Kasiu, bardzo ładna jest!
I kolorki ma! Pamiętaj tylko o tym,że jak nie będzie stała na pełnym słońcu to bardzo szybko straci to wybarwienie.
Moja dla przykładu po deszczowych dniach stała się... pomarańczowa
Oleńko, ja chyba na deszczowe dni będę zbierać wszystko do domu. z moją wariegata zrobiło się dokładnie to samo co z twoim humelsem....... oberwałam listki i podobno ma odrosnąć zdrowa....czekam więc na ten dzień
Nawet nie wiesz jaka zła byłam... Tyle czasu stały w pełnym słoneczku, bez żadnego uszczerbku...A tu proszę... Został mi badylek w kształcie procy z małymi listkami na końcach... Przestawiłam całość w inne miejsce, bardziej przewiewne i bardziej zacienione..
Hummelsa zabrałam do domu razem z nowymi nabytkami. Jak się zdenerwuję to kupię nowego, ot taki foch. Bo z kobietami to się nie zaczyna
Oleńko, ale za to nowe małe listeczki beda sliczne, pekate, zdrowiutkie Bedzie jeszcze ładniejszy niż przed oparzeniem
A tym czasem udało mi się lekko cyknąc foteczkę kwitnień moich kaktusików Pewnie jak mnie w domku nie ma daja czadu jeszcze bardziej
Oraz nowy nabytek od Hani za który strasznie dziękuję - Crassula Hobbit / a gdzies widziałam w zachodniej klasyfikacji jako Paluchy Shreka - bo końcówki nie są zakończone lejkami /
Maga tak wiem przepraszam za jakość foteczek, ale jak na foty z telefonu to chyba nie najgorsze Nie posiadam aparatu, a htc ładniejszych nie robi he he A czy poprawiam? Autokorekta w pointowym programiku
Oleńko Jestem zadowolona i dziękuję za dobre słowo aczkolwiek ubolewam, że nie moge złapac go z rozwiniętymi kwiatuszkami Raz sie trafiło, jednakże teraz rozwija juz 4 kwiaty, a ja wtedy w pracy. Jak wracam to on już śpi
Haniu czy to uszy, czy paluchy, jest fantastyczny Oby nie zapeszyć Dziekuje ;-)
Henryku a dziękuję troszke podrasowany, jednakże rzeczywiście kolorek ma fajny