Buziaki przedświąteczne.
Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Kasiu, dziękuję. Wspólnymi siłami i w doborowym towarzystwie melancholia nam nie straszna
.
Buziaki przedświąteczne.
Buziaki przedświąteczne.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Kurka wodna, ja to nawet na melancholię czasu ostatnio nie mam.
Dużo się dzieje i to mnie, jak zwykle, kręci i cieszy.
Udało Ci się znaleźć domy dla kociaków?
Dużo się dzieje i to mnie, jak zwykle, kręci i cieszy.
Udało Ci się znaleźć domy dla kociaków?
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Madziu, myśl przewodnią "poniał"-znaczy czas wziąć się za robotę, to głupoty z głowy wyjdą
?
Dzisiaj trzecia koteczka ulokowana. Został Bandziorek...Maks prosi, by został...
Dzisiaj trzecia koteczka ulokowana. Został Bandziorek...Maks prosi, by został...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Nie do końca to miałam na myśli.
Prawdą jednak jest, że robota dobrze robi na morale.
Człowiek nie jest stworzony do nieróbstwa
Mimo to wolałaby mieć teraz troszkę luźniej, ale nie ma się tego, co się lubi, to lubi się to, co się ma.
Na Twoim miejscu uległabym Maxowi
Prawdą jednak jest, że robota dobrze robi na morale.
Człowiek nie jest stworzony do nieróbstwa
Mimo to wolałaby mieć teraz troszkę luźniej, ale nie ma się tego, co się lubi, to lubi się to, co się ma.
Na Twoim miejscu uległabym Maxowi
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1464
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Justynko
Nastrój pod psem?
Pociesz się, że mój nie lepszy ...
Trudno czerpać optymizm z wydarzeń zewnętrznych, zostaje tylko to, co w nas samych, w naszych domach i sercach.
A z tym przecież nie jest najgorzej, prawda?
Współczuję powrotu do pracy w tak chaotycznym czasie. Trzymaj się, kochana!
Kotki przepiękne!
Nastrój w Twoim domu też.
Pozdrawiam serdecznie, wesołych Świąt!
Nastrój pod psem?
Pociesz się, że mój nie lepszy ...
Trudno czerpać optymizm z wydarzeń zewnętrznych, zostaje tylko to, co w nas samych, w naszych domach i sercach.
A z tym przecież nie jest najgorzej, prawda?
Współczuję powrotu do pracy w tak chaotycznym czasie. Trzymaj się, kochana!
Kotki przepiękne!
Nastrój w Twoim domu też.
Pozdrawiam serdecznie, wesołych Świąt!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Madziu, kiedy ręce zajęte, głowa też. Łatwiej.
Koteczek na razie u nas. Tęskni za rodzeństwem i szuka naszego towarzystwa.
Buziaki wigilijne.
Lisico, pewnych rzeczy nie zmienimy. Przynajmniej nie od razu.
Przedświąteczne zamieszanie dobrze wpływa na nastrój.
Także w pracy. Dzieciaki podekscytowane.
Dziękuję. Wzajemnie.
Usiadłam na chwilę, by złożyć życzenia wszystkim odwiedzającym Rozczochrany wątek.
W tym szczególnym dniu, na moment przed tym, jak zabłyśnie pierwsza gwiazdka zostawiam światełko betlejemskie i życzenia, byśmy w jego blasku "się ogrzali" i znaleźli wiarę, nadzieję i miłość tak potrzebne, by zmieniać otaczający nasz świat na lepszy.

Pogodnych i spokojnych Świąt.

Koteczek na razie u nas. Tęskni za rodzeństwem i szuka naszego towarzystwa.
Buziaki wigilijne.
Lisico, pewnych rzeczy nie zmienimy. Przynajmniej nie od razu.
Przedświąteczne zamieszanie dobrze wpływa na nastrój.
Także w pracy. Dzieciaki podekscytowane.
Dziękuję. Wzajemnie.
Usiadłam na chwilę, by złożyć życzenia wszystkim odwiedzającym Rozczochrany wątek.
W tym szczególnym dniu, na moment przed tym, jak zabłyśnie pierwsza gwiazdka zostawiam światełko betlejemskie i życzenia, byśmy w jego blasku "się ogrzali" i znaleźli wiarę, nadzieję i miłość tak potrzebne, by zmieniać otaczający nasz świat na lepszy.

Pogodnych i spokojnych Świąt.

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Witam zimowo.
Rozczochrany piękny, bielutki.
Roślinki dostały zimową puszystą kołderkę, teraz im mróz (-15C)nie straszny.
Na szczęście, korzystając z wiosennej pogody, zdążyłam między świętami posprzątać, wyciąć suche badyle i wygrabić liście.
Teraz zostało czekanie na ogrodowanie.
Na tę okoliczność czekania reszta świątecznych pierniczków i kawa w różanym kubeczku.
G. kupił jako prezent noworoczny, by umilić wyczekiwanie wiosny.

Kocie dzieciątko znalazło inny sposób, by doczekać ciepełka w ogrodzie.
Robię chwilowo za kangura
.

Miłego świętowania.
Rozczochrany piękny, bielutki.
Roślinki dostały zimową puszystą kołderkę, teraz im mróz (-15C)nie straszny.
Na szczęście, korzystając z wiosennej pogody, zdążyłam między świętami posprzątać, wyciąć suche badyle i wygrabić liście.
Teraz zostało czekanie na ogrodowanie.
Na tę okoliczność czekania reszta świątecznych pierniczków i kawa w różanym kubeczku.
G. kupił jako prezent noworoczny, by umilić wyczekiwanie wiosny.

Kocie dzieciątko znalazło inny sposób, by doczekać ciepełka w ogrodzie.
Robię chwilowo za kangura

Miłego świętowania.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Czy mam rozumieć, że kotek zostaje?
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Madziu, postanowione, że nie.
Jutro idzie do nowego domku. Na głębszej wsi. Z dala od ruchliwych dróg.
Znajoma niedawno pożegnała męża, dzieci dorosłe, potrzebuje trochę ciepełka na co dzień i kogoś do zaopiekowania. Koteczek się nada. Będzie jedynym panem na włościach.
U nas coraz trudniej, bo włącza się koteczkowi instynkt łowcy, a w klatkach ptaszorki. Nie mogą być cały czas w niewoli i zamkniętym pokoju z dala od ludzi. Wykazuje też spore zainteresowanie gekonami...
Jutro idzie do nowego domku. Na głębszej wsi. Z dala od ruchliwych dróg.
Znajoma niedawno pożegnała męża, dzieci dorosłe, potrzebuje trochę ciepełka na co dzień i kogoś do zaopiekowania. Koteczek się nada. Będzie jedynym panem na włościach.
U nas coraz trudniej, bo włącza się koteczkowi instynkt łowcy, a w klatkach ptaszorki. Nie mogą być cały czas w niewoli i zamkniętym pokoju z dala od ludzi. Wykazuje też spore zainteresowanie gekonami...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Cóż, wszystkie koty są łowcami.
Moje bez przerwy dostarczają na to dowody.
Jednak wiedzą też co jest osiągalne, a co nie.
Dziś Fela poszła ze mną do stajni i ułożyła się na klatce z przepiórkami - one oczywiście nic, bo się do widoku kota przyzwyczaiły.
Jednak wiem, że spokój był pozorny - i kotka i ptaki wiedziały, że rozdziela je klatka.
Tak samo jest, kiedy koty chodzą przy ścianie woliery, rozdziela je od ptaków tylko siatka, są od siebie o kilka centymetrów - i nic się nie dzieje.
Jednak któregoś razu Fela weszła ze mną do woliery i natychmiast żywo zaczęła się interesować ptakami.
Rwetes był wprost potworny.
Ostatecznie żaden ptak się nie rozbił o wolierę ani nie został upolowany, natomiast Fela ze strachu chciała uciekać przez zamknięte drzwi po tym, jak ją kura dziobnęła.
Myślę, że na Mokkkę też powinnaś mieć oko - ona również jest łowcą i w którymś momencie instynkt może się w niej na nowo przebudzić.
Moje bez przerwy dostarczają na to dowody.
Jednak wiedzą też co jest osiągalne, a co nie.
Dziś Fela poszła ze mną do stajni i ułożyła się na klatce z przepiórkami - one oczywiście nic, bo się do widoku kota przyzwyczaiły.
Jednak wiem, że spokój był pozorny - i kotka i ptaki wiedziały, że rozdziela je klatka.
Tak samo jest, kiedy koty chodzą przy ścianie woliery, rozdziela je od ptaków tylko siatka, są od siebie o kilka centymetrów - i nic się nie dzieje.
Jednak któregoś razu Fela weszła ze mną do woliery i natychmiast żywo zaczęła się interesować ptakami.
Rwetes był wprost potworny.
Ostatecznie żaden ptak się nie rozbił o wolierę ani nie został upolowany, natomiast Fela ze strachu chciała uciekać przez zamknięte drzwi po tym, jak ją kura dziobnęła.
Myślę, że na Mokkkę też powinnaś mieć oko - ona również jest łowcą i w którymś momencie instynkt może się w niej na nowo przebudzić.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Pewnie tak, ale jest tak leniwa...Nigdy nie przyszło jej do głowy zobaczyć, co jest w klatkach.
Jej rewirem jest kuchnia i sypialnia. Inne pomieszczenia jej nie interesują.
Do kurnika nie zagląda.
Takiego mieliśmy gościa w Nowy Rok.

Jej rewirem jest kuchnia i sypialnia. Inne pomieszczenia jej nie interesują.
Do kurnika nie zagląda.
Takiego mieliśmy gościa w Nowy Rok.

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Justynko piekne ptaszysko tylko nie bardzo wiem jak zwie się 
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Witaj, Justynko!
Nie zasypało Cię po uszy? Jak się poruszasz po drogach?
U mnie sytuacja jest dość trudna, tylko główna ulica jest oczyszczona. Na pozostałych grzęźnie się w śniegu
.
Oddawanie kotków musi być przykre. Aż dziw, jak szybko potrafią przylepić się do serca...
, ale umiar w ilości zwierząt w domostwie jest absolutnie wskazany. A jeszcze fakt, że kocioneczek komuś sprawi radość...
To ptaszysko to najpewniej krogulec. Kilka lat temu grasował w zielonych pokojach i dokonywał krwawych czynów, toż to drapieżnik. Ale obiektywnie - piękny ptak o zabójczym spojrzeniu!
Jagi
Nie zasypało Cię po uszy? Jak się poruszasz po drogach?
U mnie sytuacja jest dość trudna, tylko główna ulica jest oczyszczona. Na pozostałych grzęźnie się w śniegu
Oddawanie kotków musi być przykre. Aż dziw, jak szybko potrafią przylepić się do serca...
To ptaszysko to najpewniej krogulec. Kilka lat temu grasował w zielonych pokojach i dokonywał krwawych czynów, toż to drapieżnik. Ale obiektywnie - piękny ptak o zabójczym spojrzeniu!
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Misiu, Jagoda już odpowiedziała. Krogulec. Pierwszy raz go widzieliśmy tak blisko domu. Zapewne zwabiło go stado wróbli w żywopłocie. Dotychczas tylko sroki je przeganiały...
Jagodo, maluch skradł nam serducha to oczywiste, ale rozum podpowiada, że nie można...
Długo nie mogliśmy mu znaleźć takiego domu, który uznalibyśmy za właściwy, więc prawie się pogodziliśmy z myślą o drugim kocie.
Kiedy okazało się, że może wnieść troszkę radości w czyjś smutny chwilowo żywot. Nie zastanawialiśmy się.
Dzisiaj rano okazało się, że kolejna śmierć w rodzinie pokrzyżowała plany. Koteczek jeszcze chwilkę będzie u nas.
Krogulec pojawił się na chwilkę, myślę, że zainteresował go wróbli harmider. Na szczęście dla pierzastych maluchów okolica dosyć ludna, więc drapieżnik nie zagrzał miejsca.
Pytasz o dojazdy. Wolałabym o tym nie myśleć. W czwartek przeżyłam istny horror za kierownicą. Mam nadzieję, że na ten rok wyczerpana ilość drogowych doznań tego typu
.
Pozdrawiam przedferyjnie
.
Jagodo, maluch skradł nam serducha to oczywiste, ale rozum podpowiada, że nie można...
Długo nie mogliśmy mu znaleźć takiego domu, który uznalibyśmy za właściwy, więc prawie się pogodziliśmy z myślą o drugim kocie.
Kiedy okazało się, że może wnieść troszkę radości w czyjś smutny chwilowo żywot. Nie zastanawialiśmy się.
Dzisiaj rano okazało się, że kolejna śmierć w rodzinie pokrzyżowała plany. Koteczek jeszcze chwilkę będzie u nas.
Krogulec pojawił się na chwilkę, myślę, że zainteresował go wróbli harmider. Na szczęście dla pierzastych maluchów okolica dosyć ludna, więc drapieżnik nie zagrzał miejsca.
Pytasz o dojazdy. Wolałabym o tym nie myśleć. W czwartek przeżyłam istny horror za kierownicą. Mam nadzieję, że na ten rok wyczerpana ilość drogowych doznań tego typu
Pozdrawiam przedferyjnie
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany i...cała reszta. cz. 7
Wczoraj, a także dzisiaj musiałam jechać do pracy do Chojnic.
Horror drogowy trwa, przynajmniej na lokalnych drogach, bo krajowa 22 dziś była czarna.
Na szczęście kolejna wyprawa dopiero we wtorek, jutro nigdzie się nie wybieram.
Horror drogowy trwa, przynajmniej na lokalnych drogach, bo krajowa 22 dziś była czarna.
Na szczęście kolejna wyprawa dopiero we wtorek, jutro nigdzie się nie wybieram.

