Ogród Ignis05 cz5

[Ignis05]

W ogrodzie o poranku.





Jednak ten powojnik żyje i nawet kwitnie




Zawilce


Kleome


Chryzantemka

[kania]

Krysiu, piękne zdjęcia . Kleome to dla mnie całkowita egzotyka i nie mam odwagi do takich roślin. U Ciebie jak widać bardzo dobrze sobie radzi. Czego potrzebuje do szczęścia taka roślina?

[robaczek_Poznan]

Krysiu, gratuluję
Ja też ubiegłej zimy przyginałam większość róż pnących do ziemii. W tym roku pewnie nie dam rady przygiąć niektórych, więc będę owijać agro i liczyć na łagodną zimę..
Pozdrawiam serdecznie

[Grazia]

Krysiu, gratuluję

[asma]

Pięknie widać ,że jesień się zbliża
Zawilce ciemniejsze niż moje:)
Kleome z kolorkach różu rosną przed urzędem miasta-ślicznie to wygląda.Twoje,białe też piękne
Klemek oryginalny-chyba takiego jeszcze nie widziałam

[JagiS]

Krysiu .
Ależ piękny Szekspir i jaka cudna kępa zawilców .
Możesz zdradzić ile masz pnących róż Praca, jaką wykonywałaś, żeby je zabezpieczyć na zimę, wprawiała mnie w podziw. Też mam ochotę na więcej pnących, ale na taki trud nie mam ochoty, ani miejsca, żeby je kłaść na ziemi.

Pozdrawiam deszczowo - Jagoda

[kogra]

Zawilce i Szekspirek powalające urodą.
Widzę, że mamy w ogrodzie te same pająki i pajęczyny.
Też mają takie ciekawe zakręcone tunele, misterna konstrukcja, która pająki nigdy nie zawodzi a nas zadziwia.

[Kochammmkwiaty]

Krysiu ależ u Ciebie jeszcze letnio w ogrodzie pomio tych chryzantemek.
Róże jak widzę też jeszcze nie chcą iść spać i widać daleko im do jesieni.
Pięknie.
Życzę dużo ciepłą w deszczowy i kapryśny dzisiejszy dzień

[zwkwiat]

Krysiu, najpierw gratulacje za , oczu nie mogłam oderwać od zawilca japońskiego, cudowny, ja właśnie teraz posadziłam biały i taki jak Twój, mam nadzieję na takie kwiaty jak u Ciebie.

[sweety]

Piękne zdjęcia zrobione o poranku Niestety ostatnio nie jestem wstanie wstać odpowiednio wcześnie, by i z tym zdążyć

[Ignis05]

Witam
Ostatnio, jakoś tak m i szybko czas płynie, że już mi zabrakło go na pisanie na forum.
Zaglądałam, ale tylko na chwilkę.
Ostatnie dni są obdarzone piękną pogodą i aż żal z ogrodu wychodzić.
Pewnie wszyscy ogrodowo zakręceni mają tak samo .
Kasiu - Kaniu ja też do kleome podchodziłam , jak do jeża, ale zupełnie nie ma się czego obawiać.
Wystarczy w kwietniu wysiać nasionka, później przepikować i po 15 maja wysadzić do gruntu.
Pilnować, by na początku były regularnie podlewane i zasilać tak, jak surfinie, pelargonie itp, przynajmniej na początku.
Ja miałam taki nawóz w płynie, rozcieńczałam 2 nakrętki na konewkę i to wylewałam pod tą największą kępę.
Nasionka zbieram z myślą o przyszłym sezonie i chętnych koleżankach.
Kasiu - Robaczku dziękuję za gratulacje. Też się duchowo nastawiam na przyginanie, i jak zwykle zobaczymy, co nam się uda przygiąć. Niegdyś nakupowałam takie ogromniaste kaptury z agro, ale wiele róż już mi z nich wyrosło.
Może jednak w takich przypadkach też będę liczyć na łagodną zimę.
Grażynko dziękuję Dawno Ciebie nie widziałam
Asiu teraz jest pięknie , ale to jeszcze lato. Różowe kleome też mi się marzy, tylko na razie jeszcze nie mam nasionek. Jak ktoś ma, to ja poproszę o kilka.

Cdn....

[Ignis05]

Jagódko Twoje niewinne pytanie o ilość róż pnących sprowokowało mnie w końcu do zrobienia rachunku sumienia, tzn do policzenia, ile tego jest. Liczę od dnia, kiedy zadałaś mi to pytanie i oprócz ustalenia, że mam 78 różnych róż (nie liczę powtórzeń) nie umiem jeszcze powiedzieć , ile jest pnących. Sporo mam tak zwanych róż historycznych, które można prowadzić , jako krzewy (na takie coś mam za mało miejsca) lub upinać na pergolach, jako pnące i tak najczęściej mam.
Chyba na razie takich upiętych mam około 20 sztuk. Z miejscem na układanie specjalnie problemu nie mam, wiele z nich nie daje się położyć, a pozostałe kładę między rosnące krzewy i bylinki, które i tak się chowają na zimę. Niektóre układam do wspólnego "łoża" , na zakładkę i jakoś to wychodzi. Problem jest tylko taki, by zdobyć dostateczną ilość gałązek świerka.
Wprawdzie już wieczór ale pozdrawiam słonecznie, bo dni mamy teraz naprawdę piękne.
Grażko pajęczyn Ci u mnie dostatek od zawsze. A plotą je pająki niemal tak, jakby i mnie chciały w swoich pajęczynach zamotać. Nawet na drzwiach wejściowych, na drodze do bramki , na oknach a nawet między oknem a klamką samochodu stojącego na podjeździe. Niesamowite, jakie potrafią pokonywać te odległości dla swoich koronek.
Aguś Na szczęście ostatnio jakoś znowu róże ruszyły do kwitnienia. Powtarzają , każda w swoim czasie, rytmie oraz ilości kwiatów. Nie już niestety takiego spektaklu kwiecia, jak było pod koniec czerwca. Sporo mam tych róż kwitnących tylko raz w sezonie.
Zosieńko dziękuję
Zawilce rozkręcają się powoli, ale jak już zaczną to jest pięknie. Ja zaczynałam od jednej doniczki , potem dokupiłam jeszcze dwie, a później już same dały czadu. W tym roku też posadziłam białego, dostałam sadzonkę od naszej nowej forumki Elam (Elu )
Aniu Sweety dzięki, tym bardziej , że pochwała wychodzi od Ciebie i zawsze podziwiam Twoje perfekcyjne fotki. Tak bardzo wcześnie , to też nie było. Tylko przy dobrej pogodzie można zrobić tak wcześnie jakieś lepsze zdjęcia. Te robiłam już chyba między 8-ą a 9-tą, oczywiście w wolny od pracy piątek.
Kiedy idę do pracy to musiałabym robić chyba z fleszem.

[Ignis05]

Ociągałam się z pisaniem , ale fotki robiłam.
Teraz przegląd tygodnia .... w ogrodzie.









Jakiś czas później

[kogra]

Bardzo ładnie kwitną Ci różyczki.
Niektóre zadziwiają wigorem a inne tylko dają tylko pojedyncze kwiaty.
Ale u schyłku lata czy też raczej początku jesieni każdy kwiatek cieszy.

[a_nie]

U Ciebie Krysiu róż nie może zabraknąć. A więc masz i Gloria Dei - czytała o niej. Kronenburg i Chicago Peace to jej dzieci. Będę i ją musiała zaprosić do siebie. Czy różowego kleome nie miała mama? Spytam jak tak to na pewno zbierze Ci nasionka