dzień dobry wszystkim
normalnie tak się pocę nad tym blogiem...

, że szkoda gadać, ale powoli się uczę i idzie coraz lepiej
jednak nadal mi sporo rzeczy tam nie pasuje..
nadrabiam zaległości...
przyszła do mnie..
moja szukana w pocie czoła róża Mazowsze
o, tu jest...
pod kołderką...
Marysiu, jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczna za pomoc i przesyłkę
-- Śr 04 lis 2009 13:45 --
ledwo je upchałam, a i tak nie wiem, czy nie za ciasno będą miały
z pampasówką to dwa dni latałam...
i...
o rany, po co mi ona
-- Śr 04 lis 2009 13:52 --
Reni4 pisze:Witam..mam prośbę z zarazem pytanie czy mogłabyś mi powiedzieć czy zawijasz róże na zimę czy wystarczy im kopczykowanie??
Witam serdecznie Reni
jeśli chodzi o zabezpieczanie róż, to ja ich niczym nie owijam, kiedyś czytałam, że agro gdy podejdzie wodą i zamarznie to roślina nie ma dostępu powietrza.
Ja kopczykuję, tu, gdzie mam rabatę wysypaną korą, sypię korę,tu gdzie mam ziemię, sypię ziemią, do 30 cm w górę.
Wrażliwsze odmiany dodatkowo przykrywam stroiszem, ale gdy nadchodzą większe chłody.
Póki co jestem na etapie sypania kory pod róże, stroisz czeka cierpliwie aż skończę podstawę...
Wszystkiego nie zabezpieczam, bo mam tego za dużo, starsze odmiany zostawiam w spokoju, powinny spokojnie sobie poradzić.
-- Śr 04 lis 2009 14:30 --
Oliwko, Astrid doszła u mnie do metra, jeden pęd poszedł sporo wyżej, ale już go nie ma.
Kolor ma właśnie taki jak na zdjęciach, piękny i intensywny, nie ma nic z czerwieni.
Eluś, na wiosnę, to ja już o nic nie będę pytać..
Bo już nic nie zmieszczę...
Stokrotko, tak mi się właśnie wydaje, że te naparstnice to olbrzymie liście mają...
Nie martw się czanuszką, Tarunia już mi wysłała.
Neluś, masz rację że naparstnice to do dużych ogrodów..
No..
to ciekawe jak się zaprezentują w małym, obym nie musiała zbyt szybko ich wykopywać...
Izabell, Ewo, dziękuję za miłe słowa
-- Śr 04 lis 2009 14:46 --
asia0809 pisze:Aniu, widziałam, że masz Glamis Castle. Jak przebiega u niej kwitnienie, jak długo "żyje" pojedyńczy kwiat i czy bardzo śmieci? Jak znajdziesz chwilkę to napisz proszę o niej parę słów. Zakochałam się w niej oglądając Twoje zdjęcia. Ona ma kwiaty jak piwonie

Asiu, Glamisa mam pierwszy sezon, kwitła dwa razy, kwiaty przekwitają bardzo szybko, dwa dni i już po kwiatach.
Liczę jednak na to, że jak wszystkie angielki, stopniowo się poprawi.
Pokrój ma krzewiasty, na razie jest niska, ma pół metra, pędy uginają się pod naporem kwiatów.
Ale zapach i wygląd kwiatów wszystko wynagradzają, a myślę, że i ona się jeszcze wyrobi
-- Śr 04 lis 2009 14:57 --
kasia_rom pisze:Aniu!
Witam, z ciekawością i wielkim podziwem śledzę Twój wątek.Przepiękne masz różyczki i jak ich dużo

I piękne zdjęcia.
Ja dopiero stawiam pierwsze kroki, mam może w sumie 30 krzaczków i apetyt na więcej
W kwesti podsadzania róż bylinkami mnie najbardziej podobają się zestawienia róż z roślinami o srebrnych liściach.U mnie rosną: starzec, gożdzik pierzasty, lawenda,żurawka,niebieskie trawki, fiołki rogate-te mają zielone liście, jeszcze niskie irysy , dąbrówka- ta jest akurat bordowa.Roślinki te kwitną subtelnie,główną ich ozdobą przez większą część roku są liście, więc są podnóżkiem dla królowej
Serdecznie pozdrawiam
Witaj Kasiu, 30 krzaczków to już spora kolekcja, w tamtym sezonie miałam ciut więcej i byłam z tego powodu bardzo dumna.
Zgadzam się z Tobą co do roślin o srebrzystych liściach, pięknie wyglądają w kompozycjach.
Starce, goździki, lawenda czy trawki zagościły u mnie wczesniej niż róże, żurawki zacznę zbierać jak znajdę im trochę cienia a irysy..
To bardzo dobry pomysł, mam to na uwadze
Kasiu, spotkałam Cię już kilkakrotnie w różnych wątkach, a Ty swojego nie masz?
Chętnie zobaczyłabym takie połączenia u Ciebie
