ANETKO- dziękuję za odwiedziny,piękny ten Twój mieczyk, ja chyba w swojej kolekcji nie mam takiego.Na warzywniku w tym roku mamy naprawdę piękne warzywa.
ANKO- dziękuję za odwiedziny, mieczyków kwitnie coraz więcej odmian, będę je sukcesywnie pokazywał. Pomidory w szklarni mamy piękne i jest ich dużo, ale już widzę że nie będą one długo owocowały, gdyż załamanie pogody sprzed tygodnia i deszczowa pogoda w pierwszej kolejności spowodowała zniszczenie ( przez choroby grzybowe) zawiązki kwiatowe. Zawiązanych pomidorów jest dużo i powinno ich starczyć przez najbliższy miesiąc.
ZOSIU -dziękuję za odwiedziny, w kanale garażu nie mam posadzki, tylko jest rodzimy piasek, cebulki mieczyków i karpy dalii przechowuję w drewnianych skrzynkach.W samym kanale je trzymam wtedy gdy jest na zewnątrz silny mróz, który potrafi wejść do wnętrza garażu, do kanału już nie.
Brzegi trawnika od strony rabat z roślinkami mam wyłożone kostką brukową chodnikową, by po tej kostce jeździły koła kosiarki. Wokół roślin rosnących jako samotniki na trawniku nie mam żadnych płytek, czy kostki. Koła wolne od trawy wokół samotników wypełniam (ściółkuję),albo skoszoną trawą( wokół roślin liściastych), lub ściółką leśną ( wokół roślin iglastych).
Płytkami mamy zaznaczone tylko ścieżki prowadzące od bramy do domku i na "cypelek" gdzie jest tam miejsce na ognisko i stół pod zadaszeniem.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, impreza urodzinowa wnuka była huczna a prezentów wnuk otrzymał w bród. Zosia się namęczyła z cebulą, wyszło jej pięć skrzynek, a teraz cebula się w słońcu suszy, by zimą nie wyrastały z niej pąki.
Co do wyjazdu do Was, to trochę sprawy się komplikują i trudno będzie nam wygospodarować te kilka dni by Was odwiedzić, szczegółowo o przyczynach napiszę na PW.
LUCYNKO - dziękuję za odwiedziny, urodziny wnuka pierwszego sierpnia, trudno sobie wyobrazić w innej atmosferze niż w Nokłach. Dzieciom dorośli przygotowali szereg atrakcji i nie miały prawa się nudzić na imprezie, ogród zniósł to w miarę dobrze, większych uszkodzeń nie stwierdziłem.
Cieszy mnie że Twoi mężczyźni stają na wysokości zadania i pozwalają Ci na tak ciężką pracę jakim jest koszenie, a zwłaszcza zmaganie się z kosiarką na nawrotach.
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, jestem "ekspertem" w uprawie pomidorów, ale nie jestem ekspertem w walce z chorobami grzybowymi, które coraz śmielej wkraczają do naszych ogrodów ,w tunelu, cy w gruncie.
Swoje pomidory jak co roku w czerwcu, lipcu i sierpniu opryskuję środkami grzybobójczymi zapobiegawczymi, na wrzesień rezerwowałem sobie oprysk środkiem interwencyjny TATTOO.
Jeszcze w czerwcu na swoich pomidorach zauważyłem ślady choroby wirusowej, która nie poczyniła w pomidorach większych szkód, ale osłabiła ich odporność na choroby grzybowe, które wykorzystując chłodne i deszczowe dni zaatakowała moje pomidory a właściwie to tylko grona kwiatowe oraz pozostałości kwiatu przy szypułkach niektórych owoców.
Moje pomidory rosną nadal bardzo silnie, mimo opuszczenia sznurów z pędami ich wysokość przekracza trzy metry. W tym roku usunąłem dużo liści , a to dlatego że były one chore, dostały wysypki piegów na liściach.
Wobec zawiązania ogromnej ilości owoców( szczególnie w środkowej części rośliny), naczelnym moim zadaniem jest ich ochrona przed zaatakowaniem chorobami grzybowymi, które teraz bardzo łatwo przenikają z dotykającego owocu liścia.
Oceniam że już zawiązane owoce ( jeżeli będę o nie dbał), pozwolą mi na korzystanie z pomidorów do końca września.
Jak się sam przekonałem środek grzybobójczy TATTOO jest bardzo dobrym środkiem interwencyjnym zatrzymującym rozwój choroby, wiem że są również inne środki o podobnym działaniu, ale ja korzystałem tylko z TATTOO.
Jeżeli na Twojej plantacji widać już ślady choroby grzybowej, to Ci nie zostaje innego tylko użyć środka interwencyjnego, miedzian, ridomil, są środkami prewencyjnymi i są dobre gdy nie ma jeszcze choroby. Do mleka nigdy nie miałem zaufania, jest dobre gdy choroby za siedmioma górami i lasami.
W ogrodzie nadal kwitnie wiele roślin, wiele też powtarza kwitnienie. Powtarzają kwitnienie magnolia , robinia Małgorzaty,jaśmin.
Kwitną tygrysówki:
Kłoczka południowa ma piękne torebki nasienne:
Pięknie kwitnie aralia japońska przyciągając ogromną ilość pszczół:
Kwitną również budleje;
Zakwitł również jedyny liliowiec który nie otrzymałem od GENI;
