Mój różany ogród... cz.3

Zablokowany
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Laki ma moja sąsiadka... tylko ja do wysiewania to jestem ostatnia noga :evil:
Ma te kwietniowe... czyli chyba dwuletnie, tak? ;:24
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

No, dwuletnie.

Zagadkowa sprawa, że dostać je w handlu - cieżko, w porywach do niemożliwe. Ja w poszukiwaniu nasionek założyłam wątek na forum i jedna dobra duszyczka przysłałą mi swoje nasionka - wysiałam, przepikowałam, i teraz zimują pod pierzynkąz liści :-) Mam nadzieję, że jak już raz sie znajdą w ogrodzie, to nie znikną, podobnie jak niezapominajki :-) A jak Bozia da, to za rok i ja będę się mogła podzielić :-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Możesz być pewna, że nie znikną ;)
Zostaną na zawsze, jak niezapominajki, czarnuszka, goździki brodate, szałwie, słoneczniczki, fiołki itd...

A jakby ktoś chciał nasiona to mogę kupić przy okazji. Niestety w tym roku nie zebrałam z moich krzaczków.
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

No i laki potrafią już kwitnąć z lutym, tak było u mnie. Zebrane z nasion mają różne kolory od żółci przez pomarańcz. W sumie dość ciekawy kwiat.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13135
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

pamietam mama miała laki to takie delikatne aksamitne kwiatki, pięknie pachną, odcienie od jasnożółtych prawie po brąz, one po prostu zawsze w ogrodzie były, same się rozsiewały.
Dałyście nowe hasło "laki" i teraz myślę ;:223
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

gloriadei pisze:Możesz być pewna, że nie znikną ;)
Zostaną na zawsze, jak niezapominajki, czarnuszka, goździki brodate, szałwie, słoneczniczki, fiołki itd...

.
Dokładnie, taki efekt widuję co roku w kilku sąsiadujacych ze sobą ogródkach, gdy jadę do pracy. Te pyszne, ciepłe kolory wczesną wiosna nie mają sobie równych! Aż dziwne, że to w sumie tak mało popularna roslinka...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Rzeczywiście, mało popularna... ja sama prawdę mówiąc, dopiero w tym roku się im przyjrzałam... jak po długiej zimie wszystko ruszyło z kopyta i sąsiadka się nadziwić nie mogła, że właśnie laki już jej kwitną :roll:
Faktycznie... zawsze je ma w tym miejscu ogrodu :roll: to może ja się o jakieś nasionka uśmiechnę do niej latem? Jak one takie bezproblemowe... :roll:
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Witam..mam prośbę z zarazem pytanie czy mogłabyś mi powiedzieć czy zawijasz róże na zimę czy wystarczy im kopczykowanie??:)
Wielkie dzięki za odpowiedź:))Pozdrawiam
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

dzień dobry wszystkim :wit

normalnie tak się pocę nad tym blogiem...Obrazek, że szkoda gadać, ale powoli się uczę i idzie coraz lepiej :uszy

jednak nadal mi sporo rzeczy tam nie pasuje..



nadrabiam zaległości...
przyszła do mnie..
moja szukana w pocie czoła róża Mazowsze :heja
o, tu jest...

pod kołderką...

Marysiu, jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczna za pomoc i przesyłkę ;:196




-- Śr 04 lis 2009 13:45 --




ledwo je upchałam, a i tak nie wiem, czy nie za ciasno będą miały :oops:
z pampasówką to dwa dni latałam...
i...
o rany, po co mi ona :roll:





-- Śr 04 lis 2009 13:52 --
Reni4 pisze:Witam..mam prośbę z zarazem pytanie czy mogłabyś mi powiedzieć czy zawijasz róże na zimę czy wystarczy im kopczykowanie??

Witam serdecznie Reni :wit
jeśli chodzi o zabezpieczanie róż, to ja ich niczym nie owijam, kiedyś czytałam, że agro gdy podejdzie wodą i zamarznie to roślina nie ma dostępu powietrza.
Ja kopczykuję, tu, gdzie mam rabatę wysypaną korą, sypię korę,tu gdzie mam ziemię, sypię ziemią, do 30 cm w górę.
Wrażliwsze odmiany dodatkowo przykrywam stroiszem, ale gdy nadchodzą większe chłody.
Póki co jestem na etapie sypania kory pod róże, stroisz czeka cierpliwie aż skończę podstawę...
Wszystkiego nie zabezpieczam, bo mam tego za dużo, starsze odmiany zostawiam w spokoju, powinny spokojnie sobie poradzić.




-- Śr 04 lis 2009 14:30 --

Oliwko, Astrid doszła u mnie do metra, jeden pęd poszedł sporo wyżej, ale już go nie ma.
Kolor ma właśnie taki jak na zdjęciach, piękny i intensywny, nie ma nic z czerwieni.

Eluś, na wiosnę, to ja już o nic nie będę pytać..
Bo już nic nie zmieszczę... :;230

Stokrotko, tak mi się właśnie wydaje, że te naparstnice to olbrzymie liście mają...
Nie martw się czanuszką, Tarunia już mi wysłała.

Neluś, masz rację że naparstnice to do dużych ogrodów..
No..
to ciekawe jak się zaprezentują w małym, obym nie musiała zbyt szybko ich wykopywać...Obrazek

Izabell, Ewo, dziękuję za miłe słowa ;:196





-- Śr 04 lis 2009 14:46 --
asia0809 pisze:Aniu, widziałam, że masz Glamis Castle. Jak przebiega u niej kwitnienie, jak długo "żyje" pojedyńczy kwiat i czy bardzo śmieci? Jak znajdziesz chwilkę to napisz proszę o niej parę słów. Zakochałam się w niej oglądając Twoje zdjęcia. Ona ma kwiaty jak piwonie :shock:

Asiu, Glamisa mam pierwszy sezon, kwitła dwa razy, kwiaty przekwitają bardzo szybko, dwa dni i już po kwiatach.
Liczę jednak na to, że jak wszystkie angielki, stopniowo się poprawi.
Pokrój ma krzewiasty, na razie jest niska, ma pół metra, pędy uginają się pod naporem kwiatów.
Ale zapach i wygląd kwiatów wszystko wynagradzają, a myślę, że i ona się jeszcze wyrobi :uszy




-- Śr 04 lis 2009 14:57 --
kasia_rom pisze:Aniu!
Witam, z ciekawością i wielkim podziwem śledzę Twój wątek.Przepiękne masz różyczki i jak ich dużo ;:138 I piękne zdjęcia.
Ja dopiero stawiam pierwsze kroki, mam może w sumie 30 krzaczków i apetyt na więcej :lol:
W kwesti podsadzania róż bylinkami mnie najbardziej podobają się zestawienia róż z roślinami o srebrnych liściach.U mnie rosną: starzec, gożdzik pierzasty, lawenda,żurawka,niebieskie trawki, fiołki rogate-te mają zielone liście, jeszcze niskie irysy , dąbrówka- ta jest akurat bordowa.Roślinki te kwitną subtelnie,główną ich ozdobą przez większą część roku są liście, więc są podnóżkiem dla królowej :lol:
Serdecznie pozdrawiam

Witaj Kasiu, 30 krzaczków to już spora kolekcja, w tamtym sezonie miałam ciut więcej i byłam z tego powodu bardzo dumna.
Zgadzam się z Tobą co do roślin o srebrzystych liściach, pięknie wyglądają w kompozycjach.
Starce, goździki, lawenda czy trawki zagościły u mnie wczesniej niż róże, żurawki zacznę zbierać jak znajdę im trochę cienia a irysy..
To bardzo dobry pomysł, mam to na uwadze :D

Kasiu, spotkałam Cię już kilkakrotnie w różnych wątkach, a Ty swojego nie masz?
Chętnie zobaczyłabym takie połączenia u Ciebie :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Dziękuję ślicznie...za odpowiedź..bo zrobiło się tak szybko zimno i u nas już po niżej zera temperatury minusowe...i nie mam jak bo szkoda zdrowia...To ja tego roku też nie będę owijać...nich sobie radzą;)))Pozdrawiam
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Reni, jak będą zapowiadać spore mrozy to wtedy trzeba się przelecieć do ogródka z kartonami na przykład.
Ja nie miałam jeszcze takiej sytuacji, ale ktoś tu pisał, że to pomoże.
Najgorzej jest w sytuacji, gdy jest mróz a nie ma śniegu, puchowej kołderki :wink:


Ewuś, na tej aukcji są już sadzonki, czyli będą kwitnąć już na wiosnę?? :D
zanim ruszy reszta kwiatów?
Bardzo mi się podobają, no i nie są tak popularne jak inne wiosenne kwiaty :D

Stokrotko, ja nie mam cierpliwości do nasionek :roll: , bo ja z tych w gorącej wodzie kąpanych... :;230
Dlatego latam za sadzonkami a nie za nasionkami ;:224

Taruś i co wymyśliłaś? :lol:
Ja takich kwiatków u nikogo w ogrodzie nie pamiętam, u nas w okolicach królowały piwonie, floksy, maciejka, czasem można było dojrzeć jakąś różę..
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Kochanie wiem ..ja je zawsze owijałam...lecz tego roku ze względu na zimnice absolutną tego zrobić nie dam rady ..):Chyba że jeszcze zrobi się cieplej to wtedy może się uda:)))Ciekawiło mnie jednak czy jak tak e zostawię to przeżyją;)))
Miłe go wieczoru:)) ;:196
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Aniu,
tak, te sadzonki laku powinny zakwitnąć wiosną!
A z trawami to poszalałaś ;:138
poznaję źródło traw ;) też tam kupuję od dwóch lat- dorodne sadzonki i pan wszystko wspaniale objasnia,
co i gdzie sadzić...
Pampasówkę chroń dobrze od wilgoci!
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4071
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

Aniu!
Jeszcze nie mam swojego wątku, muszę do tego dojrzeć :lol: , poza tym trochę kuleją moje umiejętności komputerowe np. wstawianie zdjęć jest dla mnie magią.Więc na razie tylko czytam i pytam :oops:
Wśród trawek które kupiłaś jest taka z czerwono-zielonymi listkami- chyba imperata cylindryczna red baron- dobrze okryj na zimę, jest bardzo wrażliwa, u mnie ledwo odbija na wiosne :!:
Pozdrawiam gorąco ;:3 chociaż u nas właśnie pada śnieg
Awatar użytkownika
iwa27
1000p
1000p
Posty: 2456
Od: 19 maja 2009, o 07:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz

Re: Mój różany ogród... cz.3

Post »

AniaDS pisze: często też wylatuję na pół godzinki po nocach, po 20tej lub później, jak mąż już wróci z pracy i mam z kim dzieci zostawić.
Wtedy już rąk brakuje, bo latarkę trzeba trzymać...
:;230 :;230
Wczoraj tak właśnie sadziłam te ostróżki, oby były zielonym do góry.... ;:224
:;230 :;230 :;230 Jeśli ci mogę poradzić to w takich przypadkach niezawodne są czołówki
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”