Tu będzie moje niebo... Cynthia cz.3
Cynthio nie jesteś sama . U mnie było to samo , tak jak mówisz tego nie da sie opisać słowami . Istny horror .
J jak żyje tyle lat na świecie takich chmur nie widziałam . Kłębiły sie jakby sie woda gotowała.
Masakra
Na szczęście z tej wielkiej chmury był mały deszcz,nie wiem jak u ciebie .Pare razy sie błysnęło i popadał deszcz.
I bardzo dobrze , o było porobiło wiele szkód.
J jak żyje tyle lat na świecie takich chmur nie widziałam . Kłębiły sie jakby sie woda gotowała.
Masakra
Na szczęście z tej wielkiej chmury był mały deszcz,nie wiem jak u ciebie .Pare razy sie błysnęło i popadał deszcz.
I bardzo dobrze , o było porobiło wiele szkód.
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Marcinie ,Renatko,Moniś jak to mówią....z dużej chmury mały deszcz
...popadało , zagrzmiało ze dwa razy ....i po burzy
No ale co moje oczy widziały , to nikt mi nie zabierze....od razu przypomniały mi się filmy o końcu świata i zastanawiałam się czy będę uciekać czy kamuflować się w domu



No ale co moje oczy widziały , to nikt mi nie zabierze....od razu przypomniały mi się filmy o końcu świata i zastanawiałam się czy będę uciekać czy kamuflować się w domu




Pozdrawiam słonecznie - Baśka 

No, to miałaś dzisiaj przeżycia Cynthio. Aż sama się zaczęłam bać, chociaż u mnie też dzisiaj krążyły chmury i coś tam grzmiało, ale deszczu z tego nie było wielkiego.
Za to ta wilgoć sprzyja ślomolom, bo jak poszłam do warzywnika, to myślałam, że padnę - tyle paskud w.......ło moje sałaty, że zostały mi nędzne resztki.
Pozdrawiam i życzę miłej, spokojnej, słonecznej pogody
Za to ta wilgoć sprzyja ślomolom, bo jak poszłam do warzywnika, to myślałam, że padnę - tyle paskud w.......ło moje sałaty, że zostały mi nędzne resztki.
Pozdrawiam i życzę miłej, spokojnej, słonecznej pogody

Cynthio z wichurami nie ma żartu u nas mąż pojechał z małymi dziećmi
po żonę do pracy podczas takiej wichury gałąź drzewa spadła mu na auto, chciał
je usunąć.Następna gałąź spadła mu na głowę.dwa tygodnie temu miał pogrzeb,
miał zaledwie 33 lata. Słusznie że twój mąż nie pojechał to nie strach lecz rozsądek.
Zazdroszczę ci czereśni moja tak pięknie kwitła a nie ma żadnych owoców.
Kochana popatrz jak zakwitły mi moje amarylisy.Jeszcze nie są w pełni wszystkie
pączki rozwinięte.Ciekawa jestem czy uda mi się twoim sposobem je przetrzymac
do przyszłego roku i czy mi znów zakwitną.
po żonę do pracy podczas takiej wichury gałąź drzewa spadła mu na auto, chciał
je usunąć.Następna gałąź spadła mu na głowę.dwa tygodnie temu miał pogrzeb,
miał zaledwie 33 lata. Słusznie że twój mąż nie pojechał to nie strach lecz rozsądek.
Zazdroszczę ci czereśni moja tak pięknie kwitła a nie ma żadnych owoców.
Kochana popatrz jak zakwitły mi moje amarylisy.Jeszcze nie są w pełni wszystkie
pączki rozwinięte.Ciekawa jestem czy uda mi się twoim sposobem je przetrzymac
do przyszłego roku i czy mi znów zakwitną.
- iwonaxp
- 1000p
- Posty: 1467
- Od: 18 kwie 2008, o 10:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Witaj Basienka:)
piękne fotki i z czereśnią no i dzwonek - jak mi się wydaje to skupiony
są piękne .Miałam w zeszłym roku 1 szt:) ale hmm chyba potraktowałam go kosiarką i więcej się już nie pokazał . Koło mnie kilka domów dalej kobieta ma ich ogrom
muszę ja spytać czy by mi nie wykopała kilku bo jak przejeżdżam czy przechodzę koło łanu fioletowych kwiatów po prostu dech mi zapiera w piersi .Jak mi się uda to zrobię fotki i wstawię u siebie w wątku 
piękne fotki i z czereśnią no i dzwonek - jak mi się wydaje to skupiony



Basiu, z Ciebie to już fotograf profesjonalista. Śliczne ujęcia.
Im jestem starsza tym coraz bardziej boję się burzy. Wcale się Tobie i mężowi nie dziwię.
Im jestem starsza tym coraz bardziej boję się burzy. Wcale się Tobie i mężowi nie dziwię.
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu