

Zabrakło miejsca w tunelu więc wylądowały w gruncie.
Współczuję gradobicia. Tutaj nie jest tak źle, przeważnie susza i upał. Trzeba regularnie podlewać, ale susza podobno sprzyja smakowi pomidorów, a wielkości na pewno nie.kesza pisze:Ja straciłam po gradzie we wszystkich pomidorach 3 i 4 piętro, niektóre zostały ogłowionePomidorowe pobojowisko i ściółkę z siekanych pomidorowych liści sprzątałam 2 dni, momentami mając ochotę je wszystkie wyrwać i wyrzucić... Ale jakoś dałam radę i teraz mam radochę...
Moim zdaniem nie sprzyja ani wielkości, ani smakowi. Te, które zaczęły u mnie dojrzewać po jakichś 3 tygodniach suszy są niewyrośnięte, mają matową i grubą skórkę. W smaku sam kwas.GunnarSK pisze:Trzeba regularnie podlewać, ale susza podobno sprzyja smakowi pomidorów, a wielkości na pewno nie.
Tak to chyba racja.KasiaPuk pisze:Wlasnie, to raczej slonce sprzyja smakowi, a nie susza;)
Ładne pomidory, ale też masz talent do fotografowania. Wyjątkowo udany dobór kompozycji.NITKA pisze:Moje gruntowe pomidory też trochę przez grad poturbowane, ale ogólnie mam powody do radości.