Lidziu
mój synek jest zapalonym miłośnikiem zwierząt głownie ryb i gadów, od dwóch lat pracuje dorywczo-bez umowy w hurtowni zoologicznej

i jest niemozliwy np. przychodzi facet po wędkę a ten mały gaduła sprzedaje mu do tego kołowrotek za 4 tyś

to jest urodzony handlowiec.
I powiem Ci, że dla niego kieszonkowe to pikuś.. on więcej zarabia w hurtowni. i tak zarobił na nowy skuter, kasa jest na jego koncie ale ja mam kartę i kody. Jak poprawi oceny to dostanie promesę od mamusi na zakup Skutera

dla niego kara to zakaz pójścia do Hurtowni..
ale myślę, że sie dogadamy