I skoro już mam waszą uwagę - jak radzicie sobie z opryskami (postanowiłam pryskać śliwy, bo co roku prawie nic nie zostaje po ataku tych mini gąsienic, które uszkadzają zawiązki - w zaleceniach oprysk, jak opadnie 75% kwiatków, czy to wystarczy?
Dominiko, w zasadzie o oprysk na owocnicę powinnaś pytać w wątku o chorobach i szkodnikach śliw.
W okresie od białego pąka do końca kwitnienia rozwieś na śliwach sporo białych tablic lepowych.
. Zawsze trochę ich wyłapiesz i jednocześnie zorientujesz się ile tych błonkówek sobie lata, sprawdzisz co 2 - 3 dni.
Oprysk Mospilanem zrobisz pod koniec opadania płatków.
Masowy wylot owocnicy następuje gdy temp. ziemi będzie 8-10*C, przed kwitnieniem śliw. Z początku żywią się pyłkiem. Zapłodnione składają jaja pod skórkę kielicha (jedna owocnica 20-30 jaj). Larwy wylęgają się pod koniec opadania kwiatków, jedna larwa potrafi uszkodzić nawet 4 zawiązki. Opadnięte zawiązki z larwami powinno się szybko zbierać i niszczyć póki jeszcze larwy się z nich nie wydostały.
Pozdrawiam! Gienia.