Powitanie, moje storczyki
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- miluck
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2491
- Od: 22 lut 2008, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Police
Joasiu Keramzyt myje w płynie do naczyń , nie gotuje.
Przelewam potem gorącą wodą zakwaszoną sokiem z cytryny.
Ale dzięki Tobie wiemy, aby nie gotować z płynem , chociaż samo
gotowanie chyba dobre , tym bardziej ,że nie posiadam mikrofalówki.
Co do skrętników to moja nowa miłość ,posiadam jeszcze fioletowy , teraz poszukuję
białego.
Bardzo dziękuję za odwiedziny
Jagoda
Przelewam potem gorącą wodą zakwaszoną sokiem z cytryny.
Ale dzięki Tobie wiemy, aby nie gotować z płynem , chociaż samo
gotowanie chyba dobre , tym bardziej ,że nie posiadam mikrofalówki.
Co do skrętników to moja nowa miłość ,posiadam jeszcze fioletowy , teraz poszukuję
białego.
Bardzo dziękuję za odwiedziny



Jagoda
- miluck
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2491
- Od: 22 lut 2008, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Police
Dawno nic nie pisałam bo storczyki rosną sobie powolutku
Bardzo ładnie przyrastają nowe odrosty Dendrobium Emma Gold ,
korzonki powietrzne Phalaenopsisów zraszam mgiełką i pięknie się wydłużają.
Żółciutki od synka puszcza nową łodygę kwiatową i tylko ostatni
nabytek Phalaenopsis z netto , szybko stracił kwiaty .Rozwiną się u niego ostatni pąk i
tylko on został na łodydze.
Teraz krótka fotorelacja:


Bardzo ładnie przyrastają nowe odrosty Dendrobium Emma Gold ,
korzonki powietrzne Phalaenopsisów zraszam mgiełką i pięknie się wydłużają.
Żółciutki od synka puszcza nową łodygę kwiatową i tylko ostatni
nabytek Phalaenopsis z netto , szybko stracił kwiaty .Rozwiną się u niego ostatni pąk i
tylko on został na łodydze.
Teraz krótka fotorelacja:










- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
miluck - napisz, proszę, w jaki sposób nawadniasz swoją vandę. Dzisiaj stałam się szczęśliwą posiadaczką Vandy Blue Magic według etykietki, jednak wszystko poza nią wskazuje na Ascocendę Princess Mikasę ( tylko nie wiem blue czy pink, bo przekwitnięta...)
Naczytałam się już dziś sporo o "vandalach"
, ale co osoba to inna prawie metoda podlewania
i stąd moje pytanie.



- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
ja ci moge powiedzieć, bo już ponad 2 lata uprawiam Vandy. ja je zamaczam (korzenie) w wiadrze z wodą. wyciągam Vandę ze szklanki (ja trzymam w szklankach, ale można też trzymac je na wisząco, ale wtedy woda kapie na podłogę/parapet) umieszczam w tym wiadrze tak, by wystawały liście (jak się woda wleje między liście to Vanda może zgnić), a korzenie były zamoczone i kilka godzin tak się moczą i piją wodę. Używam wody ze studni, bo przez deszczówkę padły mi 2 bardzo okazałe, zdrowe Vandy. Pomarszczyły im się korzenie i uschły. Ascocendę też kiedyś miałam (princess mikasę blue), ale marzy mi się Vanda blue magic w kratkę (mam pink magic, a przynajmniej tak opisane było w internecie zdjęcie Vandy bardzo podobnej do mojej)madzik pisze:miluck - napisz, proszę, w jaki sposób nawadniasz swoją vandę. Dzisiaj stałam się szczęśliwą posiadaczką Vandy Blue Magic według etykietki, jednak wszystko poza nią wskazuje na Ascocendę Princess Mikasę ( tylko nie wiem blue czy pink, bo przekwitnięta...)Naczytałam się już dziś sporo o "vandalach"
, ale co osoba to inna prawie metoda podlewania
i stąd moje pytanie.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
ok ;) ale chyba każdy ma inną... będziesz musiała wypróbować kilka metod i sama wybrać najodpowiedniejszą. taką, która będzie pasować i tobie i Ascocendzie. bo nie każdy ma możliwość trzymać w mieszkaniu wiadro z wodą itp. niektórzy też trzymając Vandy w szklankach nalewają wody do szklanek tak, by zamoczyć korzenie, ale u mnie to nie wyjdzie, bo nie ma jak tej wody wylać potem, a poza tym moje Vandy raczej luzacko stoją w szklankach, wystają im korzenie. nie wpycham im wszystkich korzeni do szklanek, bo by się połamały kiedyś zanim wpadłam na moczenie, spryskiwałam im korzenie wodą zamkniętą w butelce po pryskaczu do okien, ale to za mało, by nawodnić Vandę i do tego szyby strasznie się paćkają od spryskiwania.madzik pisze:Duśka - dzięki za opis Twojej metody uprawy
- miluck
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2491
- Od: 22 lut 2008, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Police
Witam
Moja Vanda jest dość dużym egzemplarzem, więc wyciągam ją z wazonu mniej więcej raz na tydzień i wtedy wkładam do wiadra z wodą destylowaną +1/4 zalecanej dawki nawozu.
Korzenie moczą się około pół godziny i roślina wraca do wazonu.
Teraz kiedy jest gorąco prawie codziennie spryskuję korzonki mgiełką ze spryskiwacza.
Do spryskiwacza wlewam wodę przelaną przez filtr (dzbanek Brita) i dodatkowo przegotowaną.
Korzenie Vandy są szczególnie wrażliwe na gromadzenie się kamienia.
Na dnie wazonu znajduje się woda destylowana ,ale tylko na takiej wysokości ,aby korzenie
jej nie dosięgały.Liści nie spryskuję , niekiedy przecieram wacikiem zamoczonym w wodzie z dodatkiem piwa.
Chyba jej to odpowiada bo ładnie rośnie i puszcza nowe listki.
Pozdrawiam
Jagoda

Moja Vanda jest dość dużym egzemplarzem, więc wyciągam ją z wazonu mniej więcej raz na tydzień i wtedy wkładam do wiadra z wodą destylowaną +1/4 zalecanej dawki nawozu.
Korzenie moczą się około pół godziny i roślina wraca do wazonu.
Teraz kiedy jest gorąco prawie codziennie spryskuję korzonki mgiełką ze spryskiwacza.
Do spryskiwacza wlewam wodę przelaną przez filtr (dzbanek Brita) i dodatkowo przegotowaną.
Korzenie Vandy są szczególnie wrażliwe na gromadzenie się kamienia.
Na dnie wazonu znajduje się woda destylowana ,ale tylko na takiej wysokości ,aby korzenie
jej nie dosięgały.Liści nie spryskuję , niekiedy przecieram wacikiem zamoczonym w wodzie z dodatkiem piwa.
Chyba jej to odpowiada bo ładnie rośnie i puszcza nowe listki.
Pozdrawiam
Jagoda