Bernardetko poczytałam sobie i pooglądałam to, co pokazałaś ze swojego ogrodu.
Początki bardzo ładne, i wcale nie takie niemowlęce.
Miejsce pod jabłonką już ma swój urok i charakter, skalniak zapowiada się bardzo ciekawie, żywopłot z krzewów bardzo malowniczy.
Jak wiesz, mamy ogrody takiej samej wielkości, niby baaaardzo duże.
Za jakiś czas okaże się, że masz mały ogródek, będzie brakowało Ci miejsca na następne nowe, ciekawe rośliny, o tym przekonałam się z własnego doświadczenia.
Jeżeli można, to taka rada, spokojnie z rozsadami i szczepkami.
Nie rób po kilkanaście sadzonek, a po kilka, później żal wyrzucić, a potrzebne miejsce na nową roślinę, i zaczyna się dylemat.
Zapewne o tym pomyślałaś, ale tak na wszelki wypadek wspomnę.
Bernardetko chociaż teoretycznie wyznacz sobie główne szlaki komunikacyjne, ścieżki. Żebyś potem nie musiała wykopywać już rozrośnięte rośliny, tak jak to miałaś z migdałkiem.
Zaznacz sobie przyszłe ścieżki kołkami, kamieniami, czy czym wolisz, tak żeby przy nasadzeniach odpowiednio komponować rośliny w stosunku do ścieżki, bo z ich perspektywy oglądasz swoje rabaty.
Następna sprawa, kompostowniki.
Koniecznie wybierz miejsce na ten nie najładniejszy element ogrodu, ale bardzo potrzebny.
Ja założyłam, przy wstępnym projektowaniu trzy kompostowniki, w tej chwili mam 6, i wcale nie jest ich za dużo. Nie muszą byś od razu eleganckie kompostowniki, mogą być pryzmy kompostowe, ale miejsce trzeba na nie wydzielić, i jeszcze jakoś osłonić, bo jak sama wiesz, nie jest to najpiękniejszy widok.
Jeszcze o skalniaku.
Śliczne masz ułożenie terenu. Pomysł z kamiennymi schodami też bardzo ciekawy, no i kamienie śliczne (jeśli chodzi o schody, robiłabym je z dużych kamieni i blokowała kołkami do czasu aż się uleżą, bez betonu. Pod spód, wg mnie najlepsza glina, podsypkę żwirową wypłuczą deszcze)
Piękne masz kamienie na skalniaku, ale jakie one są duże?
Ja układałam kamienie w grupkach, po trzy. Kamulce są takie, co to czterech chłopa musiało transportować, a i tak rośliny je zasłoniły. Jeżeli nie chcesz mieć tego samego problemu, to układaj je w większe grupy, wręcz usypiska, zobacz do paco jak naśladował Syzyfa, i jaki fajny efekt uzyskał.
Ależ się rozpisałam, nieelegancko jak na pierwszą wizytę, już uciekam.
