Ewo , dawno już nie kupowałam pełnowartościowego storczyka, tylko choruszki, a tu nagle trzy naraz .
Przyszedł mi pomysł, żeby zepsuć ulubiony, stary telewizor męża, który stoi na komodzie :x . Wtedy kupi się wreszcie ''plazmówkę '', którą powiesi się na ścianie, a na komodzie zrobi się miejsce.Wiecie na co .
Kiedy liczba moich storczyków wzrosła do 20 szt, zaczęłam prowadzić zeszyt z notatkami. Zapisuję tam informacje kiedy roślina była kupiona, przesadzona, jest data puszczenia pędu. Na innej stronie zapisuję terminy podlewania, ponieważ podlewam, praktycznie codziennie parę storczyków w miarę ich potrzeb, a nie tak jak niektórzy poświęcają na to jeden dzień w tygodniu, mam dużo czasu, wiec mogę sobie na to pozwolić. W zależności od ilości korzeni, liści, miejsca gdzie stoi, czy ma osłonkę, czy nie zauważyłam, że jedne wymagają moczenia lub przelewania nawet raz w tygodniu, a inne co trzy tygodnie. Takie zapiski mi to bardzo ułatwiają, bo niektóre mają na oko suche podłoże, a były podlane trzy dni wcześniej.
Alicjo, mnie bardzo ułatwia, bo musiałabym sobie przypominać kiedy podlewałam tego, a kiedy tamtego, obawiam się, że mój mózg by tego nie wytrzymał . Wystarczy, że wiem który jak wygląda nawet nie kwitnący, a nie mam podpisanych doniczek .
Lucynko, śliczności. dla Ciebie i Iwonki. Ja na razie nie kupiłam nic kwitnącego (będę zać mieć sporo maluchow i niekwitnących z wymian i zakupów - około 15 szt) i na razie nic nie kupię dopóki nie zobaczę moich,które rozkwitają i nie zrobię więcej miejsca na parapetach - to moje postanowienie i muszę się go na razie trzymać ale przynajmniej mogę na forum pooglądać piękności. Z resztą takich w sklepach nie widziałam a inne mnie nie zuroczyły. Niech Ci pięknie kwitną i rozrastają
Małgosiu . Ostatnio te phalaenopsisy są tak obłędne, że nie można się oprzeć . Jak nie chcesz nic kupować to omijaj sklepy z daleka . Maluchy niech do Ciebie szybciutko i zdrowo docierają .