Witajcie

.
Ostatni tydzień zleciał mi bardzo szybko

.W sobotę udało mi się wreszcie kupić śliwę wiśniową Pissardi i klona Odessanum. Wciąż nie mogę znaleźć wiśni Kanzan . W poprzedniej szkółce była ale taka duża nieszczepiona na pniu. Mimo cudnej i wielkiej sadzonki nie wzięłam bo nie mam pojęcia jak takie drzewo urośnie ale z opisu sądzę, że byłoby olbrzymie. Jednak formy szczepione na pniu mają trochę ograniczony rozrost . No nic, szukam dalej i nie spocznę do póki nie kupię

. Moja lista chciejstw niebezpiecznie się powiększa bo zapragnęłam mieć też jodłę koreańską i kalifornijską a także świerka srebrnego . Obiecałam sobie, że od tej pory nie będę kupowała kompletnie nic do ogrodu. Czekam cierpliwie aż będę mogła sadzić rośliny na nowej części działki. Będę miała też sporo przesadzania bo mam taką jedną rabatę na której tymczasowo mieszkają rośliny, których nie miałam gdzie posadzić

. To jest efekt spontanicznego kupowania . W ogrodzie powoli przekwitają czosnki ale mam jeszcze w blokach startowych inne białe oraz główkowate i Ping-Pongi, których jestem bardzo ciekawa . Róże mają coraz większe pąki i gdyby nie chwilowe załamanie pogody pewnie już pokazywałyby swoje sukienki . Na razie jako pierwsza ( nie licząc dzikiej róży ) zakwitła róża kanadyjska Morden Blush a na resztę czekam cierpliwie

.
Marysiu ten powojnik to Guernsey Cream . Rzeczywiście pięknie kwitnie, ma duże kwiaty i jest ich całkiem sporo jak na takiego młodzika. Nie spodziewałam się prawdę mówiąc. Piwonie otwierają kwiaty

. Mam też kilka nowych z zeszłego roku i czekam niecierpliwie na kwiat. Ciekawa jestem czy odmiana się potwierdzi . Dziękuję i również pozdrawiam

.
Soniu niektóre czosnki powoli kończą swój popis ale jeszcze pozostały inne . Na skarpie biel od rogownicy a za moment zakwitną goździki

. Obecnie temperatury trochę niższe więc może rośliny ciut dłużej pokwitną. Pozdrawiam

.
Ewo pięknie to jest u Ciebie. Nie mogłam napatrzeć się na Twoje różaneczniki. Mój tego roku nie kwitł i ciut przymarzła mu jeden pęd. Zadbam o niego w tym roku i może jeszcze pokaże swoje piękne oblicze. Róże mimo mocnego cięcia pięknie odrosły i mają mnóstwo pąków

. Pozdrawiam

.
Jak Paweł II
Mariuszu ostatnio jestem jakoś sceptycznie nastawiona do mojego ogrodu

. Rabata z różami i bylinami nie prezentuje się tak jak sobie wymarzyłam no ale to przecież młode rośliny więc cudów nie będzie. Mimo wszystko dziękuję za dobre słowo

.
Morden Blush
Lucynko pogoda tego roku jest jakaś dziwna . Kompletnie jej się pomieszało z porami roku. Na róże czekam niecierpliwie bo obdarowały mnie mnóstwem pąków

. Bardzo dziękuję za tyle komplementów chociaż są niesłuszne . Jeszcze sporo do zrobienia i to nie jest szczyt moich ogrodowych marzeń. Już planuję przeróbki . Dziękuję, weekend był udany. Pozdrawiam

.
Eden Rose.
Polish Spirit i Reine des Violettes
Basiu czosnki sadziłam i w zeszłym roku i dwa lata temu. Wszystkie kwitły i nie było z tym problemu. Najstarsze Gladiatory pięknie się podzieliły i z 2 cebul na starcie obecnie mam 11 kwiatów. Nie mam pojęcia dlaczego u Ciebie tak się dzieje. U mnie nie ma z nimi żadnego problemu a nawet ich nie zasilam. Szkoda, że u Ciebie zachowuję się tak dziwnie

. Powodzenia

.
Olu faktycznie czosnki u mnie bardzo chętnie się dzielą i w końcu trzeba będzie je wykopać i porozdzielać cebulki. Orliki są bardzo fajne i tak dostojnie górują nad innymi roślinami. U mnie nie sieją się jakoś mocno a to co się wysieje zostawiam . W ten sposób mam kilka roślin więcej . Szkoda, że nie wszystkie rośliny takie chętne do wysiewania

.
Zeszłoroczna przecenowa Pashmina w końcu normalnie urosła i ma kilka pąków. Może tego roku kwiaty mnie zachwycą ?
Louise Odier jest największą różą w moim ogrodzie i ma masę pąków.
Kasiu asfalt już leży i tylko czekamy aż będziemy mogli podłączyć się do tej nowej drogi . Przy dobrych wiatrach damy radę tego roku a jak się nie uda to dopiero w przyszłym. W każdym razie perspektywa jest i to najważniejsze. O co chodziło Ci z pracami u sąsiadki

??
Małgosiu niby coś padało ale ziemia głębiej jest sucha. Jak sadziłam drzewa to miałam problem z kopaniem. No ale nie narzekam bo bywało gorzej. Czosnki dokup koniecznie tego roku. Ja chyba niektóre swoje wykopię i przesadzę bo nie wszystkie rosną tam gdzie powinny.
Iwonko każda roślina ma swój czas i trzeba się cieszyć, że ogród jest taki zmienny . Tak, ten powojnik upatrzyłam chyba u Ani i tak w zeszłym roku całkiem przypadkiem był w szkółce i wzięłam. Cudnie kwitnie i bardzo się z tego cieszę. Jeszcze gdyby tak zarósł mi całą pionową część przejścia byłoby fajnie

. Dziękuję i wzajemnie.
Lilii mam sporo i czekam na ich pokaz.
Zuza dziękuję ale jeszcze sporo prac i zmian przede mną. Może za 5 lat będę zadowolona kiedy krzewy i drzewa podrosną . Róże i powojniki na pewno nas zachwycą oby wszystkie bujnie zakwitły. Pozdrawiam.
Aniu-anabuko kocimiętka świetnie komponuje się z różami jednak mnie takie przycięte kulki raziły wolę więc żeby było ich gdzieniegdzie kilka niż cała obwódka. Musisz sama spróbować i przekonać się czy Ci takie coś odpowiada. Pozdrawiam .
Pissardi zajęła miejsce wierzby Hakuro . Zdjęcia trochę kiepskie przez pogodę ale myślę, że w tym miejscu będzie ładnie wyglądała podsadzona kocimiętką i tawułami.
W oddali widać klona Odessanum .
Pozdrawiam i udanego dnia życzę.