Ja bazuję na różnych książkach, nie trzymam się dokładnie przepisów, ale najczęściej zaglądam do 'Domowy wyrób win' Jana Cieślaka. Sprawdziło mi się kilka receptur z książki Małgorzaty Caprari 'przetwory i nalewki'.
I jeszcze mamy taką staroć z łutami, futami i kwaterkami
A Kalo robi dereniówkę, nie nalewkę dereniową Wg moich kubków sakowych np taka malinówka jest lepsza niż nalewka malinowa
W ubiegłym roku robiłam w ten sposób nalewkę z malin 2 sposobami. Zasypałam cukrem i poddałam fermentacji i druga nalewka -maliny zalane alkoholem i po zlaniu owoce zasypane cukrem. Nie jestem aż takim smakoszem alkoholi ale jedno i drugie było ok
Z tym że ja nie dopuściłem do fermentacji malin, dałem dużo cukru, wyczułem moment i dolewałem %, chyba trochę rumu, trochę innych%. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba musi mieć ok 10-12% żeby nie fermentowało, Dłuuugo stało, wszystko dobro z malin zostało wyssane
Nalew na przefermentowane owoce to w zasadzie ani wódka z sokiem ani tradycyjna nalewka. To raczej wino owocowe wzmocnione spirytusem do 35-40%. Może być całkiem wytrawne albo dosladzane,jak ja robię. Chyba nie ma polskiej nazwy dla takiego trunku. Winiak jest zarezerwowany dla innego wyrobu. Wiśniak, maliniak , porzeczniak to miody pitne w których wodę zastąpiono sokami z owoców.
Jest kilka książek i broszur, min. wspomniane wcześniej książki Cieślaka i M. Caprari, "Gorzałka czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków" Jan Rogala , "Domowy wyrób win, nalewek i miodów" E i K Adamscy, "Zioła w gospodarstwie domowym" Janina Obidzińska, "Najlepsze domowe nalewki"- kuchnia siostry Filomeny, "Domowe piwa, cydry. wina, nalewki, likiery, kremy" Zdzislaw T.Nowicki, "Domowe wina, nalewki, likiery i owoce w alkoholu" Biruta Markuza-Bienicka, i jeszcze 2 czy 3 pozycje, które są głębiej schowane.
Grech Receptury z sieci nie są złe, szczególnie jak poszukasz na forach temu tematowi poświęconych. Np. na włoskich stronach możesz znaleźć kilkanaście różniących się od siebie przepisów na NOCINO.
Kalo a to nie wybuchnie?
Nie musisz wymieszać żeby rozpuścić cukier? U mnie w winogronach cukier już rozpuszczony, teraz powoli z kulek robią się 'rodzynki, nic nie fermentuje ale ja dałem ok. 1:1
Na dole jest osad z rozgniecionych owoców nie cukier.
Ty zrobiłeś po prostu sok a dokładniej syrop z owoców. Ja dodaję cukru mniej więcej tyle aby po skończonej fermentacji było go b. mało albo wcale. Zakładając że alkoholu po fermentacji będzie 10-12 % to ilość cukru powinna być 20-25% masy owoców w zalezności od ich soczystości. Dałem 0,8 kg cukru na 3,3 kg derenia.
Już założyłem. Dobra jest ? .
Jak skończy fermentować doalkoholizuję do 45%, dołożę suszone czarne jagody , ew. trochę dosłodzę i zapomnę na co najmniej pół roku.
Właściwie, uwaga słuszna i na czasie.
Też Was trochę podczytuję dla relaxu a tu poruszyliście ważki temat.
A co jak się narobimy a potem nam skonfiskują i cztery tysiące każą za to zapłacić?
Czy robienie nalewek jest legalne????
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
kaLo pisze:Warunkiem legalności jest używanie akcyzowanego alkoholu.
To akurat jest dość rozsądne (chociaż niekoniecznie finansowo rozsądne) z innych względów również - żeby nie wiem, jaki dobry i pachnący był wykapany alkohol, to i tak śmierdzi
Wyrób nalewki z akcyzowanego alkoholu jest legalny, ale jak pokazała akcja w Grucznie (byłam, widziałam ) już jej sprzedaż nie. Trzeba wykupić drugą akcyzę.
Państwo polskie z wieloma krajami podpisało umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania a jakoś samo z sobą tego zrobić nie może . Prawdopodobnie jest to całkowicie nieopłacalne .