Marysiu odpisywałam wczoraj na Twojego posta, ale chyba kliknęłam nie w to co trzeba bo nie ma śladu, a pisałam że sarny nie ale zające, lisy były.
Jureczku tak Twój kos zdecydowanie czuje wiosnę czyli odbiło chłopu

Moje ptaszki zniknęły coś nie karmią się u mnie chociaż śnieg leży
Pat Ty jednak Kochana masz faktycznie coś z łokciem, że takie bezeceństwa wygadujesz. Parę patyków Ci posłałam a ile roślin u Ciebie jakbyś te żółte policzyła to już przewyższą patyki
Krysiu czuję radość w Twoim głosie - chyba się już cieszysz na nowe kwiatuszki i werandę
Sylwio rożnie przedszkole

i już czekam na kolorki bo Ewcia mówi, że są pełne
Lidziu dziękuję, wszystkie środki domowe poszły w ruch: pączki sosny, imbir, maliny, szałwia! Najgorzej z leżeniem
