
Ogródek Pszczółki cz.1
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Dalu rozmach zakupów niestety nie jest proporcjonalny do wielkości ogródka. I tak cały czas bo ja WSZYSTKO
CHCĘ MIEĆ co mi się podoba. I potem ganiam z łopatką i szukam miejsca pomiędzy innymi roślinkami co już tutaj sobie
rosną i mówię im :
- No posuńcie się trochę bo będziecie miały towarzystwo.
I jak dotąd to zawsze się słuchają i udaje mi się upchnąć wszystko co kupię. Dlatego tak ciasno
Wiosna do was w jeden dzień przyszła i to na całego. Życzę ciepełka Dalu i radości ogródkowych.
Grażynko przy takiej pogodzie na pewno szybciutko wszystko będzie u Ciebie kwitło i do tego wszystko na raz.
To musi być wspaniałe jak wszystko rośnie w oczach i gdzie się nie spojrzy to zieleń przebija w błysku oka. Sama
się zdziwisz że w trzy dni ogród może sie tak zmienić.
Piterku milo Cię powitać w moich progach. U mnie tez się zazieleniło bardzo szybko. Szkoda tylko że nie jest
wystarczająco ciepło by posiedzieć na tarasie z kawką.
Dzisiaj było tylko 15 stopni i pochmurnie ale ciepełko szybko wróci tak jak u Was.
Cynthio taka nasza natura że zawsze chce się więcej. Ja też bym chciała by było cieplej i żeby już zakwitły róże.
Ale to niedługo już będzie i wstawię tegoroczne zdjęcia róż. Cynthio, przemiłego wieczorka i zachodź do mnie jak
tylko masz ochotę.
CHCĘ MIEĆ co mi się podoba. I potem ganiam z łopatką i szukam miejsca pomiędzy innymi roślinkami co już tutaj sobie
rosną i mówię im :
- No posuńcie się trochę bo będziecie miały towarzystwo.
I jak dotąd to zawsze się słuchają i udaje mi się upchnąć wszystko co kupię. Dlatego tak ciasno



Wiosna do was w jeden dzień przyszła i to na całego. Życzę ciepełka Dalu i radości ogródkowych.
Grażynko przy takiej pogodzie na pewno szybciutko wszystko będzie u Ciebie kwitło i do tego wszystko na raz.
To musi być wspaniałe jak wszystko rośnie w oczach i gdzie się nie spojrzy to zieleń przebija w błysku oka. Sama
się zdziwisz że w trzy dni ogród może sie tak zmienić.
Piterku milo Cię powitać w moich progach. U mnie tez się zazieleniło bardzo szybko. Szkoda tylko że nie jest
wystarczająco ciepło by posiedzieć na tarasie z kawką.
Dzisiaj było tylko 15 stopni i pochmurnie ale ciepełko szybko wróci tak jak u Was.
Cynthio taka nasza natura że zawsze chce się więcej. Ja też bym chciała by było cieplej i żeby już zakwitły róże.
Ale to niedługo już będzie i wstawię tegoroczne zdjęcia róż. Cynthio, przemiłego wieczorka i zachodź do mnie jak
tylko masz ochotę.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
A dokładniej wygląda to na Heucherellę "Stoplight".abeille pisze:Witajcie serdecznie.
Agnieszko milo cię gościć. To nie jest tiarella ale raczej heucherella czyli skrzyżowanie heuchery (żurawki)
z tiarellą.
Ale to obok... wygląda troszkę tiarellowato

Kurcze, najpierw się zdziwiłem że u Ciebie już TAKA wiosna a dopiero potem zobaczyłem skąd piszesz.

Przy okazji witam się bo jestem tu po raz pierwszy.

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Ewciu mnie też ta zieleń oczy cieszy bo wyskoczyła jak na drożdżach. Przecież kila dni temu jeszcze jej nie
było tyle. Cieplutko pozdrawiam.
Andrzeju witam milego gościa w moim ogródku. Wydaje mi się że ogrodnik który uprawia te żurawki mówił
raczej o heucherelli 'Sunspot' a nie o 'Spotlight' ale nie zapisałam i nie jestem pewna. One są bardzo do siebie
podobne.
Co do tiarelli, czy masz może na myśli tą roślinkę na prawo o ząbkowanych liściach? Jeśli tak, to jest to bodziszek
maderski.
Życzę milego wieczoru
było tyle. Cieplutko pozdrawiam.
Andrzeju witam milego gościa w moim ogródku. Wydaje mi się że ogrodnik który uprawia te żurawki mówił
raczej o heucherelli 'Sunspot' a nie o 'Spotlight' ale nie zapisałam i nie jestem pewna. One są bardzo do siebie
podobne.
Co do tiarelli, czy masz może na myśli tą roślinkę na prawo o ząbkowanych liściach? Jeśli tak, to jest to bodziszek
maderski.
Życzę milego wieczoru
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Piękne zdjęcia! Patrząc na Twoją serduszkę uzmysłowiłam sobie właśnie, jaka różnica jest w stopniu zaawansowania wiosny w Twoim ogrodzie i w naszych. Moja serduszka dopiero wystawiła pędy z ziemi.
Powiedz, proszę, Wiesiu, jak działa aparacik, odstraszający koty? Wytwarza jakieś dźwięki, czy zapachy?
Powiedz, proszę, Wiesiu, jak działa aparacik, odstraszający koty? Wytwarza jakieś dźwięki, czy zapachy?
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Witaj Izuniu Twoje serduszka szybko nadgonią przy takiej pogodzie jak jest teraz niewiele czasu im to zajmie.
Ten aparacik jest bardzo sprytny bo wykrywa obecność kotów (i nie tylko) i wtedy wytwarza ultra dzwięki o wysokiej
częstotliwości których koty nie lubią. Ja ich nie słyszę ale moja córka słyszy, bo młode ucho ponoć łapie tą częstotliwość.
Teraz kotuchy omijają to miejsce i wreszcie kwiatki mają spokój. A straciłam ich tam sporo.
Ten aparacik jest bardzo sprytny bo wykrywa obecność kotów (i nie tylko) i wtedy wytwarza ultra dzwięki o wysokiej
częstotliwości których koty nie lubią. Ja ich nie słyszę ale moja córka słyszy, bo młode ucho ponoć łapie tą częstotliwość.
Teraz kotuchy omijają to miejsce i wreszcie kwiatki mają spokój. A straciłam ich tam sporo.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Wiesiu sama jestem zdziwiona jak szybko przez te kilka dni przyroda nadrabia opóżnienia w rozwoju.
Aż nie chce się wierzyć.
Właśnie sama widziałaś u mnie jak to błyskawicznie idzie.
Teraz słonko dogrzewa dość mocno i mogłoby tak jeszcze być przez kilka dni a potem ciepły deszczyk i zrobiłoby się zielono.
Nareszcie - nawet nie wiesz jak to miło po pół rocznym siedzeniu w domu wyjść do ogródowej zieleni.
U Ciebie to już prawie lato, ale to Francja i tam zima trwa krótko.
Szczęściara z Ciebie.
Aż nie chce się wierzyć.
Właśnie sama widziałaś u mnie jak to błyskawicznie idzie.
Teraz słonko dogrzewa dość mocno i mogłoby tak jeszcze być przez kilka dni a potem ciepły deszczyk i zrobiłoby się zielono.
Nareszcie - nawet nie wiesz jak to miło po pół rocznym siedzeniu w domu wyjść do ogródowej zieleni.


U Ciebie to już prawie lato, ale to Francja i tam zima trwa krótko.
Szczęściara z Ciebie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Wiem Wiesiu, ze teraz wszystko dostanie przyśpieszenia
Niestety tam gdzie wiosna późno przychodzi, trwa krócej ...
Powiedz mi proszę gdzie kupiłaś to urządzenie i pod jaką nazwą? Jakiej firmy to jest? Czy było drogie?
I jaki ma zasięg? Bardzo byłoby mi potrzebne takie coś, nie tylko, zeby ochronić mój ogródek przed kotami, ale zeby ochronic moje koty przed niebezpieczeństwem. Gdybym ustawiła takie urządzenie niedaleko siatki graniczącej z moim "ulubionym" sąsiadem, może nie kierowałyby się w ogóle w tamtą stronę i byłyby bezpieczne. (ten łotr strzela do kotów ze śrutu, być może też on stał się powodem cierpienia kilku z moich kotów - drastyczne szczegóły pominę)

Powiedz mi proszę gdzie kupiłaś to urządzenie i pod jaką nazwą? Jakiej firmy to jest? Czy było drogie?
I jaki ma zasięg? Bardzo byłoby mi potrzebne takie coś, nie tylko, zeby ochronić mój ogródek przed kotami, ale zeby ochronic moje koty przed niebezpieczeństwem. Gdybym ustawiła takie urządzenie niedaleko siatki graniczącej z moim "ulubionym" sąsiadem, może nie kierowałyby się w ogóle w tamtą stronę i byłyby bezpieczne. (ten łotr strzela do kotów ze śrutu, być może też on stał się powodem cierpienia kilku z moich kotów - drastyczne szczegóły pominę)
Wiesiu no tak u Ciebie to już prawie lato u mnie dopiero przedwiośnie.
Tak jak pisze Grażynka u nas dopiero przy takiej pogodzie za dwa tygodnie
może będzie jak u Ciebie.Zakupy zrobiłaś piękne.Ja 24 kwietnia jadę na wycieczkę
po hurtownikach może też coś kupię.Mam jednak kwiatek spotykany tylko w naszym
regionie zwany Cieszynką. Możesz zobaczyć u mnie.
Tak jak pisze Grażynka u nas dopiero przy takiej pogodzie za dwa tygodnie
może będzie jak u Ciebie.Zakupy zrobiłaś piękne.Ja 24 kwietnia jadę na wycieczkę
po hurtownikach może też coś kupię.Mam jednak kwiatek spotykany tylko w naszym
regionie zwany Cieszynką. Możesz zobaczyć u mnie.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Witam milych gości w ten kwietniowy deszczowy poranek.
Halinko Eukomis cieszę się w Twojej wizyty i dziękuję za dobre słowa. Przychoć częściej. Serdecznie zapraszam.
Grażynko, u nas po wczorajszym słońcu dzisiaj przywitał nas ciepły deszczyk. Tak jak mówisz pewnie jeszcze
bardziej się zazieleni. Dobrze że przyszedł bo zaczęło się robić niesamowicie sucho choć jeszcze daleko do upałów
kwietniowych sprzed dwóch lat. Dzisiaj nici z lenuchowania na tarasie, ale chociaż ogródek odetchnie.
Zgadzam sie z Tobą że to przywilej dla domowego ogrodnika mieszkać we Francji. Mamy te kilka tygodni wiecej aby
poszaleć w ogrodzie.
Danusiu cieszynka śliczna, wygląda przebojowo w takich zielonych kolorkach. Zazdroszczę Ci wycieczki po
hurtowniach toż to sama przyjemność dla oczu. Pobuszuj i pokaż nam co Ci się udało zdobyć. U mnie juz po zakupach
albo prawie.
Niestety to co się nie kupi i posadzi wiosną to musi poczekać przynajmniej do jesieni. Dlatego tak zaszalałam. Udanej
wycieczki Danusiu.
Izuś szkoda mi bardzo Twoich kociaków tak okropnie traktowanych przez sąsiada. Ten aparat rozwiązałby
świetnie Twój problem. Ja swojego też niedługo przestawię koło furtki aby koty z sasiedztwa nie przychodziły na
bijatyki do moich kociaków niszcząc po drodze co popadnie. On jest na baterię 9V i można go łatwo przemieszczać.
Ponoć jedna bateria wystarcza na 8 miesięcy. To urządzenie dostałam w tutejszym sklepie ogrodniczym.
Komercializuje go firma Nortene pod nazwą CAT STOP w takim opakowaniu.

Jest dość drogi 59 euro ale nie żałuję zakupu bo świetnie się sprawdza. On ma zasięg 4,5 metra to znaczy że wykrywa
obecność na 4,5 metra i w kącie 90 stopni. To urządzenie wykrywa obecność zupełnie tak samo jak światła ogrodowe
zapalające się automatycznie albo alarmy. Dzwięk słychac na większą odległość ale nie wiem dokładnie jaką bo
muszę sprawdzić z córką, koty nie chcą mi powiedzieć. Myśle że możesz go znaleźć w Polsce bo instrukcja jest
przetłumaczona na polski. Trzeba tylko dobrze poszukać, bo nawet u nas nie ma go w każdym ogrodniczym.
Miziaki dla Twoich kociaków Izuniu i milego dnia.
Halinko Eukomis cieszę się w Twojej wizyty i dziękuję za dobre słowa. Przychoć częściej. Serdecznie zapraszam.
Grażynko, u nas po wczorajszym słońcu dzisiaj przywitał nas ciepły deszczyk. Tak jak mówisz pewnie jeszcze
bardziej się zazieleni. Dobrze że przyszedł bo zaczęło się robić niesamowicie sucho choć jeszcze daleko do upałów
kwietniowych sprzed dwóch lat. Dzisiaj nici z lenuchowania na tarasie, ale chociaż ogródek odetchnie.
Zgadzam sie z Tobą że to przywilej dla domowego ogrodnika mieszkać we Francji. Mamy te kilka tygodni wiecej aby
poszaleć w ogrodzie.
Danusiu cieszynka śliczna, wygląda przebojowo w takich zielonych kolorkach. Zazdroszczę Ci wycieczki po
hurtowniach toż to sama przyjemność dla oczu. Pobuszuj i pokaż nam co Ci się udało zdobyć. U mnie juz po zakupach
albo prawie.

Niestety to co się nie kupi i posadzi wiosną to musi poczekać przynajmniej do jesieni. Dlatego tak zaszalałam. Udanej
wycieczki Danusiu.
Izuś szkoda mi bardzo Twoich kociaków tak okropnie traktowanych przez sąsiada. Ten aparat rozwiązałby
świetnie Twój problem. Ja swojego też niedługo przestawię koło furtki aby koty z sasiedztwa nie przychodziły na
bijatyki do moich kociaków niszcząc po drodze co popadnie. On jest na baterię 9V i można go łatwo przemieszczać.
Ponoć jedna bateria wystarcza na 8 miesięcy. To urządzenie dostałam w tutejszym sklepie ogrodniczym.
Komercializuje go firma Nortene pod nazwą CAT STOP w takim opakowaniu.

Jest dość drogi 59 euro ale nie żałuję zakupu bo świetnie się sprawdza. On ma zasięg 4,5 metra to znaczy że wykrywa
obecność na 4,5 metra i w kącie 90 stopni. To urządzenie wykrywa obecność zupełnie tak samo jak światła ogrodowe
zapalające się automatycznie albo alarmy. Dzwięk słychac na większą odległość ale nie wiem dokładnie jaką bo
muszę sprawdzić z córką, koty nie chcą mi powiedzieć. Myśle że możesz go znaleźć w Polsce bo instrukcja jest
przetłumaczona na polski. Trzeba tylko dobrze poszukać, bo nawet u nas nie ma go w każdym ogrodniczym.
Miziaki dla Twoich kociaków Izuniu i milego dnia.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"