Nareszcie jestem na bieżąco,nacieszyłam oczy do granic bo miałam duuuże zaległości.Pięknie Ci kwitną wszystkie roślinki.
Jak tak patrzyłam na Twoje różyczki, to skojarzyłam,że też mam HEANDEL ,też marketową ,tylko,że ja kupowałam ją jako pomarańczową parkową

na razie miała dwa kwiaty i jest jeszcze dość mała.Zachwycałam się Twoim Westerlandem tym bardziej,że mój został tak skutecznie potargany przez wiatr, że ostał się mu tylko jeden pęd
