
Majka 411 - róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Trochę wieje, ale świeci słońce, ptaki śpiewają, pieją koguty, koty grasują-wiosna
Dziś zacznę od cięcia tawuł i modrzewi, róż nie zamierzam odkrywać, niech na razie siedzą w kopcach.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
No nie
! Tak Cię pilnowałam, kiedy otworzysz nowy wątek, a odkryłam go dopiero teraz
. A teraz nie mam czasu czytać
bo muszę wracać do pracy..... buuuuuu



- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Beatko,
w przypadku Cezara wiem , że tak jest. Róża ta identycznie się zachowywała u innych osób tu na forum.
Pierwsze kwiaty miała jakby zdeformowane i dodatkowo inaczej wybarwione kolorystycznie, środek kwiatka w intensywnym kolorze różowej czerwieni . Powiem , że wręcz trudnym do określenia. Dlatego piszemy, że brzydki.
Następnego roku już kwiaty Cezar miał takie jak ja pokazuję tu na forum.
Natomiast na tych różach, które mam nie zauważyłam aż takiej różnicy w kwiatach pomiędzy pierwszym, a następnymi latami ich kwitnienia. Owszem im starsza róża, tym kwiaty pełniejsze i bardziej wytrwałe, jakby bardziej dorosłe.
Mam Pat Austin, Kwiaty zawsze te same. Gałązki mogłyby się bardziej usztywnić, jednak nie sądzę aby to nastąpiło. Swoją Pat A przesadziłam na jesieni na bardziej słoneczne miejsce. Liczę, że jej się to spodoba. Herkulesem nie jestem się wstanie zachwycić. Dla mnie on nie jest jagodowy. A zdjęcie, to sama wiesz?.
Asia,
pokazuję raczej te same odmiany, które zresztą również darzę uczuciem a, wiesz chyba odwzajemnianym, bo one tak ładnie pozują.
Coś nie tak robiłaś, albo sadzonki były nie halo, bo Pirouette nie marźnie. Pozostałe Twoje milusińskie Queen of swe den i Pastella są warte grzechu.
Podejdź do zakupu tych różyczek inaczej, tym razem postaw na jakość, a nie na cenę.
Różnica ceny róż na rynku nie jest olbrzymia. Kup jedną a, dobrą sadzonkę.
Zabeczko,
nie ma za co.
Uważam ,że warto rano naładować akumulatorki i od razu przyjemniej się robi. Dzisiejszy dzień bardzo udany, oby tak dalej i mam prawdziwą wiosnę.
Lemeczko,
kup Aphrodyte, może nawet w tej szkółce co pisałaś ostatnio. Warto, tylko sadzonka ma być dorodna.
To jest ulubienica Ani, An-ki , moja również. Deszcz w ubiegłym roku, a na jesieni duży i gwałtowny przymrozek niszczył mi kwiaty. Jakoś mało się ją nasyciłam.
Ewciu,
rozmarzyłam czytając Twój opis co słyszysz i widzisz. No?. tak sielanka?. to wiosna.
Udanych prac w ogrodzie.
Asiu ? daffudil ,
nic straconego. No właśnie i ja Tobie pisałam, że można się pogubić jak w lesie.
Zdarzysz poczytać, a ja wolę żebyś miała czas na pisanie w swoim wątku.

Pierwsze kwiaty miała jakby zdeformowane i dodatkowo inaczej wybarwione kolorystycznie, środek kwiatka w intensywnym kolorze różowej czerwieni . Powiem , że wręcz trudnym do określenia. Dlatego piszemy, że brzydki.

Następnego roku już kwiaty Cezar miał takie jak ja pokazuję tu na forum.
Natomiast na tych różach, które mam nie zauważyłam aż takiej różnicy w kwiatach pomiędzy pierwszym, a następnymi latami ich kwitnienia. Owszem im starsza róża, tym kwiaty pełniejsze i bardziej wytrwałe, jakby bardziej dorosłe.
Mam Pat Austin, Kwiaty zawsze te same. Gałązki mogłyby się bardziej usztywnić, jednak nie sądzę aby to nastąpiło. Swoją Pat A przesadziłam na jesieni na bardziej słoneczne miejsce. Liczę, że jej się to spodoba. Herkulesem nie jestem się wstanie zachwycić. Dla mnie on nie jest jagodowy. A zdjęcie, to sama wiesz?.

Asia,

Coś nie tak robiłaś, albo sadzonki były nie halo, bo Pirouette nie marźnie. Pozostałe Twoje milusińskie Queen of swe den i Pastella są warte grzechu.
Podejdź do zakupu tych różyczek inaczej, tym razem postaw na jakość, a nie na cenę.
Różnica ceny róż na rynku nie jest olbrzymia. Kup jedną a, dobrą sadzonkę.
Zabeczko,



Lemeczko,

To jest ulubienica Ani, An-ki , moja również. Deszcz w ubiegłym roku, a na jesieni duży i gwałtowny przymrozek niszczył mi kwiaty. Jakoś mało się ją nasyciłam.
Ewciu,


Udanych prac w ogrodzie.

Asiu ? daffudil ,



Zdarzysz poczytać, a ja wolę żebyś miała czas na pisanie w swoim wątku.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
A tam, w swoim też...ale u siebie się nic nie nauczę, a u Ciebie.....nurzam sie w bezmiarze wiedzy
A'propos Heidi. Ja mam dwie kupione jesienią rok temu w R. Były posadzone w dwóch różnych miejscaxch o podobnych warunkach i tak samo traktowane. I co? Jedna chorowała prawie od samego początku, a druga dopiero załapała kilka plamek jesienią. Nie stosowałam żadnej chemii. Tylko opryski ze skrzypu i wiosną miedzianem. No i głupia z tego jestem.... zobazcymy co będzie w tym roku. Tylko nie wiem czy mądrze, ale przesadziłam chorowitą do zdrowej.... no cóż na dwoje babka wróżyła
Majko masz przepiękne zdjęcia, szczególnie te QofS z kropelkami rosy - cudo
. I tu mam do Ciebie prośbę. Kupiłam kilka Q of S (i przypomniałam sobie kogo wątek przeglądając wpadłam na ten pomysł...... ale palcem nie będę pokazywać
) NIe wiem gdzie ją posadzić. Na obrzeżu czy w grupie, samotnie czy z innymi bylinami.... W słońcu czy nie? Pomożesz
?


Majko masz przepiękne zdjęcia, szczególnie te QofS z kropelkami rosy - cudo



- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Asiu,
a, to się nazywa branie pod włos
, kopalnia wiedzy
, ja tylko Asiu z własnej praktyki mogę Ci cos tam napisać
(nie gniewasz się, że śmieję się )
Co do Heidi, sporo już wiemy co wpływa na ich zdrowotność, ale jednak reszta pozostaje domysłem.
Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, że przesadziłaś do tej zdrowej. Będziesz mogła wyciągnąć wniosek, czy poprzednie miejsce było powodem jej choroby. Ja miałam taki przypadek (pisałam o tym ale wspomnę jeszcze raz) Mam 5 szt. Amber Queen. Jedna z nich rosła mi słabo w porównaniu z pozostałymi. Przypadkowo zainteresowałam się świeżą ziemią koło krzaczka. Ruszyłam grabkami, ziemia była miękka, a spod niej wygrzebałam balaski kocie. Poprawiłam wszystko, dobrze przelałam wodą i zabezpieczyłam przed kotami. Powód słabej róży się rozwiązał.
Piszę , to bo warto zawsze dokładnie sprawdzić wokół krzaka, czy wszystko jest Ok.
Asiu, Queen of Sweden ? słońce, w grupie wszystkie krzaczki , w drugim rzędzie. Przed nimi daj może inne niskie rabatowe i bodziszki o jasnoniebieskich kwiatach. I jeszcze inne, z okresem kwitnienia na przemian.
Cudownie wyglądają na tle zieleni. Tak widziałam w ogrodach w Rosji. To była bajka.
Wiesz, że damami to one będą po 3 latach.




Co do Heidi, sporo już wiemy co wpływa na ich zdrowotność, ale jednak reszta pozostaje domysłem.
Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, że przesadziłaś do tej zdrowej. Będziesz mogła wyciągnąć wniosek, czy poprzednie miejsce było powodem jej choroby. Ja miałam taki przypadek (pisałam o tym ale wspomnę jeszcze raz) Mam 5 szt. Amber Queen. Jedna z nich rosła mi słabo w porównaniu z pozostałymi. Przypadkowo zainteresowałam się świeżą ziemią koło krzaczka. Ruszyłam grabkami, ziemia była miękka, a spod niej wygrzebałam balaski kocie. Poprawiłam wszystko, dobrze przelałam wodą i zabezpieczyłam przed kotami. Powód słabej róży się rozwiązał.
Piszę , to bo warto zawsze dokładnie sprawdzić wokół krzaka, czy wszystko jest Ok.
Asiu, Queen of Sweden ? słońce, w grupie wszystkie krzaczki , w drugim rzędzie. Przed nimi daj może inne niskie rabatowe i bodziszki o jasnoniebieskich kwiatach. I jeszcze inne, z okresem kwitnienia na przemian.
Cudownie wyglądają na tle zieleni. Tak widziałam w ogrodach w Rosji. To była bajka.
Wiesz, że damami to one będą po 3 latach.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Czyli należy wyganiać kota z ogrodu, przynajmniej jeśli ten przymierza się do... wiadomo czego 

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Z kotami jest utrapienie. Ja wiem, że jak kot zostawi ślad, to zawsze tam przyjdzie ponownie. Kupowałam nawet specjalne środki do odstraszania. Nie łatwo sie ich pozbyć. W moim przypadku, to dzikie koty.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Ja mam swojego własnego, więc o środkach odstraszających nie ma mowy. Straszny słodziak z niego, w dodatku chodzi za mną wszędzie. Ale nie będzie w ogrodzie robił sobie toalety. Upodobał sobie też kępę rozchodnika, na którym lubi się rozkładać i przeciągać 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Dzięki Majko
. Ale mi teraz ćwieka zabiłaś.... na tle zieleni. Hmm... mam takie miejsce, ale musiałabym całą ziemię tam wymieniać.... A jak sobie Heidi poradzi - dam znać.

- majka300
- 1000p
- Posty: 2204
- Od: 21 sty 2010, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Majeczko nadrobiłam zaległości w twoim wątku same piękności pokazujesz
i znów nabrałam apetytu
zachwyciła mnie Queen of Sweden.







"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..."
Mój mały świat
cz.1, cz. 2
Zapraszam
Mój mały świat

Zapraszam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Takie cudne róże jak zawsze to na podbudowanie na duchu żeby nam się lepiej i łatwiej pracowało. Już nie mogę się doczekać jakiegokolwiek kwiatka w ogrodzie, wszędzie szaro i buro, nawet zieleni jak na lekarstwo.
Dobrze że w wazonie zakwitła mi forsycja, to na pociechę na lepsze dni.

Dobrze że w wazonie zakwitła mi forsycja, to na pociechę na lepsze dni.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
Majka jak się cieszę że już założyłaś nowy wątek i już tyle stron do oglądania, to nic, ze pewnie już je widziałam w tamtym roku
mogę oglądać jeszcze i jeszcze. Moje róże siedzą jeszcze zakopcowane, ale już widziałam zielone pączusie 


Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Majka 411 ? róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)
W takim razie życzę miłego dnia na działce
Sama startuję do ogrodu, kiedy trochę szronu zniknie, bo na razie biało. Czeka nas męczący dzień-jak ja to lubię
Wczoraj trochę bez sensu rzuciłam się do pracy zapominając, że mam w domu opaski ortopedyczne na łokcie. Mogłam sobie zaoszczędzić dzisiejszego dyskomfortu
Dziś nie zapomnę 



