Witam serdecznie.
Jadziu-u nas już nie leje,a popaduje przelotnie,wtedy intensywnie i zdecydowanie krótko.Trzeba przyznać,że skrapia nas tak raz na godzinę i w dowolnej porze dnia,na dodatek lokalnie,z tramwaju widzisz,że pada,chodnik mokry,wysiadasz a na tym przystanku suchutko.
Zeniu-dzwonek kupiony jako rozsada w Polanie na Basztowej,żałuję,że tylko jeden,jako kępa wyglądałby lepiej,podobno łatwo się rozrasta.Musi być z Polanowskich nasion,tam innej rozsady nie ma.
Chatte-zrobię zdjęcie ziółka na dniach,pachnie indyjsko.Pewnie w gruncie nie zimuje i pewnie nie uda się przechować.Zielony szczawik trzymałam w piwnicy(stała temperatura plus 10) w doniczce z ziemią tak samo jak to robię już trzy zimy z fioletowym,a podobno trzeba go wyjąć z doniczki,wyłuskać,wysuszyć i trzymać w papierowej torebce.Fioletowy przezimował jak zawsze dobrze,a zielonego nie ma.
Pysznogłówki są bardzo urodziwe,ciekawa jestem różowych,bo jeszcze się nie rozwinęły.
Miiriam-nigdy nie wiesz co oprócz pomidorów tam trafisz.Wszystkie zioła mają po 4 zł za doniczkę.
Na praktyce wokół dworu zebrałam stokrotki na zupę stokrotkową wedle Witolda Czuksanowa(przepis podaje w książce "Zapytaj ogrodnika").Potrzebne jeszcze i liście stokrotek,a tam świeżo po koszeniu i nie było.
