Madziu, wreszcie mogłam przyjść do ciebie.
Ostatnio mam problem z netem i przez to robią mi się zaległości na forum.
Ja jako osoba chora na punkcie piwonii oczywiście od razu zwróciłam na nią uwagę. Ładna

podoba mi się. Jeśli w tym roku ma już jednego kwiatka to za rok może być już tylko lepiej.
Ja dwa lata temu nakupowałam tak sporo kłączy piwonii. W tamtym roku nie kwitła żadna. W tym roku tylko dwie

Nie kwitnących mam chyba z 7 sztuk. Zastanawiam się czy w sierpniu ich nie wykopać, dać obornika pod korzeń i posadzić w nowe miejsce trochę płycej niż teraz.
Tak chodzę obok nich, przyglądam im się i naszła mnie myśl, że może one faktycznie za głęboko posadzone.
