Dziękuję za odwiedziny Soczewko. Kupiłam anabelkę w ubiegłym roku, ale jakaś taka mizerna i jeszcze nie kwitła.
Ponieważ mróz w mim ogrodzie corocznie wyrządza wiele szkód, staram się nie sadzić wrażliwych roślin. Wiosną, kiedy wymarzły mi nawet graby postanowiłam wydzielić część ogrodu na kolorową rabatę a właściwie 'pokoik". Będzie tu murek z przejściem do reszty ogrodu i okienkiem. pozostałe ściany to graby, które będę formować w wąski, wysoki żywopłot. Po murku będzie się pięła New Dawn, już posadzona, ale nie widać (poza tym jakoś słabo rośnie, listki poskręcane). Docelowo do bramki będzie wiodła ścieżka (jeszcze nie wiem z jakiego materiału). Będą ostrózki, naparstnice (ich hodowla to koszmar, siewki są mikroskopijne), łubiny, bodziszki i oczywiście róże. W tej chwili Graham Thomas i Erotica.
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Luki zapełniłam daliami, mieczykami i liliami. Wylądowały tu roślinki upychane wcześniej w innych częściach ogrodu. Ściankę zaczął budować mi sąsiad, postawił kawałek i teraz się przede mną ukrywa

.
Trawa widoczna na pierwszym planie, zniknie w przyszłym roku.