Iwonko, mój ogród ma 290m2

i do tego mam spory kawałek trawnika przed altaną. Bardzo chciałabym mieć większy warzywnik, ale już praktycznie na maksa wszystko zapchane... Może tylko z boku altany wcisnę jeszcze jakieś 2 mniejsze skrzynie....
Moje bukietówki, a mam ich 9 sztuk, każda inna, w większości są ubiegłoroczne i naprawdę poszły po gołębim nawozie, gnojówce z pokrzyw i sile hortensji. Ale i tak do kwitnienia pierwsza zabrała się Wims Red, którą kupiłam w opłakanym stanie w kwietniu i dopiero wtedy skróciłam o połowę. Resztę moich cięłam bardzo krótko w marcu. Najpiękniejsza jest Vanille Fraise, ale Limelight czy Magical Candle niewiele jej ustępują. Mam jeszcze Pinky Winky, Silver Dollar, Grandiflorę, Pink Diamond i najmniejszą, kupioną jesienią jako maluch zupełny Diamant Rouge. Na Vanille Fraise są już bardzo grube i liczne pąki.
Za to ogrodowe przezimowały bardzo marnie. NN od teścia niby maja liście ale zero pąków, moja największa różowa ma tylko z 3 kwiaty, bo bardzo zmarzła w marcu, to samo różowa i Hot Red- te to już w ogóle ledwo odbiły. A Masja, choć maleństwo będzie kwitła. No i cała w pąkach drzewiasta Anabelle- zakwitnie mi po 3 latach pierwszy raz

Hortensje to chyba byla moja pierwsza ogrodowa miłość jak kupiłam działkę.