Tak, wieczór był niezapomniany,
Grażynuś
Mariolas, jakby co to powiedz, że to przeze mnie, ale mam nadzieję, że aż takiej poruty nie będzie ;)
Pomimo zimy, a właściwie przez jesień tej zimy, wiele osób jeszcze działa w ogrodach i sadzi, sadzi... i do mnie też przyszedł taki pracuś - kopie, aż spod łap mu się dymi. Za każdym razem jak przyjeżdżam na działkę zbieram około 2 taczek ziemi... wykopanej przez krecika. Najgorsze, że kopie mi , zaraza, również wśród roślin... i nie mam go jak wykurzyć... pułapki zastawić nie mogę, bo nie mam jej jak sprawdzić w ciągu dnia, a zastać (i wyciągać) w pułapce truposzczaka... brrrrr.
U Was też tak ryją te paskudy ? To znaczy, że zimy nie będzie ?
Może to i dobrze by było, bo mam jeszcze jedną różycę do wsadzenia (na razie do mnie "idzie").
Gosiu, Jędrek dziękuje za życzonka
