Tara - oaza marzeń cz.1
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Jolu, Geniu, Zeniu, Iduś - bardzo mi miło, że jesteście u mnie,
Walka z kretami nie wiem czy skuteczna, nie lubie tak radykalnych srodków ale
nie mam wyjścia mam dobra połowę działki zrytą, poczatkowo sie śmiałam, ze mam gościa ale teraz to juz nie żarty.
Zapowiada sie dzis ładny dzień, zobaczymy, no to dziewczynki milo jest z Wami wypic kawę, zapraszam
Walka z kretami nie wiem czy skuteczna, nie lubie tak radykalnych srodków ale
nie mam wyjścia mam dobra połowę działki zrytą, poczatkowo sie śmiałam, ze mam gościa ale teraz to juz nie żarty.
Zapowiada sie dzis ładny dzień, zobaczymy, no to dziewczynki milo jest z Wami wypic kawę, zapraszam
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Również wpadłam z kawką
przywitać się, i życzyć miłego dnia. Widać, że masz bardzo urodzajną ziemię i dobrze nawiezioną, że tak krety Ci buszują. Ale to żadne pocieszenie i mnie też szlak trafia, jak widzę tylko wzgórki krecie. Mnie w tym roku strasznie buszowały nornice. Tyle dziur nigdy nie miałam.

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
witaj Aduś, Cynthia - fajnie bo dzień bez kawy to dzień stracony!
Adus - ja walczyłam dwa lata z nornicami, sąsiad miał orzecha, pisałam o tym to było straszne, rzuciły mi sie nawet takie duze szczury nie pamietam nazwy ale cos "karczoch", nornice tak sie dobrze czuły że wyprowadzały mały w dzień, wylegiwały sie na trawie, to był koszmar. Teraz nie ma orzecha, mam nowego sasiada i problem rozwiazany.
Czy mam dobra ziemię nie wiem, ale krety jak mówisz ponoć lubia dobra ziemię, ale niech sobie idzie w sina dal!
Adus - ja walczyłam dwa lata z nornicami, sąsiad miał orzecha, pisałam o tym to było straszne, rzuciły mi sie nawet takie duze szczury nie pamietam nazwy ale cos "karczoch", nornice tak sie dobrze czuły że wyprowadzały mały w dzień, wylegiwały sie na trawie, to był koszmar. Teraz nie ma orzecha, mam nowego sasiada i problem rozwiazany.
Czy mam dobra ziemię nie wiem, ale krety jak mówisz ponoć lubia dobra ziemię, ale niech sobie idzie w sina dal!
- LILA 51
- 1000p
- Posty: 1127
- Od: 14 maja 2008, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WIELKOPOLSKA
Witaj Taro , zaciekawiła mnie Twoja walka z kretami , ja walczyłam z nimi trzy lata różnymi sposobami w końcu się same wyniosły. Mam jeszcze pytanie , co ma orzech wspólnego z nornicami i szczurami , czy one pod nim robią gniazda ?
_________________
pozdrawiam Lila
_________________
pozdrawiam Lila
pozdrawiam Lila
Zapraszam
Zapraszam
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
milo mi Ciebie goscić, sąsiad nie sprzatał orzechów, widac nornice miały raj, bo zbierały je do mojej folii i byly takie cwane jak oprózniły orzecha to wywalały na górę połówki skorup.. Folia była tak zryta, ze początkowo myśleliśmy no urzęduje kret, niestety zaczęlismy szukac jak sie dostaje do folii /zima, żarcie, ciepełko - / okazalo sie że od sasiada przez nasza działke prowadza korytarze, żadne trutki itp.nie pomagały, maż kopał, żeby te korytarze zasypać.
Nie mielismy zadnych wątpliwości, ze to nornice bo hasały w folii, na działce i w ogóle nas sie "nie krępowały". Jak dostały sie szczury nie wiem, byc moze tez miały tam swoje siedlisko i pokarm.
Nowy sasiad nie wierzył nam, ale jak szczur zawitał do niego do domu, pierwsze co ściał orzech, bał się, ze jest tam siedlisko, przyznam mamy spokój.
Nie mielismy zadnych wątpliwości, ze to nornice bo hasały w folii, na działce i w ogóle nas sie "nie krępowały". Jak dostały sie szczury nie wiem, byc moze tez miały tam swoje siedlisko i pokarm.
Nowy sasiad nie wierzył nam, ale jak szczur zawitał do niego do domu, pierwsze co ściał orzech, bał się, ze jest tam siedlisko, przyznam mamy spokój.
- LILA 51
- 1000p
- Posty: 1127
- Od: 14 maja 2008, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WIELKOPOLSKA
Z tego wynika że jednak gnieździły się pod orzechem , pytałam bo też mam w ogrodzie orzecha jest jeszcze mały ale będę musiała się go pozbyć .
________________
pozdrawiam Lila
________________
pozdrawiam Lila
pozdrawiam Lila
Zapraszam
Zapraszam