Antosiu ustaw ciborkę tak, by woda była ciepła a nie będzie problemów z ukorzenieniem, np. nad kaloryferem. Moje kradzione badylki tak ukorzeniłam, a teraz mama chce ukraść je mi
Hibiskus oczywiście wspaniały, gdzie upolowałaś?
Ilonko dziękuję bardzo za radę,na pewno tak zrobię .Hibiskusik(dziękuję) został upolowany tydzień temu w pewnej kwiaciarni.Miał byc żółty ,ale i tak jest czarujący...było ich więcej,ale reszta w opłakanym stanie...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
NEZKO bardzo dziękuję ,AGAXKUB kilka dni temu ucięłam jedną parasolkę dla siostry,ukorzeniła się bez problemu w zwykłej wodzie w słoiku na parapecie,więc myślę,że lato i deszczówka w tym wypadku nie są konieczne ,ale bardzo dziękuję za poradę
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
ale ja nie twierdze, ze Twój sposób nie jest dobry
jasne że tak sie robi
chodziło mi tylko o to, że w warunkach o których ja pisałam z jednej parasolki w ciągu tygodnia - dwóch uzyskujesz do kilkunastu młodych listków z korzonkami
to po prostu warunki podobne do naturalnych
ale każdy sposób jest dobry
mnie na parapecie nie szło rozmnażanie...
Wiolu,dziękuję bardzo.W przyszlym tygodniu będziesz miała swoją A na dodatek to jakaś dziwna odmiana,która kwitnie,jak szalona i wiele jej do szczęścia nie trzeba...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Agnieszko trudno mi powieziec,co mogło mu zaszkodzic,bo aż tak dobrze ,ale skoro coś wypuszcza,to jest nadzieja.Ja bym go zostawiła gdzieś w spokoju(gdzie stał do tej pory?) i obserwowała....a zraszasz go?
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...