Górki,pagórki i reszta.

[magry]

Może masz rację.Jutro ma padać więc topór w ruch nie pójdzie.


obrazek z innego świata.

[e-genia]

Nie Genia, nic nie będę robił.Winogrona zjedzą sójki ,derenie opadły i zgniły.Nie mam kiedy tego dopilnować.A w ogóle to nic mi się już nie chce robić na
działce.Wczoraj posadziłem tulipany.Czekam na jeszcze jedną malutką paczuszkę i chyba kłódkę na wrotach powieszę z tabliczką do wiosny.

Janku a ja myślałam że tylko ja tam mam, wiosną trudno mi wrócić z ogrodu do domu a teraz wcale mi się nie chce do ogrodu wychodzić .A tu jeszcze najgorsze przed nami wykopanie cebul ,pochowanie , okopczykowanie róż i innych roślin , okrycie niektórych liliowców no i tę moja rabatę wiosenną , tak tego nie lubię bo wtedy już na dworze jest bardzo zimno i nie przyjemnie .

Genia

[magry]

Genia- Witaj smutku.Nie,ja odpuszczam sobie jesienią takie wypielęgnowane rabatki bez jednego chwaścika.Liści też nie zbieram.Ręce w kieszenie i do lasu
który mam za płotem.

[ewamaj66]

W "innym świecie" pelargonie rosną przez cały rok?
Nie dziwię się przygnębieniu, pogoda nieźle potrafi dopiec. Wczoraj świeciło, dziś pada i wieje-jesień. Ciągnie mnie do ogrodu, bo ponad miesiąc nie wychodziłam, teraz już mogę.

[reniusia20]

Witaj Janku zimowity pięknie Ci kwitną!!!

[Tajka]

Janku wraz z pierwszymi promykami słońca z pewnością nabierzesz ochoty na prace w ogrodzie, nie może być inaczej .
U mnie ogród także trochę zaniedbany, gdyż do lasu ciągnie, czy grzyby są, czy nie ma. Taka pora.
No, ale żeby cudną, pachnącą różę o perłowo- różowych kwiatkach na kompost eksmitować?
Astry kwtną Ci pięknie, przecudnie. Moje jeszcze w pąkach .

[e-genia]

Janku zazdroszczę Ci tego lasu w pobliżu, ja mam zawsze problem z okryciem mojej rabaty z przylaszczkami i storczykami .

[Maska]

Janku ja też coraz częściej wybieram spacer po lesie od dłubania w ziemi!

[magry]

Nie wiem Ewa czy kwitną cały rok.Na pewno kwitły w sierpniu tak jak i u nas.Tam teraz huragany więc może je wywiało ?.Jesienią ja nie jestem przygnębiony.
Lubię każdą porę roku ale normalną,bez ekscesów.Zimowity Reniu kwitną ale efektu wielkiego nie ma.Posadziłem je po kilka w każdym kącie działki i są mało
widoczne.Będzie grupowanie w jedną,wielką plamę.Tajko, róża żywot zakończyła więc jej nie żal.Większość astrów jeszcze w pąkach tak jak i chryzantem.
Grzybów niestety nie ma ale czasem kamień fajny urośnie.Też pożytek z takiego spaceru a działkę to ja o tej porze zazwyczaj sobie z zasady odpuszczam.Ona też
potrzebuje spokoju od moich rządów.Genia, niektóre rośliny okrywam w ten sposób,że kładę gałązki bez liści i na to włókninę.Też zdaje egzamin.Z mojego ?
lasu nie korzystam bo to same wielkie sosny a do tego prywatny.Właściciel pozwala wchodzić do niego byle nie szkodzić.A spacery Mario o tej porze to wiemy,
że to sama przyjemność i jak trochę chwastu w ogrodzie urośnie to naszym rarytasom już nie zaszkodzą.

[bebeluch]

A ja wam mogę tylko zazdrości tych spacerów bo w życiu na żadnym nie byłam
no chyba że podciągniemy pod to przyganianie parzystokopytnych z pastwiska
Ale w tedy to już jest grupowa wycieczka

[magry]

Można za każdym razem iść inną drogą.Można z nimi pogadać a one zawsze zgadzają się z nami.

mój wakacyjny towarzysz spacerów, zawsze mający identyczne zdanie jak ja.

[ewa_rozalka]

Ja niestety z braku lasu muszę cały czas tyrać w ogrodzie Fajne takie spacery ,pies to Ci powinien pomnik postawić .Widzę ,że Cię smuteczek jesienny dopadł .Przejdzie

[magry]

Nie jest tak żle Ewa. Na smuteczki zawsze lekarstwo jest.Zobacz na obrazku.Wszystkie listki pozbierałem.Każdy oddzielnie do rączki brałem a jutro trochę
kamieni poprzestawiam.Żegnaj smutku.Jak to lasu nie ma ?.Gdzieś w pobliżu musi być.

[ewa_rozalka]

Jasiu aleś się napracował ,czyściutko jak na korcie .Ja swoich liści nie zbieram ,bo mieszkam wśród dębów ,to sobie wyobraź co ja mam .Jestem dosłownie zasypana .Nawet nie muszę bylin okrywać na zimę .Walczę z liśćmi cały sezon ale na jesieni odpuszczam .A koło mnie naprawdę nie ma lasu i nawet na grzybki nie mam gdzie bryknąć

[magry]

Wyobrażam sobie.Dąb rośnie 20 m od mojej granicy.