Klon - tak, jesień w ubiegłym roku była cudowna.
Ta niestety nie jest tak kolorowa.
Cóż, nie zawsze ma się to, co by się chciało.
Dzięki

za wizytę.
Jurku - salamandry to już wielka rzadkość.
Udało nam się spotkać kilka zaledwie a kiedyś co rusz to były tereny przez nich zajęte.
Jak ze wszystkim....... człowiek wcale nie jest taki wielki za jakiego się uważa.
Mam nadzieję, że Ty będziesz miał więcej szczęścia cieszyć się tymi pięknymi płazami.
Udało nam się dzisiaj zrobić małą wycieczkę na Równicę.
Widoki jak z samolotu, albo wrażenie że jesteśmy na wyspie.
Mgły i smog w dolinach a my nad tym wszystkim w promieniach słonka.
Równica bardzo się zmieniła w przeciągu kilku lat.
Kiedyś było tam tylko schronisko.
Teraz wyrósł wielki hotel oraz całe zaplecze gastronomiczne w postaci kilku karczm i grilli.
Jest też kino a la obserwatorium astronomiczne, tor saneczkowy, strzelnice, wspinaczka linowa, park latem nawet kucyk na którym mogą jeżdzić dzieci, no i gratisowe widoki nie do zapomnienia.
Najlepszy okres do wypadu to wrzesień i pażdziernik, kiedy góry urzekają kolorami, grzyby jeszcze rosną a i słonko ogrzewa stoki.
No i mniej ludzi, taniej nieco i więcej spokoju.
