ejacek pisze: Dla mnie Adenium to taka ciekawostka , jest na to moda to chciałem to mieć, chociaż jedną sztukę. Bardziej fascynują mnie małe meksykany o "robakowatych " cierniach.
Oj i mnie zauroczyły Twoje robakowate kaktusy!
Turbinicarpus valdezianus jest niesamowity!
Cała Twoja kolekcja budzi niezdrową zazdrość ale tylko przez chwilę.
"Nie można mieć wszystkiego"
ale można oglądać u innych cos czego nie mamy ale co nas zachwyca i prawie powala na kolana.
Kwitnące kaktusy są urocze.
I ja czekam na pierwszy kwiat u Gymnocalycium baldinanum z defektem chlorofilu.
Podglądam kilka razy dziennie i o dziwo rosną pąki kwiatowe ale i on rośnie w oczach.