Ewuś tak po prostemu to ja robiłam następująco:
- łapałam za daną gałązkę i na czubku tej gałązki zostawiałam tyle ile uważałam za wystarczające a później w dół gałązka do golasa.
- i tak monotonnie po kolei każda gałązka
- dodatkowo będziesz musiała powycinać trochę gałązek na amen i wtedy pięknie się prześwietli
- pozostawione zielone na końcach gałązek delikatnie przyciąć aby uformował się odpowiedni kształt (wedle Twego uznania)
Jeśli piszesz, że tam są 3 sztuki to dobrze by było się zastanowić czy te 3 takie same sztuki są niezbędne. A może między nimi jakaś inna odmiana?