Jagodko-więc jednak chmury dmuchnęło na zachód...szkoda,że na tak krótko. Francesca jeszcze kwitnie i wygląda dość świeżo.
Alinko K.-czarno-biały to kocur sąsiadów,jeszcze jest drobniutka dropiata koteczka,ale chyba obecnie w połogu.Oba sobie cenią cienistość Podwórkowego,ale i poranne słońce.Kocimiętki kwitnącej czy nie nie doceniają,a raczej ignorują,za to trawkę żubrówkę poskubują chętnie.
Kostek co najmniej do końca remontów będzie u mojej Mamy.
Kogro-drugiego dnia Zielonych Świątek byłam na mszy na 18.00 u Kamedułów,wiesz odpust...i stamtąd te widoczki z chmurną drogą do nieba.W lesie też sucho,a komarom to nie przeszkadza,wielkie i dożarte.





