Majeczko, takie naparstnice jak widziałam u jednej mojej koleżanki na piasku to u mnie nigdy nie urosną.

Grube, wysokie, mięsiste.
Justyś, zdecydowanie za mało, koniecznie trzeba to nadrobić
Ząb dziś znów zaklejony lekarstwem, jeszcze z tydzień muszę go podleczyć. Potem dopiero plomba.
Do siewów to ja się nie nadaję zupełnie
Będę kupować gotowce.
Na razie jestem na etapie wymyslania i kompletowania róz na żywopłot. Mają to być tak zwane terminatorki, które urosna na byle czym, nie wymagają okrycia i będą miały docelowo ok. 2m.
Na razie na liście znajdują się:
'Louise Odier', 'Gypsy Boy ', 'William Lobb' (niestety musze gdzieś namierzyć), Nevada, być może 'Yolande de Aragon' i 'Félicité Parmentier'. Oczywiście lista może sie jeszcze nie raz zmienić
Na razie zostawię wam pachnace kwiecie i wracam do róż
