzewko wyprowadzone na wysokość 65 cm, czyli tyle co do końca palika, i teraz zabawa w krzewienie
Balkonik już zrobiony, po czym można wnioskować, że Fuksja wróciła z urlopu na działce

Czarne barierki mnie trochę przerażają, ale ja już coś z nimi zrobię
Życzę wszystkim korzystania z pięknego słonecznego weekendu i odpoczęciu od wszystkich zmartwień i niepowodzeń doniczkowych
