Przemku a jak dostałeś to będę się cieszyć i życzyć Ci żeby pięknie u Ciebie rósł
Kiedy Ty jeszcze masz czas na robienie bombek odpocznij sobie bo nie dosyć że pomagasz w kuchni
to jeszcze głowę sobie zawracasz prezentami dla nas Jesteś super
Stasiu dziękuję Ja na wszystko znajduję czas, a gotować zaczynam od piątku więc w między czasie, kiedy oglądam telewizje, albo czytam, to robię te kulki a dla was zawsze znajdę troszkę czasu
Ale to i tak będą bardzo spóźnione prezenty, bo o pół roku
Stasiu, moje kociaki mają już domek!!! Ze łzami w oczach je ucałowałam i oddałam. Przyleciały do mnie nic nie przeczuwając, a ja je oddałam. Ale, ciężar z serca mi spadł. Dobrze miały u mnie, biegały, dobrze zjadły, miały cieplutko. Aż miło było na nie popatrzeć. Dobra!!! Koniec z rozczulaniem się. Muszą sobie radzić. Ogarnęła mnie melancholia. Stasieńko, już tylko 83 dzionki do wiosenki!!!!!
Tosiu jak oddałaś w dobre ręce to się nie przejmuj dobrze że oddałaś bo to jeszcze
przecież zima i tak byś musiała chodzić do nich a to jednak męczące ,znając Ciebie
to byś ich nie zostawiła w zimnie tylko byś ich ogrzewała.
Dobrze że liczysz krótki czas oczekiwania na wiosnę
Masz rację Stasiu ,że jak gościom smakuje to jest wszystko OK .Fajnie ,że miałaś pełne ręce roboty,czas szybko minął .Jeszcze tylko Sylwester i znów rok starsi i mądrzejsi