Witam Was drogie Forumki
Kasiu Robaczku 
dziękuję za sugestie - bodziszki są piękne i bezproblemowe.
Zastanowię się nad nimi. Zobaczę jeszcze ile mi tam zostanie miejsca.
Oczywiście wszystko opiszę.
Ale widzę, że i u Ciebie szykują się zmiany. Byłam, czytałam, jestem za

. Misa terakotowa w Twoim wydaniu to będzie coś pięknego, jestem pewna.
Bratek 158 witam serdecznie nowego gościa. Mam nadzieję, że Ci się podoba i zapraszam ilekroć zapragniesz. A jako, że nowego gościa zawsze witam kwiatem, to dla Ciebie Eden Rose .... troszkę już przekwitająca, ale nadal piękna
Grażynko Kogra, tak, dobrze rozumiesz. Tak jak napisałam u Kasi Robaczka muszę po zrobieniu schodów sprawdzić "na żywo" ile będę tam miała jeszcze miejsca.
Piszesz, że krwawniki odstrszają szkodniki? Dobrze wiedzieć, bo o tym nie wiedziałam. A jakie szkodniki Grażynko?
Agnieszko Aage na razie na Śląsk się nie wybieram, ale w drugim tygodniu ferii może się uda.
A powojniki to w szkółce e-clematis.
Będziemy w kontakcie.
Iwonko Majowa piszesz, że powojnik Viola chorował Ci na uwiąd i mimo to kwitł jak szalony? Niewiarygodne.... u mnie jak zachorowały to szybko całe padły

Dlatego tak się teraz boję wielkokwiatowych
Izuniu kochana mam nadzieję, że chociaż co jakiś czas się pokażesz. Będę czekać. Dzięki za rady odnośnie lnu, ale on u mnie jakoś nie chce się rozsiać...albo muszę go poszukać....hm...muszę, bo bardzo go lubię.
Taaak, "dzikie schody" brzmi fajnie - ale co z tego wyjdzie? Będziesz musiała przyjechać i zobaczyć
Witaj
Igo Zawsze mi bardzo miło, gdy nowy gość dobrze się czuje w moim ogrodzie. Od razu wtedy chce się dalej planować, sadzić, przesadzać. Od razu ogrodniki czuje się lepiej, gdy jego praca jest doceniona. Ale z tym artystycznym zmysłem to.... przesada..... Chociaż z drugiej strony na Forum jest wiele pięknych ogrodów i każdy jedyny i niepowtarzalny i myślę, że każdy ogrodnik ma artystyczną duszę
Igo, zapraszam kiedykolwiek zechcesz, zawsze będzie mi bardzo miło.
I tradycyjnie dla nowego gościa nowa fotka.
Dla Ciebie - troszkę rozwichrzona - Morgengruss
Witam Cię
Moniko (Monika-sz) i dziękuję bardzo za pochwały pod adresem mojego ogrodu. Dla każdego ogrodnika to wielka radość czytać tak miłe słowa. Dziękuje
Ale wiesz, ukształtowanie ogrodu to nie jest moja zasługa - to zasługa położenia ogrodu w takim a nie innym miejscu, a to jest to co się najbardziej podoba.
Moniko, co do
zwisających roślin to u mnie zwisa z murków jeszcze irga, macierzanka, smagliczka skalna, czyściec wełnisty i rogownica kutnerowata - dwie ostatnie trochę ekspansywne.
Mam jeszcze podsadzone od dołu murka trzmieliny, które z kolei pną się w górę murka. Chyba tyle....chociaż niewykluczone, że o czymś zapomniałam.
Cieszę się bardzo, że klon Odessanum Ci się podoba - ja go bardzo lubię
A co do tematu powojnikowego, to bardzo się cieszę, że skorzystałaś - do tego właśnie służy forum

.Ja w kwestii powojników nie mogłabym Ci nic doradzić.
Dla Ciebie - murki, bo cóż innego....
Asiu Asia2 na pewno warto zaryzykować i na pewno to zrobię. Woesz, u mnie w ogrodzie gleba jest ciężka i zbita, a powojniki tego nie lubią, więc muszę im zapewnić godziwe warunki i posadzić te, które wy polecacie.
Sprawozdanie oczywiście zamieszczę
Dorotko Kaatee ... nie wiem co mam napisać..... bo przez Ciebie właśnie dokupiłam jeszcze Marathon i na pewno zamówię u Ewy Tommelize. Mam Cię bić czy ściskać?

Mam Ci dziękować czy krzyczeć na Ciebie?
Żartuję oczywiście kochana

. Ale tak to jest, ze jak polujemy na jakąś różę i nigdzie jej nie ma, a potem nagle
Ktoś nam o niej przypomni i poda namiary gdzie jest to.... osoby o słabej woli - jak ja - nie potrafią się oprzeć.
Dorotko, jeśli znajdziesz gdzieś tego bodziszka to daj znać. A jeśli ja znajdę to ja się odezwę
Ps Dorotko, a mogę zapytać gdzie na Śląsku mieszkasz?
Asiu JLG Kochana cieszę się, ze
jakoś się jeszcze kulasz. Tak trzymaj, już bliżej niż dalej, a my trzymamy kciuki
Dzięki bardzo za namiary na Tommelize. Jak pisałam Dortce, zamówię ją u naszej Ewy. Bardzo jestem ciekawa tej róży...
Dzięki za namiary na wątek Fransecki - teraz już nie zdążę, ale jak wrócę z urlopu to na pewno zaglądnę.
Asiu, co masz na myśli pisząc "bladoróżowym roztworem nadmanganianu potasu" ? Mam go rozpuścić/ rozcieńczyć tak, żeby uzyskać bladoróżowy kolor?
Aniu, An-ka jeszcze nie uporałam się do końca z wyborem róż (doszła mi do obsadzenia rabata dla mamy), ale jak już wybiorę klematisy, to Wam oczywiście napiszę. I potem zobaczymy, jak u mnie, na tej mojej ciężkie glebie będą rosły....
A dzikie schody.... brzmi fajnie.....ale co wyjdzie? Czas pokaże
Gosiu Margo tak, wożenie to kłopot, ale ja jakoś boję się te róże wyjmować z doniczek i potem je wkładać z powrotem. Nie wiem czy to by im nie zaszkodziło?

Nie mam pojęcia....
A co do miejsca za płotem, to tak, pamiętasz dobrze

ale to z kolei wiąże się z
jakimś przygotowaniem miejsca. A za płotem jest boisko dzieci a reszta to - na razie - ugór....
Ale jak tylko doprowadzę chociaż fragment tego ugoru do stanu używalności, to na pewno będę tam dołować.
Wróciłam już do normalności, czyli niedoczasu - tę odpowiedź pisałam chyba ze trzy dni... i teraz (obawiam się) już tak będzie....
Pozdrawiam serdecznie
