Przeczytałam dokładnie wskazówki Karo na wstępie wątku - szkoda, że dopiero teraz

Problem jets następujący. Bugenwilla zimowała w chłodnym, północnym pokoju (nie mam piwnicy ani jasnego garażu, innej opcji nie było) w temp ok. 10 stopni, tyle starałam się utrzymywać w mojej domowej 'chłodni'. Straciła wszystkie liście, w lutym trochę ją przycięłam, w marcu bardziej, jak doczytałam, że to wspomaga kwitnienie.. tydzień temu chciałam wymienić jej podłoże, ale w sporej donicy, w której dotychczas siedziały, były całkiem wrośnięte korzeniami, więc żeby dołożyć im choć trochę świeżego torfu, musiałam wsadzić je do większych donic..teraz czytam, że z tego powodu mogą nie zakwitnąć latem...? kurczak, wsadzić je z powrotem do mniejszych? teraz są w pokoju od południa, zaczęłam je dokarmiać...poradźcie co zrobić, żeby zakwitły latem..?
Liście wypuszczają i to duże, ale od kilku tygodni pojawiają się jakby "przypalone" plamki na brzegach liści, z czasem coraz większe...co to może być?
